kultura historia ludzie inspiracje styl życia

Wakacje last minute w starożytnej Grecji

Redakcja

Starożytny grecki dom nie kusił przesadnymi wygodami, a mimo to niejeden z nas chętnie odbyłby podróż w czasie, nawet na ostatnią chwilę! Spytaliśmy zaprzyjaźnionych znawców Grecji, kogo chcieliby podczas takowej ekspedycji odwiedzić, przesypiając się na przysłowiowej kanapie, i, na wszelki wypadek, jaki przedmiot zabraliby ze sobą na wyprawę do dawnej Hellady. Poznaj ich inspirujące odpowiedzi.

Gdy ktoś chce nas wysłać w niespodziewaną podróż, czyli przysłowiowe last minute, a hotele i pensjonaty są przepełnione, nierzadko zwracamy się do znajomych z prośbą o udzielenie nam noclegu. Śpimy na kanapie lub w pokoju gościnnym i przy okazji podglądamy ich powszednie życie. Dlaczego w przypadku wyprawy do starożytnej Grecji miałoby być inaczej? Z kanapami może być wprawdzie ciężko, ale podglądanie codzienności nie powinno stanowić problemu!

Jesteśmy przekonani, że wielu czytelników “Lente” nie pogardziłoby podróżą w czasie i wycieczką do antycznej Hellady. O tym, jak się do takich wojaży przygotować, pisze Robert Garland w doskonałej książce opublikowanej przez Wydawnictwo Poznańskie i zatytułowanej Jak przeżyć w starożytnej Grecji. My zaś spytaliśmy zaprzyjaźnionych znawców tego kraju, kogo chcieliby podczas swej ekspedycji odwiedzić i, na wszelki wypadek, jaki przedmiot zabraliby ze sobą na wyprawę. Oto ich inspirujące odpowiedzi.

Katarzyna Marciniak

Zamiast pobytu w jednym domu, chciałabym się przyłączyć do Homera (wierzę, że istniał!) i potowarzyszyć mu w jego wędrówce; poznać ludzi, dla których występował z pieśniami Iliady; dowiedzieć się, czy rację miał Robert Graves, twierdząc w powieści Córka Homera, że Odyseję stworzyła kobieta… Mój następny przystanek w podróży w czasie to dom Sofoklesa i udział w próbach chóru do Antygony. Na koniec znów przeskoczyłabym kilka stuleci, pozostając jednak w Atenach. Odwiedziłabym dom wybitnego rzymskiego erudyty, mecenasa sztuki i wielbiciela Grecji – Tytusa Pomponiusza Attyka – z nadzieją na literacką ucztę i spotkanie jego przyjaciela Cycerona.

Będąc już na miejscu, udałabym się prosto do nimf i wypożyczyła, jak kiedyś Perseusz, skrzydlate sandały Hermesa, które zapewniłyby mi zarówno bezpieczeństwo, jak i niezapomniane widoki w trakcie moich śródziemnomorskich wędrówek. O przetrwanie za bardzo bym się nie martwiła, licząc na słynną grecką gościnność. Natomiast z naszych czasów chętnie wzięłabym tablet z solarnym powerbankiem, żeby zeskanować bibliotekę Attyka. W trybie offline mogłabym mu udostępnić wątki z dyskusji Klubu Książki Śródziemnomorskiej pod egidą Lente. Jestem pewna, że chciałby natychmiast dołączyć!

Filolożka klasyczna,  italianistka, profesor nauk humanistycznych na Wydziale „Artes Liberales” UW. Stworzyła program badań nad recepcją antyku w kulturze dziecięcej i młodzieżowej „Our Mythical Childhood”, na który uzyskała granty międzynarodowych instytucji naukowych. Jest laureatką Nagrody Naukowej „Polityki”, Nagrody „Klio” i tytułu „Młodego Ambasadora Polszczyzny”. Wprowadza czytelników w świat mitów jako autorka książek pt. “Moja pierwsza mitologia” (dwa tomy, trzeci w przygotowaniu) oraz “Mitologia grecka i rzymska. Spotkania ponad czasem”.

⚓⚓⚓
Tomasz Kozłowski (Greckimi Drogami)

Chciałbym zawitać do domu Teofrasta, filozofa, ucznia Arystotelesa i pierwszego botanika w historii, rozkochanego w roślinach i ich opisywaniu. Dlaczego? Bo rośliny, ale i ich miejsce w kulturze człowieka, w opisie świata, to temat, który pasjonuje mnie od lat.

Co zabrałbym do starożytnej Grecji, aby przetrwać? Nóż do ścinania roślin. Zbierałbym zioła na cudownie pustych, bukolicznych i pachnących zboczach Pentelejkonu oraz Hymetu i próbowałbym mocniej zaciekawić nimi dostojnych Ateńczyków, gdzieś w okolicach Agory. Opowiadałbym im, co mogą z tych ziół zrobić, jak je wykorzystać. Oczywiście pobierałbym za to jakąś drobną opłatę w drachmie, bo za coś musiałbym przeżyć w stolicy, a i miło byłoby od czasu do czasu zasiąść w teatrze Dionizosa i przeżyć zachwyt u stóp Akropolu, w letnią noc pełni…

Popularyzator wiedzy o Grecji, autor bloga Greckimi Drogami; prowadzi też fanpage pod tym samym tytułem. Członek zespołu tańca greckiego “Ilios”. Miłośnik Hellady w przeróżnych jej odsłonach.

⚓⚓⚓
Agata Grzybowska-Wiatrak

Najbardziej chciałabym odwiedzić domy bohaterów mojego doktoratu: żydowskich intelektualistów, którzy żyli i tworzyli w Aleksandrii w II i I w. p.n.e. Zanim ktoś z Czytelników zaprotestuje, że przecież miało być o Grekach, spieszę z wyjaśnieniem: w Egipcie pod panowaniem dynastii Ptolemeuszy o byciu Hellenem decydowało nie tyle pochodzenie, co greckie wykształcenie i funkcjonowanie w greckiej kulturze. Przykładem takiego „żydowskiego Greka” jest Ezechiel Tragik – autor tragedii greckiej opowiadającej o… wyjściu z Egiptu. Ezechiel doskonale znał kanon greckiej literatury, posługiwał się piękną, literacką greką, a przy tworzeniu swojej tragedii o Mojżeszu wzorował się na dziełach Ajschylosa i Eurypidesa. Być może w jego domu dowiedziałabym się więcej o tym, jaki wyraz znajdowała w życiu codziennym jego żydowska tożsamość: jak się odżywiał, jak obchodził święta, kiedy i gdzie się modlił… Najbardziej chciałabym jednak wiedzieć, czy i gdzie wystawił swoją sztukę i kto przyszedł ją obejrzeć.

Jako filolożka klasyczna nie wyobrażam sobie wyprawy do starożytnej Grecji bez ukochanego słownika. Niestety, na zajęciach ze starożytnej Greki nie mieliśmy ćwiczeń z mówienia i rozumienia ze słuchu, a jakoś trzeba dogadać się z miejscową ludnością… Miałabym do wyboru klasyczny słownik grecko-angielski Liddel-Scott, który liczy sobie ok. 2.500 stron, lub 5-tomowy słownik grecko-polski Zofii Abramowiczówny. Czy mogę wziąć dodatkową walizkę?

Doktorantka w Instytucie Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego, nauczycielka hebrajskiego, tłumaczka. Autorka książki “Theodotos. Poemat o Jakubie (Fragmenty). Wstęp, przekład, komentarz”.

⚓⚓⚓
Karolina Janowska

Bardzo chciałabym zawitać w pałacu króla Minosa w Knossos na Krecie. Moją przygodę z mitologią grecką zaczęłam od mitu o porwaniu Europy; to właśnie Kreta i związane z nią legendy (o Minotaurze, Ariadnie, Dedalu i Ikarze) były mi przez długi czas bliskie. Kultura minojska bardzo fascynowała mnie na studiach: mam wrażenie, że objawiła się od razu w całej swej doskonałości,  jakby Kreteńczycy stanowili niezwykły pomost między antykiem a jakąś inną, jeszcze starszą cywilizacją. Zadziwia poziom ich wiedzy, ich życie kulturowe, równouprawnienie kobiet, brak prowadzonych na wielką skalę wojen. Gdy upadły ich pałace, nad Morzem Egejskim zapanował całkowity mrok na wiele stuleci. Chciałabym zatem zasiąść obok Minosa na wspaniałej uczcie wśród przepięknych malowideł, obejrzeć pokaz akrobatów i porozkoszować się minionym przepychem kreteńskiej wspaniałości.

Do przeszłości, za Waszym pozwoleniem, zabrałabym dwa przedmioty: słownik grecko-polski i gramatykę języka greckiego. Te wszystkie aoyrysty, dialekty, przydechy i inne przyjemności… Bez odpowiedniego podręcznika ani rusz!

Filolożka klasyczna, wykładowczyni w Ateneum Akademii Nauk Stosowanych w Gdańsku, gdzie prowadzi m.in. zajęcia poświęcone historii wybranych państw basenu Morza Śródziemnego. W tej chwili pracuje nad książką poświęconą wojnie trojańskiej.

⚓⚓⚓
Adam Bernacki (Kultura Antyczna)

Dziewięć jest Muz, powiadają niektórzy. Jakże się mylą. Oto przed Wami Safo z Lesbos, dziesiąta wśród Muz – czytamy w epigramatach platońskich w tłumaczeniu Kubiaka. Jak po takim przedstawieniu nie zawitać do Mityleny, do domu „fiołkowłosej” Safo z wyspy Lesbos? Postać ta rozbudza moją wyobraźnię już od naszego pierwszego spotkania, w którym pośredniczył właśnie Zygmunt Kubiak. Poezja Safony zdaje mi się najczystszym przekładem uczuć na język. Niewysławialne ujęte w czterech wersach. Podejrzewam przy tym, że tak subtelna dusza jak Safo zrozumiałaby trudną sytuację wędrowca z odległego kraju i czasu. Interesującym byłoby także przyjrzenie się spotkaniom thiasos – grupy kobiet, którym przewodniczyła Safo (o ile by pozwoliła! nie chciałbym uciekać się do przebieranek niczym Klodiusz Pulcher). Świat antycznych kobiet nie jest przez nas tak dobrze zbadany jak męski; kto wie, być może udałoby mi się zauważyć coś ciekawego?

Do spotkania z Safoną zachęca mnie jeszcze jeden fakt – otóż urodziła się ona pod koniec VII wieku p.n.e., a więc żyła w okresie, który dziś nazywamy archaicznym. Wśród antycznych dzieł sztuki to właśnie archaiczne uśmiechy Kurosów i Kor najbardziej skradły moje serce! Być może na Lesbos znalazłoby się kilka pięknych egzemplarzy.

Przedmiotem, który ułatwiłby mi przetrwanie w starożytnej Grecji, byłaby z pewnością apteczka. Świat helleński nie należał do miejsc sterylnych; szalały w nim choroby i ich epidemie, a zwykłe skaleczenie mogło skończyć się tragicznie. Dzisiejsze standardy higieny dałyby mi dużo większy komfort niż najlepsze hipokratejskie praktyki! Gdybym zdecydował się podzielić zawartością apteczki, być może dziś słyszelibyśmy legendę o na poły mitycznym uzdrowicielu z Mityleny…

Prawnik, który swoją pasją do antyku dzieli się na blogu Kultura Antyczna oraz na Facebooku. W starożytności bardziej od historii politycznej pociąga go filozofia, sztuka, życie codzienne i podobieństwa między nami a starożytnymi.

⚓⚓⚓
Joanna Barska (Pod Akropolem)

Bardzo chętnie odwiedziłabym wielu starożytnych Greków, ale najbardziej chciałabym poznać zwykłych mieszkańców Aten. Zobaczyć, jak wygląda ich codzienność, z czym się borykają, co jedzą, czym zajmują się ich dzieci. Poznać realia życia zwykłego człowieka i zobaczyć, jak bardzo jego codzienność różni się od współczesności. Czy, odstawiwszy na bok dzisiejszą technologię i życiowe wygody, nasze problemy są rzeczywiście inne? Czy starożytni, podobnie jak my, nie narzekali przypadkiem na władzę, podatki i jakość dróg?

W klasycznych Atenach bez problemu poradziłabym sobie z brakiem technologii, materaca do spania czy wygodnych butów sportowych. Bardzo przydałyby mi się natomiast… chusteczki, ewentualnie papier kuchenny lub toaletowy. Te XX-wieczne wynalazki naprawdę ułatwiają nam codzienne życie, nie mówiąc już o dbaniu o higienę, a z tą ostatnią w starożytności nie było najlepiej.

Mieszka w stolicy Grecji, o której pisze na blogu podakropolem.pl, pokazując, że Ateny to… nie tylko Akropol! Jest autorką dwóch przewodników po Atenach. Prowadzi też poświęcone im konto na Facebooku oraz Instagramie.

⚓⚓⚓
 

Jeśli interesuje Cię, jak wyglądało życie w starożytnej Grecji (szczególnie w klasycznych Atenach), koniecznie zajrzyj do książki Roberta Garlanda pt. Jak przeżyć w starożytnej Grecji (Wydawnictwo Poznańskie 2022).

 

Materiał powstał we współpracy z Wydawnictwem Poznańskim – wydawcą książki Jak przeżyć w starożytnej Grecji Roberta Garlanda. Magazyn “Lente” jest patronem medialnym publikacji.