styl życia design

Design nasz powszedni. O włoskich przedmiotach codziennego użytku

Monika Utnik-Strugała

Wiele z przedmiotów codziennego użytku zaprojektowali Włosi. W końcu kto, jak nie oni, najlepiej potrafi cieszyć się zwykłym dniem, błahą chwilą?

Il buon design è un atteggiamento rinascimentale che unisce tecnologia, scienza cognitiva, bisogno umano e bellezza per produrre qualcosa che il mondo non sapeva che mancava.

Dobry design oznacza renesansowe podejście, które łączy technologię, kognitywistykę, ludzką potrzebę i piękno, aby stworzyć coś, czego brakowało światu i nawet o tym nie wiedział.

Paola Antonelli

 

Fot. Tomas Kohl / Flickr, CC BY-SA 2.0

Poranek

Wszyscy Włosi przed pójściem do pracy wstępują na szybkie espresso.  Małą czarną parzy się zwykle w ekspresach La Pavoni, od nazwiska młodego inżyniera Desideria Pavoniego. Pierwszy ekspres sygnowany logo firmy La Pavoni nazywał się Ideale – parzył kawę w temperaturze 195ºC i 8-9 barów (takie parametry stosuje się do dziś) i w ciągu godziny mógł przygotować aż 150 filiżanek napoju (stąd nazwa espresso – od espressamente, szybko). Wkrótce podbił kawiarnie całej Europy – wielkie cylindry i lśniące pokrętła okazały się największą atrakcją barów. Prasa okrzyknęła urządzenie „triumfem technologicznym” i „idealną maszyną”. Jednak Pavoni nie spoczął na laurach. Nie szczędził pieniędzy i do pracy nad nowymi modelami zatrudnił najlepszych ówczesnych dizajnerów: Bruno Munariego, Enzo Mariego i Giò Pontiego. Ten ostatni wyciągnął firmę z powojennej zapaści, projektując ekspres D.P. ’47, zwany przekornie „Rogaczem” (La Cornuta) ze względu na odstające jak rogi dysze – urządzenie do dziś uznawane jest za kamień milowy w historii wzornictwa przemysłowego. Z czasem ekspresy zamiast wzwyż zaczęły rozrastać się wszerz. Nie przypominały już wysokiego bojlera, ale upodobniły się do prostokątów znanych nam współcześnie. Największym hitem okazała się Europiccola z 1961 roku – pierwszy dźwigniowy ekspres ciśnieniowy, mniejszy od dotychczasowych. W ciągu kilku lat zrobił prawdziwą karierę – zagrał w takich superprodukcjach, jak Ojciec chrzestny, James Bond czy Utalentowany pan Ripley. Designerskie cudo stoi dziś w nowojorskiej MoMA.

Kto woli delektować się kawą w domu, zna na pewno słynną kawiarkę Bialetti. Ośmiokątny rozkręcany dzbanek z aluminium wymyślił w 1933 roku Alfonso Bialetti, właściciel fabryki maszyn i części aluminiowych w Mediolanie. Espresso w domu jak w kawiarni – reklamował swój wynalazek, przekonując Włochów, że odtąd ulubionego napoju będą mogli napić się we własnej kuchni. Moka działała dokładnie tak samo jak ówczesne ogromne ekspresy sprężynowe używane w kawiarniach, ale była mniejsza, poręczniejsza i bardziej funkcjonalna – słowem, przystosowana do warunków domowych.

Nas włoskie kawiarki zainspirowały do stworzenia skarpetek Moka Retro, które kupić można tutaj

 

Alfonso wpadł na pomysł rewolucyjnej kawiarki, obserwując, jak żona robi… pranie. W tamtych czasach do czyszczenia bielizny używało się popiołu, który podgrzewano na specjalnej patelni z rurką i pokrywką przypominającą sitko. Alfonso na wzór domowego urządzenia skonstruował czajniczek z filtrem, w którym woda pod ciśnieniem przechodziła przez zmieloną kawę, dając aromatyczny napój o intensywnym smaku.

Fot. Théau Jurgens / Flickr, CC BY 2.0


Na zakupy

Najlepiej Vespą firmy Piaggio. Kiedy zagrała w Rzymskich wakacjach, świat okrzyknął Włochy krajem skuterów. Smukła i zwinna szybko stała się symbolem nowoczesnego, modnego społeczeństwa; synonimem młodości, wolności i podróży. Gwiazdy straciły dla Vespy głowę – fotografowali się na niej Geraldine Chaplin, Marcello Mastroianni, Henry Fonda, Jean-Paul Belmondo, Antonio Banderas czy Gérard Depardieu. „Times” stwierdził krótko: Vespa to największe odkrycie od czasów rzymskiej kwadrygi. I pomyśleć, że popularny skuter nigdy by nie powstał, gdyby nie… wojna. Firma Piaggio została założona w Genui w 1884 roku przez Rinalda Piaggiego. Początkowo produkowano w niej wagony kolejowe i tramwaje; później produkcja przestawiła się na hydroplany i aeroplany, a w latach 40. na samoloty. Tym samym jednak fabryka stała się celem militarnym. Pod koniec II wojny światowej budynki fabryczne w Genui, Finale Ligure i Pontederze zostały doszczętnie zniszczone. Wtedy interes przejął jeden z synów właściciela, Enrico, i postanowił za wszelką cenę odbudować rodzinne imperium. Miał jednak na tyle intuicji, że porzucił samoloty. Za to bacznie obserwował zmieniające się gwałtownie społeczeństwo. Marzył o czymś, co byłoby niedrogie, łatwo dostępne i szybko zdobyło rozgłos. W sukurs przyszedł dawny współpracownik ojca, inżynier i wynalazca, Corradino D’Ascanio. Wkrótce stworzył prototyp skutera – stabilnie osadził siodełko, sprzęgło umieścił na kierownicy i tak ją obudował, by blacha chroniła kierowcę przed ewentualnym zderzeniem czy ochlapaniem. W kwietniu 1946 roku nowy projekt zaprezentował szefowi. – Wygląda jak osa! – miał wykrzyknąć Enrico. I tak już zostało. Skuter o wąskiej talii został ochrzczony Vespą, co po włosku znaczy właśnie “osa”.

Ale Vespa to nie jedyny włoski pojazd o zwierzęcej nazwie. Kto chce się szybko dostać do pracy, niech wybierze dwuosobowe auto Fiat 500 o wdzięcznej nazwie Topolino, czyli Myszka. Ten mały samochód potrafi wcisnąć się w każdą dziurę i waży zaledwie 535 kg. Pojawił się w filmie Auta 2.

Propozycją dla zamożniejszych może być Ferrari, które, a jakże, też ma zwierzaka w logotypie – tym razem jest to koń stojący na tylnych nogach. Rozważyć można także auta Giorgetta Giugiaro, który ma na końcie projekty takich samochodów, jak Alfa Romeo czy Lancia.


Praca

Żeby wysiedzieć długie godziny za biurkiem, przyda się coś ergonomicznego. Najlepiej sprawdzi się stołek Mezzadro firmy Zanotta, który w 1957 r. zaprojektowali Achille i Pier Castiglioni. Bracia powołali się na dadaistyczny manifest Ready mades Duchampa i założyli, że przedmioty już istniejące można zmodyfikować, tworząc zupełnie nowe dzieło. Stołek znany jest również pod nazwą Tractor seat, bo przypomina siedzisko oracza. Każdy jego element posiada swoje praktyczne uzasadnienie. Przede wszystkim dopasowany został do funkcji użytkowej. Sprawdza się zarówno jako krzesło biurowe, jak i stołek restauracyjny lub barowy. Wsparty jest na solidnej podstawie z chromowanej stali, podnóżek zaś zrobiony został z drewna bukowego.

Obiad

Co może być lepszego niż makaron ugotowany „na ząb” w solidnym, a zarazem estetycznie wyglądającym naczyniu? Założona w 1889 r. firma Ballarini od ponad 130 lat edukuje  społeczeństwo w zakresie zdrowego gotowania, odżywiania oraz aktywnego stylu życia. Jako jedna z pierwszych ponad 50 lat temu opatentowała legendarne granitowe patelnie, dzięki którym przywieranie potraw do ścianek odeszło w niepamięć. Marka Ballarini jest kojarzona z ekologią – wszystkie produkty są bezpieczne dla zdrowia, wolne od PFOA, metali ciężkich czy związków niklu.

Odpoczynek

Czas na zasłużony odpoczynek. Najwygodniej będzie w fotelu Sacco zaprojektowanym przez trzech panów – Teodoro, Paoliniego i Gattiego – dla firmy Zanotta. Projektanci chcieli wykorzystać tworzywo, które przypominałoby puszysty śnieg albo wodę. Jednak ani liście czy siano, ani szklane kulki czy pingpongowe piłeczki się do tego nie nadawały. Wtedy wpadli na pomysł kulek z pianki poliestrowej, które idealnie dopasowują się do kształtu naszego ciała, a w dodatku są lekkie i tanie. Fotel nazwali zwyczajnie Workiem.

Fot. Didriks / Flickr, CC BY 2.0


Wieczór we dwoje

Tylko przy nastrojowym oświetleniu i z kieliszkiem dobrego wina. A skoro tak, to niezastąpiona będzie lampa Bourgie Ferruccia Lavianiego. Z daleka wygląda na barokową, z kryształu, ale z bliska okazuje się, że wykonano ją z plastiku. Tak samo, jak plastikowe są kuchenne przedmioty codziennego użytku firmy Alessi, na przykład przydatny podczas romantycznej kolacji korkociąg Anna G. Elegancka, zawsze uśmiechnięta Anna została zaprojektowana przez Alessandra Mendiniego. Alessi, przypomnijny, to najbardziej wpływowa rodzina w świecie wzornictwa, znana powszechnie jako Fabryka Włoskiego Designu czy Sprzedawcy Radości, bo ich projekty często są zabawne, tworzone z przymrużeniem oka. Przez firmę przewinęło się wielu projektantów (Ettore Sottsass, Richard Sapper, Achille Castiglioni, Michael Graves, Aldo Rossi, Jasper Morrison, Philippe Starck) i to chyba najlepszy dowód, że w sferze codzienności Włosi mają najwięcej do powiedzenia.

 

Zdjęcie główne: Riccardo Nobile / Flickr, CC BY-ND 2.0