kultura sztuki piękne styl życia design

Tajemnicza moc minerałów. 5 kamieni, które warto znać

Marta Norenberg

Ametyst pozwoli nam zachować trzeźwość, kryształ górski pomoże przy przepowiadaniu przyszłości, jaspis ustrzeże przed burzą, a koral uchroni przed nieszczęściem. Jakie jeszcze wierzenia i historie widziano kiedyś zaklęte w kamieniach?

Wiara w magiczne właściwości klejnotów sięga czasów babilońskich – już wtedy używano ich jako talizmanów, stosowano w praktykach astrologicznych i medycznych. W niejednym uczonym piśmie z czasów późniejszych również odnajdziemy opisy kamieni i ich własności – sporo miejsca poświęcił im chociażby Pliniusz Starszy. Do naszych czasów przetrwały kamienie pełne greckich i łacińskich napisów określających ich moce; tego typu charakterystyki dokonywano także w wiekach średnich, kiedy niezwykłą popularnością cieszyły się tzw. lapidaria – zbiory zawierające opisy kamieni wraz z ich atrybutami, symboliką i działaniem, którego należało spodziewać się podczas noszenia. Dziś hinduska medycyna wedyjska wykorzystuje powiązanie minerałów z planetami, słońcem i księżycem, zaś w kulturze chińskiej odnajdziemy kamienie szlachetne przypisane zwierzęcym znakom astrologicznym.

Oto pięć kamieni, które szczególne znaczenie miały dla mieszkańców dawnego Śródziemnomorza.

  1. AMETYST

Fioletowy ametyst to odmiana kwarcu. Już w nazwie, pochodzącej z greki, zawarta została jego esencja: ἀμέθυστος (améthystos) znaczy tyle, co trzeźwy. Uważano, że barwa tego półszlachetnego kamienia przypomina rozwodnione wino; być może właśnie dlatego dość długo utrzymywało się przekonanie, że ametyst chroni właściciela przed upiciem się. Z tego też powodu chętnie robiono z niego czary na wino. Rzymianie, aby przetrwać niekończący się ciąg świąt i uroczystych biesiad, często nosili pierścienie z ametystem. Tego rodzaju biżuterię wybierała też podobno grecka królowa Egiptu Kleopatra, która wewnątrz obrączki kazała dodatkowo grawerować napis Methe – imię bogini pijaństwa zaliczanej do orszaku Dionizosa. Władczyni wierzyła, że ametyst chroni ją nie tylko przed upojeniem alkoholowym, ale także przed wszelkiego rodzaju zatruciem umysłu, jak np. zaufanie niewłaściwym osobom.


Kolor fioletowy łączono ze wstrzemięźliwością, dlatego też w starożytności dziewice niekiedy przywdziewały fioletowe welony. Kolor ametystów uznawano także za barwę królewską; najbardziej ceniono okazy o intensywnie fioletowym odcieniu i jak najbardziej klarowne. Wśród greckich mitów znajdziemy natomiast historię powstania ametystów – wierzono, że jest to kryształ górski zabarwiony łzami boga Dionizosa. Istnieje także legenda, wedle której Dionizos zakochał się w leśnej nimfie o imieniu Amethys. Dziewczyna powierzyła jednak swe serce pewnemu pasterzowi, co rozgniewało boga wina, który postanowił zhańbić nimfę. Przed tym nędznym losem uchroniła ją bogini łowów Artemida, zamieniając Amethys w posąg z krystalicznego kwarcu o barwie leśnych fiołków.

  1. TURKUS

Turkusy cieszyły się w starożytności ogromną popularnością – odnajdziemy je w Egipcie i kulturach prekolumbijskich. Lubowano się w nich także w wiekach średnich, a jeszcze bardziej w XIX stuleciu. Turkusy, występujące głównie w Egipcie na Półwyspie Synaj oraz w Iranie, przywędrowały do Europy przez Turcję, trafiając do Francji, gdzie w XIII wieku ukuto ich nazwę od starofrancuskiego określenia Turcji – turquois. W Persji bogato zdobiono nimi zbroje, szable, buławy, a nawet paradne rzędy końskie – uważano, że przynoszą szczęście jeźdźcom.

Wielokrotnie pisał o turkusie Pliniusz, który nazywał go callais, co z greckiego (κάλαϊς) oznacza “piękny kamień”. Rzymski uczony przypisywał mu pochodzenie indyjskie; uważał także, że turkusy są podobne do szafirów, lecz mają nieco jaśniejszą barwę przypominającą wodę w pobliżu morskiego brzegu. Albert Wielki pisał natomiast 12 wieków później: Turkus jest kamieniem o jasnym błękitnym kolorze, jakby mleko wniknęło do niebieskiego koloru i podniosło się przezeń do powierzchni. Powiadają, że chroni wzrok i broni noszącego przed niebezpiecznymi wypadkami. Sądzono też, że zmiana barwy turkusu, a konkretnie jego blednięcie, ostrzeże właściciela przed chorobą lub zagrożeniem.

 

  1. LAPIS LAZULI

Niespotykany niebieski odcień posiada lapis lazuli. Zapewne to właśnie intensywność barwnika sprawiła, że po raz pierwszy opisano go już w drugim tysiącleciu p.n.e. w sumeryjskim eposie o Gilgameszu. Wspominał o nim również Marco Polo w 1271 roku w relacjach ze swych wypraw. Lazuryt – bo również tak nazywa się lapis lazuli – święcił swoje triumfy w świecie starożytnym: lubowali się w nim Egipcjanie, mieszkańcy Mezopotamii, Grecy i Rzymianie. Nazwa minerału jest połączeniem słów i znaczeń łacińsko-perskich. Lapis z łaciny oznacza “kamień”, natomiast lazuli i lazuryt wywodzą się od perskiego słowa lazhuward – niebieski. Lazurowy  odcień posiadały klinkierowe płytki, zdobiące powierzchnię Bramy Isztar, wzniesionej w Babilonie za panowania Nabuchodonozora II. Jakież musiała robić wrażenie ta intensywnie niebieska budowla na tle odcieni piasku, owiewana słonecznym pyłem!

Grecy i Rzymianie przyznawali lazuryt w nagrodę za odwagę, natomiast Egipcjanie używali go w dużych ilościach przy ceremoniach religijnych. Wraz z karneolem i turkusem należał do trylogii kolorów, często powtarzanej w ozdobach egipskich. W tym zestawieniu lazuryt symbolizował odnowę i odrodzenie się Nilu.

 

  1. TOPAZ

Opowieści o kamieniach nie mogą obejść się bez topazów, których nazwa wywodzi się z sanskryckiego topas, oznaczającego ogień, lub z greckiego τοπάζιος (topázios) – poszukiwać. Niektórzy badacze twierdzą, że nazwa kamienia pochodzi od egipskiej wyspy Topazos (Topazion) na Morzu Czerwonym, obecnie zwanej Zabargad lub Wyspą św. Jana. Dobrze nam już znany Pliniusz Starszy używał tego terminu do określenia żółto-zielonych kamieni, współcześnie nazywanych perydotami. Wkrótce określenie “topaz” przyjęło się względem większości kamieni, które posiadały żółtawą barwę. Starożytni bardzo cenili topazy – uważali że szczególnie intensywnie oddziałują w listopadzie, a przydadzą się wszystkim, którzy borykają się z bólami głowy, problemami z sercem czy żylakami. Podobno dobrze zabezpieczały także przed impotencją. Dawni astrologowie uważali je za kamienie młodości, gdyż opóźniały proces starzenia, ożywiały umysł, wspomagały intelekt i koncentrację. Wierzono, że ich blask pochodzi od słońca, a więc bezpośrednio od bogów – Ra w Egipcie i Jowisza w Italii. Pliniusz Starszy twierdził, że z topazu wykonano statuę Arsinoe, żony Ptolemeusza Filadelfijskiego, co świadczyć może o niezwykłej wielkości wydobywanych okazów.

W Biblii topaz występuje w wielu księgach, najczęściej tam, gdzie dokonuje się porównania wartości przymiotów boskich do skarbów ziemi (np. Mądrości Bożej nie dorówna nawet topaz z Etiopii  – Księga Hioba 28, 19). Natomiast Albert Wielki szczególnie cenił złociste egzemplarze, a w swych pismach opisał eksperyment przeprowadzony w jego czasach. Podobno po zanurzeniu topazu we wrzącej wodzie, przestawała się ona gotować, a kamień można było wyjąć gołą dłonią.

 

  1. SZMARAGD

Zieleń szmaragdu fascynuje ludzi od wieków – pełen zachwytu nad tym minerałem Pliniusz Starszy umieścił go na trzecim miejscu wśród najpiękniejszych kamieni. O jego kolorze pisał, że sprawia tyle przyjemności, co żaden inny. […] Poza tym one jedne spośród drogich kamieni napełniają sobą oczy nie sprawiając przy tym uczucia przesytu. Może dlatego cesarz Neron oglądał walki gladiatorów przez szmaragdową soczewkę…

Nazwę wywodzimy od starogreckiego smaragdos (σμάραγδος,), co oznacza “zielony klejnot”. W starożytności, już od ok. 3 0000 roku p.n.e., był on wydobywany w Górnym Egipcie. Często znajdowano go w egipskich grobowcach, a także w Rzymie – na terenie Pompei i Herkulanum. Wedle informacji zawartych w Księdze kamieni Pseudoarystotelesa szmaragd jest pomocny przy zwalczaniu trucizn; leczy też choroby oczu. Natomiast noszony na szyi lub w pierścieniu chroni właściciela przed epilepsją. Zieleń szmaragdów symbolizowała naturę, gwarantowała dobry nastrój i chroniła przed zdradą. Starożytni Rzymianie wiązali ich kolor z miłością i przypisywali go bogini Wenus.

 

Niemalże do każdego minerału, znanego w antyku dopisano nadprzyrodzone moce zazwyczaj pozytywnie oddziałujące na właściciela. Kamienie ochraniały ludzi przed niebezpieczeństwami, sproszkowane i dodane do napoju niwelowały działanie trucizny oraz leczyły ciężkie schorzenia. Nieraz przybierały formy misternie rzeźbionych amuletów, a wizerunek na nich ukazany miał wzmocnić ich właściwości. Klejnotom z diamentami przypisywano właściwości terapeutyczne; kryształ górski, przezroczysty kwarc, brano za nietopiący się lód, stworzony przez bogów. Natomiast z akwamarynem łączono wiele przesądów i legend morskich oraz mówiono, że pochodzi z syrenich skarbców. Wiele z tych wierzeń przetrwało w ludowych przesądach do dziś, nieraz w codziennym życiu. Czyż nie powtarzano nam, że pereł nie zakłada się na ślub, gdyż to zaklęte łzy?

Czytaj także: Anna Ryś, Kamienie szlachetne w literaturze starożytnej Grecji i Rzymu