artykuły kultura historia książki

Adwentowy Wergiliusz

Julia Wollner

Czy rzymski poeta przepowiedział narodziny Chrystusa?

Jeden z najsłynniejszych starożytnych poetów, Wergiliusz, twórca Eneidy, w 41 lub 40 roku przed naszą erą, gdzieś między Rzymem a Neapolem, napisał tekst znany dziś jako IV Ekloga lub Pieśń sybillińska. Wieszczy on nadejście złotego wieku, który w opinii Rzymian miał nastąpić po bitwie pod Akcjum. Wybawcą od wszelkiego zła miał być dla świata cesarz August. Jednak w III wieku n.e. tekst ten zaczęto interpretować inaczej; w roku 325 Konstantyn Wielki zadekretował, że przepowiednia odnosi się do narodzin Jezusa, a poetę zaczęto uważać za pogańskiego proroka i tzw. “duszę z natury chrześcijańską” (anima naturaliter christiana).

Ekloga
Dzisiejsi zwolennicy interpretacji mesjańskiej uważają, że Wergiliusz, interesujący się wszelkiego rodzaju przepowiedniami i proroctwami, mógł stworzyć swój poemat, inspirując się tekstami księgi proroka Izajasza, bowiem już za życia artysty sprowadzano do Italii fragmenty Septuaginty (greckiego przekładu Starego Testamentu powstałego w Aleksandrii). Zdecydował się on przy tym na nową konwencję literacką – powołując się na Sybillę z Kume, wypowiadał przepowiednię we własnym imieniu. Wcześniej poeci zwykle kazali przemawiać tworzonym przez siebie postaciom literackim. W inwokacji do Muz Wergiliusz podkreśla, że jego pieśń traktować będzie o sprawach wyższych niż zwykle (paulo maiora), kilka wersów później zaś prorokuje narodziny dziecięcia, które zgładzi ludzkie winy i rozpocznie nowy etap w dziejach ludzkości.

Czy Wergiliusz pisał o małym Jezusie, czy może jednak o Oktawianie Auguście, a może o którymś z jego spadkobierców? Może odnosił się do narodzin potomka Kleopatry i Marka Antoniusza? Jak było naprawdę, zapewne już się nie dowiemy – odpowiedź zasypały piaski historii. W ostatnie dni Adwentu warto jednak sięgnąć po poezję Wergilego i po raz kolejny uświadomić sobie, jak nieustannie i pięknie krzyżują się śródziemnomorskie ścieżki – tak w czasie, falującym między antykiem a dniem dzisiejszym, jak i w przestrzeni – między Rzymem a lichym Betlejem.

Mój ulubiony przekład IV Eklogi znajduje się w książce Zygmunta Kubiaka pt. Literatura Greków i Rzymian, Bertelsmann Media 1999.</em