artykuły kultura sztuki piękne historia

Szkoła Ateńska Rafaela. Od antyku do chrześcijaństwa

Anna Cirocka

Arcydzieło włoskiego malarza jest jak krótka historia europejskiej filozofii.

Po praktykach u Perugina w Perugii, kilku dobrych dziełach powstałych pod wpływem mistrza i bardzo twórczym okresie spędzonym we Florencji, jeden z trzech wielkich twórców renesansu nie mógł uniknąć „wezwania” do Rzymu. Rafael Santi, płodny i bardzo zdolny artysta, został prawdopodobnie polecony papieżowi, Juliuszowi II, przez Bramantego, architekta papieskiego.

Rafael przybył do Wiecznego Miasta w 1508 roku i rozpoczął pracę przy dekoracji apartamentów papieskich według dokładnie przemyślanego i przygotowanego dla niego concetto, opartego o program teologiczny. Wcześniej dla papieża pracowali dwaj inni artyści: Sodoma i Peruzzi, jednak ich praca nie zadowoliła Juliusza II – za bardzo sięgała do twórczości wczesnorenesansowych twórców, jak Fra Angelico czy Gentile da Fabriano. Była to sztuka granicząca ze stylistyką średniowiecza, a papież chciał nowoczesnych dzieł, efektownego stylu, odpowiedniego do wielkości swojego stanowiska. Cztery połączone ze sobą sale miały się stać nowymi apartamentami papieskimi.

Pierwsze prace Rafael wykonywał sam, jednak szybko, w miarę postępu prac, zatrudnił pomocników. Samodzielną pracą Rafaela była dekoracja Stanzy della Segnatura, czyli sali, w której papież podpisywał akty ułaskawień. Tam właśnie znajduje się Szkoła ateńska – pod względem ideowym i kompozycyjnym szczytowe osiągnięcie renesansu. Artysta zaczął w niej odchodzić od florenckiego rysunku, czyli konturowości Ghirlandaia czy stylu Botticellego. Jego kompozycja stała się rozległa, ale jednolita w każdym miejscu obrazu. Wzrok odbiorcy sam kieruje się ku środkowi, gdzie na tle nieba, w ustawionych w amfiladzie arkadach, znajdują się dwie główne postacie: Platon i Arystoteles. Każdy detal tego dzieła jest przy tym równie ważny. Rafael przedstawił wiele postaci antycznego świata, które wywarły wpływ na myśl humanistyczną – między innymi słynnych filozofów, którzy otrzymali twarze współczesnych malarzowi artystów. Fresk pokazuje ogromne wnętrze o architekturze nawiązującej do antyku, z wieloma elementami wykorzystywanymi w renesansie, między innymi przez Bramantego. Posągi bóstw znajdują się w aedikulach, kolebkowe sklepienia niczym w łuku triumfalnym są ozdobione kasetonami, filary – groteskowymi płaskorzeźbami, a posadzka z geometrycznie układanych płyt marmurowych została namalowana iluzjonistycznie z zachowaniem matematycznie wykreślonej perspektywy.

Platon i Arystoteles
Platon i Arystoteles


Krótka historia filozofii według Rafaela

Platon wskazuje palcem niebo, a w drugiej dłoni trzyma egzemplarz Timajosa. Arystoteles dłonią wskazuje na ziemię, a na lewym udzie przytrzymuje tom Etyki Nikomachejskiej. Postacie umiejscowione po obu stronach rozmawiających ze sobą mężczyzn nawiązują do historii filozofii i wątków myślowych, które Platon i Arystoteles połączyli. Obok mamy zatem Sokratesa w brązowej szacie, stojącego tyłem do Platona i rozprawiającego z grupą ludzi. Jego filozofia płynnie przeszła od świata przyrody i metafizyki do moralności konkretnego człowieka, a działalność nie polegała na pisaniu. Z grupki stojącej przy słynnym ironiście odwraca się jedna postać i gestem dłoni oddala dwie osoby – boskiego posłańca Hermesa, który trzyma w rękach zwoje pism, i mężczyznę z księgami, najprawdopodobniej kupca. Sygnalizuje w ten sposób, że w tej grupie nad uczone księgi przedkłada się żywe słowo.

Młodzieniec w zbroi i z mieczem u boku jest prawdopodobnie Alkibiadesem, słynnym uczniem Sokratesa, znaczącym politykiem.
Filozofów działających przed Sokratesem Rafael przedstawił w grupce na dole obrazu po lewej stronie. Niemal pośrodku, na fragmencie marmurowej ławy, siedzi Heraklit. Głowę wspiera na łokciu, drugą ręką pisze coś w notatniku. Nie patrzy jednak na to, co pisze – wzrok kieruje ku dołowi, zamyślony, nieobecny. Skrajnie po lewej znajduje się Pitagoras – stary mężczyzna piszący coś w grubej księdze opartej o kolano. Stojący pomiędzy nim a Heraklitem filozof o bujnej czuprynie to Parmenides. Platon starał się zharmonizować ze sobą sprzeczne poglądy obu myślicieli. Heraklit wierzył w nieustanny ruch, a Parmenides w istnienie bytu i niebytu – według autora Uczty świat idei był niezmienny, zmieniały się jednak rzeczy zmysłowe kształtowane według idei.

Sięganie palcem ku niebu wskazuje na ideę, źródło wyższej inspiracji – niezmienność, która wytwarza zmiany w świecie. Arystoteles natomiast wskazuje na ziemię – punkt wyjścia dla nauk przyrodniczych. Jego gest również ma wyrażać dążenie do równowagi. Dłoń jest trzymana w poziomie, a nie w pionie, między dwiema przeciwstawnymi własnościami.

W grupie postaci widzimy Euklidesa dokonującego pomiarów cyrklem, brodatego Pitagorasa notującego coś w księdze oraz Zaratustrę z globusem nieba i Ptolemeusza z globusem Ziemi. Arystoteles zatem jest tym filozofem, który sięgając do poglądów Platona i poddając je konstruktywnej krytyce, skierował się docelowo ku nauce.

Pitagoras
Pitagoras


Od filozofii do religii

Pomiędzy Platonem i Arystotelesem odbywa się świecka debata przeciwstawiona drugiemu freskowi w sali – Dyspucie o Najświętszym Sakramencie. Celem programu ikonograficznego było połączenie myśli chrześcijańskiej z ideami antyku. Rafael jednak stworzył opowieść w samej Szkole Ateńskiej, gdzie zawarł metaforę racjonalnego porządku greckiej filozofii, a właśnie w okresie pomiędzy Platonem i Arystotelesem kultura grecka uległa zmianie. Jej słowo mówione, przekazywane przez kolejne pokolenia, by dotrzeć wreszcie do Platona i jego zapisów rozmów, zostało przekształcone w naukowe rozprawy, bezosobowe, systematyczne, z ideami wykładanymi zwięźle i następnie poddawanymi krytyce. Tak tworzył Arystoteles, nauczyciel Aleksandra Macedońskiego. Były to czasy utraty niepodległości przez Grecję, ale nie końca filozofii, chociaż przybrała ona inną formę. Za sprawą Aleksandra kultura grecka rozprzestrzeniła się bardziej niż kiedykolwiek, ale sama filozofia zaczęła się skupiać na życiu wewnętrznym i powoli wycofywała się w stronę specjalizacji.

Nauki przyrodnicze miały się odtąd dzielić, wykształcać. Świat nie był już pojmowany rozumowo, ale łączono w nim mistyczne i mitologiczne wątki religii greckiej, z których Platon pragnął zrezygnować. Wykształcony na podwalinach jego filozofii neoplatonizm (III wiek n.e. i Plotyn przedstawiony na fresku na schodach po prawej, łysy starzec w czerwonej szacie), a także działająca do końca starożytności Akademia Platońska, stworzyły podwaliny chrześcijaństwa i w tej postaci myśl grecka była kontynuowana w chrześcijańskiej Europie. Jeśli zatem w religii chrześcijańskiej i mitologii greckiej zauważamy pewne podobieństwa, warto sięgnąć do filozofii. Szkoła Ateńska Rafaela z postaciami najważniejszych filozofów, z których wyżej wymieniłam tylko kilku, jest erudycyjnym przedstawieniem duchowego rozwoju Europy, konfliktu chrześcijaństwa z antykiem: sięgać do niego, czy odrzucać? W renesansie antyk był najważniejszy, inspirowano się nim, transponowano jego idee i formy, ale przez kilka stuleci – w średniowieczu – niemal całkowicie odrzucono dziedzictwo starożytnych.

Dzieło Rafaela i cały jego dorobek nie tracą wcale na aktualności – przedstawia tematy, które zawsze będą bliskie człowiekowi. Triumf Galatei to fresk mówiący o ciele kobiety, Madonna Sykstyńska o doświadczeniu wiedzy, Sybille i anioły w kaplicy kościoła Santa Maria della Pace łączą idee chrześcijaństwa ze światem pogańskim. Te wszystkie obrazy i freski tworzą pomost między nami dzisiaj i „nami”  – sprzed pięciuset lat.