kultura historia

O lirze, żółwiach i delfinach

Redakcja

Słowo "liryka" pochodzi od liry. W polskim przekładzie to chyba jedyne słowo określające nieodłączny rekwizyt antycznego poety, ale w greckim używano dwóch: "chely" i "chelynna". Co ciekawe, obydwa rzeczowniki oznaczały skorupę żółwia.

Instrument strunowy zwany lirą był w starożytności jednym z atrybutów Apollina; według wybranych mitów, za jego wynalazcę uznać należy jednak boga Hermesa, brata opiekuna poetów i artystów. Jeden z hymnów do Hermesa opowiada, że jako niemowlę ukradł on Apollinowi stado krów, sprytnie myląc ślady. Aby złagodzić gniew Apollina po tym występku, Hermes podarował mu lirę z jelit cielęcych i skorupy żółwia.

Bez wątpienia – i bez względu na pochodzenie, łączone przez badaczy także ze starożytną Mezopotamią – lira należy do najsłynniejszych instrumentów muzycznych starożytnej Grecji. Składa się z wąskiego, czworobocznego rezonatora, z którego wychodzą dwa łukowate ramiona połączone poprzeczką. Przed wiekami, zgodnie ze wspomnianą legendą, za rezonator służyły skorupy żółwi – zwierzęcia powszechnie występującego na terenie Hellady. Tak oto żółwie i poezja zaczęły być ze sobą łączone.

 

Apollo z lirą, Anglesey Abbey, fot. Tony Smith / Flickr
Apollo z lirą, Anglesey Abbey w Wielkiej Brytanii, fot. Tony Smith / Flickr, CC BY 2.0

 

Jednym z przykładów ich szczególnego związku jest historia wyspy Lesbos, mniej więcej od VII w. p.n.e. uważanej za kolebkę poetów, na którą wybrali ją bogowie. Wierzono, że znajdował się na niej grób, w którym pochowano głowę  najstarszego mitycznego poety greckiego, Orfeusza, na nim zaś ułożono lirę, którą Zeus zamienił w gwiazdozbiór i umieścił na niebie. Orfeusz pochodził z Tracji, a po śmierci Eurydyki przestał kochać kobiety. Niestety jego homoseksualizm sprowadził nań nieszczęście: trackie kobiety zabiły go, obcięły mu głowę, przybiły ją do liry sporządzonej ze skorupy żółwia i wrzuciły do morza. Tak głowa Orfeusza trafiła na Lesbos, razem z żółwią skorupą stanowiąc znak, że wyspa ma według bogów specjalne przeznaczenie.

Lira łączy się także z uroczą legendą o poecie z Lesbos, Arionie z Metymny, w której występuje inne śródziemnomorskie zwierzę.

Lesbos, fot. Ronald Saunders / Flickr, CC BY-SA 2.0
Lesbos, fot. Ronald Saunders / Flickr, CC BY-SA 2.0

Według Herodota, Arion występował na dworze w Koryncie i jako pierwszy z ludzi skomponował, nazwał i zaaranżował dytyramb (badacze niekoniecznie zgadzają się z tym cytatem, wskazując, że najprawdopodobniej tylko rozwinął i rozpowszechnił istniejący już gatunek). Podróżował do Italii, gdzie zdobył duży majątek, i, powracając statkiem do Koryntu, został zaatakowany przez piratów. Ubłagał ich, by pozwolili mu ostatni raz zaśpiewać przy akompaniamencie liry.

William Adolphe Bouguereau, Arion, 1855
William Adolphe Bouguereau, Arion, 1855

 

Gdy ci przystali na jego prośbę, Arion wystąpił jako pieśniarz, a następnie rzucił się do morza, licząc na szybką śmierć. Uratował go jednak delfin – a według niektórych morski koń – urzeczony jego śpiewem. Wziął go na swój grzbiet i zabrał na przylądek Tajnaron w Grecji. Stamtąd Arion bezpiecznie wrócił do Koryntu. Na pamiątkę tego wydarzenia przez wiele wieków na plaży w Tajnaron stał podobno pomnik delfina.

 

Zdjęcie główne fot. Jim the Photographer / Flickr, CC BY 2.0