kuchnia

Sardyńskie pardulas na Wielkanoc

Karolina Wiercigroch

Ręcznie lepione paczuszki z kruchego ciasta otulają pachnące szafranem i cytryną nadzienie z ricotty. Na Sardynii słodkie pardulas tradycyjnie wypiekano w okresie świąt wielkanocnych, kiedy rozpoczynał się wiosenny sezon na świeżą owczą ricottę. Talerz wypełniony ciasteczkami oferowano wpadającym w świąteczne odwiedziny przyjaciołom i rodzinie. Dzisiaj pardulas są popularne przez cały rok, ale w Wielkanoc nie może zabraknąć ich na sardyńskich stołach.

Sardynia słynie z ciastek. Dolci sardi, czyli sardyńskie słodycze, pojawiają się w rozmaitych kształtach i smakach w różnych częściach wyspy. Słodkie przepisy przekazywane są z pokolenia na pokolenie w cichych wioskach malowniczo położonych wśród wzgórz Barbagii i w tradycyjnych cukierniach na ulicach Cagliari. Gueffus, kuleczki z mielonych migdałów, cukru i skórki pomarańczy obtacza się w cukrze pudrze i zawija w kolorowe papierki. Oblane gęstym lukrem i ozdobione kolorową posypką papassinas pachną korzennymi przyprawami, cytrusami, migdałami i miodem. Ciambelline to proste, kruche ciasteczka z cytrusami i wanilią, bianchini — górzyste bezy z migdałami i skórką cytryny, a leciutkie seadas wypełnione są słonym serem pecorino i zatopione w ciepłym miodzie. W czasie karnawału Sardyńczycy zajadają się malutkimi, puszystymi pączkami (zeppole), na wesela zamawiają pieczołowicie zdobione coricheddos w kształcie serca. Słodycze towarzyszą Sardyńczykom podaczas najważniejszych świąt i uroczystości.     

Wielkanocne ciasteczka z ricottą występują pod różnymi nazwami. Na południu wyspy znajdziemy je pod nazwą pardulas, na północy znane są jako casatinas lub casadinas. Włosi z kontynentu nazywają je formaggelle sarde, czyli “sardyńskie ciasteczka serowe”. W niektórych częściach Sardynii do nadzienia dodaje się rodzynki, inni posypują je przed podaniem kolorowymi cukiereczkami lub cukrem pudrem albo polewają miodem. W tradycyjnym przepisie do ciasta dodaje się smalec, kiedyś dużo bardziej popularny na Sardynii niż masło, bo łatwiejszy do przechowywania w gorącym klimacie. Smalec możemy zastąpić masłem, a jeśli nie mamy dostępu do owczej ricotty, możemy użyć krowiej. Ciasteczka będą miały wtedy bardziej delikatny smak.

 

 

Przepis: Sardyńskie pardulas

 Ciasto:

250 g mąki pszennej
50 g miękkiego masła
70 ml ciepłej wody

 

Nadzienie:

500 g owczej ricotty
50 g cukru
2 jajka
skórka starta z jednej cytryny
szczypta mielonego szafranu
szczypta soli 

2 łyżki cukru pudru do posypania

 

 

Masło kroimy na małe kawałki.

Zagniatamy ciasto z mąki, masła i wody.

W razie potrzeby dosypujemy nieco więcej mąki lub wody — ciasto powinno być miękkie i gładkie. Ugniatamy przez 3-4 minuty, przykrywamy mokrą ściereczką i odstawiamy na pół godziny.

W dużej misce mieszamy ricottę z cukrem, jajkami, skórką z cytryny, szafranem i solą. Odstawiamy do lodówki.

Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.

Podsypujemy stolnicę mąką i rozwałkowujemy ciasto.

Za pomocą foremki lub szklanki wycinamy okrągłe ciasteczka o średnicy około 8-10 centymetrów.

Na środku każdego okręgu rozsmarowujemy czubatą łyżkę nadzienia, zostawiając 1-2 centymetry wokół. Formujemy koszyczki, przyciskając do siebie brzegi ciasta.

Gotowe pardulas układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Pieczemy przez około 30 minut, studzimy.

Posypujemy cukrem pudrem.