artykuły kultura sztuki piękne historia podróże

Włoski styl Łazienek Królewskich

Izabela Frankowska

Udajmy się na spacer po najpiękniejszym parku stolicy, szukając śladów włoskich stóp. Odgłos ich kroków dosyć często pojawiał się przecież pośród dóbr królewskich – obecnie usytuowanych w środku miasta, ale niegdyś leżących poza jego granicami, w położonej 3 km od rogatek miejscowości Ujazdów.

W wiekach średnich Ujazdów stanowił teren łowów książąt mazowieckich; dopiero za czasów Anny Jagiellonki przekształcił się w siedzibę królewską. Dwór, a właściwie drewniany pałac, założony na planie wydłużonego prostokąta, służył głównie celom reprezentacyjnym, goszcząc m.in. legata papieskiego Enrica Gaetaniego, ponoć zachwyconego znajdującymi się tam kobiercami, obitymi karmazynowym aksamitem ze złotymi frędzlami, takim samym, jaki można było zobaczyć w pokojach papieskich.

W ciągu kolejnych kilkuset lat teren kilkakrotnie zmieniał właściciela. Za panowania Zygmunta III Wazy gród uzyskał pełnoprawną, murowaną siedzibę – Zamek Ujazdowski, zaprojektowany przez Mattea Castellego lub Konstantego Tencallę. Pałac ów założony został na planie kwadratu z czterema narożnymi sześciobocznymi wieżami, zwieńczonymi kopulastymi hełmami z latarniami. Autorem wystroju wnętrz był Jan Baptysta Gisleni oraz sprowadzony z Krakowa Tomasz Dolabella. W czasie wojny polsko-szwedzkiej w 1655 roku został zajęty przez Karola Gustawa, który, opuszczając go, zabrał ze sobą wszystkie dzieła sztuki, nie oszczędzając nawet marmurowych elementów stałej dekoracji… Ogołocone komnaty przekazano w użytkowanie Tytusowi Liwiuszowi Boratiniemu, który urządził w nich w latach 1659-1665 mennicę królewską bijącą jego własną monetę, zwaną boratynką.

Taras Północny, fot. Ignacy Fryderyk Heringa

W 1683 roku, poprzez różnego rodzaju związki rodzinne, Ujazdów stał się dziedziczną własnością rodziny Lubomirskich, którzy odnowili wnętrza zamku i wypełnili je dziełami sztuki. Szczególne zasłużył się na tym polu marszałek wielki koronny Stanisław Herakliusz Lubomirski, który w drugiej połowie XVII wieku na zalesionym i bagnistym terenie wzniósł dwa pawilony, zapoczątkowując tym samym okres wzmożonego rozwoju Ujazdowa. Najlepsze dla niego czasy nastały wraz z kolejnym z właścicieli, królem Stanisławem Augustem Poniatowskim.

Król nie tracił ani chwili i już w 1764 roku rozpoczął swe działania od przebudowy zamku oraz rozplanowania przyległych terenów. W pobliżu rezydencji rozwinął się układ prosto wytyczonych alei, zbiegających się na okrągłych placach. W 1772 roku Poniatowski przystąpił do przekształcania jednego z pawilonów Lubomirskiego, Łazienki, od której to nazwę zaczerpnął cały znany nam dzisiaj kompleks pałacowo-ogrodowy. Ta pierwotna budowla miała plan kwadratu, z trójbocznym występem w elewacji północnej. W środku mieściła się przykryta kopułą okrągła sala. Z wnętrz wyróżniała się środkowa komnata z fontanną pośrodku. Jej ściany, pokryte drobnymi kamykami i muszlami, sprawiały wrażenie groty skalnej, a umieszczone tam płaskorzeźby zainspirowane zostały Metamorfozami Owidiusza. Na największej płaskorzeźbie widoczna jest bogini łowów Diana, kąpiąca się w towarzystwie nimf. Na tej samej ścianie oglądamy Andromedę przykutą do skały nad brzegiem morza i oczekującą na wybawienie przez Perseusza. Umieszczony w narożu amorek symbolizuje wyzwalającą miłość Perseusza. Fontanna miała być aluzją do źródła na mitologicznym Olimpie, które wytrysnęło spod kopyta Pegaza – symbolu Poezji.

Pałac na Wodzie, fot. Ignacy Fryderyk Heringa

Łazienka prędko stała się głównym domem królewskim. Królowi spodobało jej romantyczne usytuowanie nad wodą, jednak była zbyt mała na ówczesne potrzeby władcy. Postanowił ją zatem powiększyć poprzez dobudowanie piętra. Głównodowodzącym w prowadzeniu robót był Dominik Merlini, który przebudował Łazienki w duchu klasycyzmu. Na bocznych ścianach nowych segmentów w kolumnadzie, zaczerpniętych z rzymskiej świątyni Hadriana, ponad wejściami, umieszczono motyw dwóch gryfów, często używany przez klasycystów, którzy przejęli go ze sztuki antyku za pośrednictwem sztychów Piranesiego. Kolumnowe galerie były przeszklone i ozdobione wewnątrz popiersiami cesarzy rzymskich. Na tle cofniętych partii fasady pałacu stanęły marmurowe rzeźby: kopia rzeźby antycznej Tańczący Satyr oraz Bachantka, wykonane przez Andrzeja Le Bruna w 1776 roku w Rzymie, dokąd artysta został wysłany przez króla na naukę.

Taras północny, o dwóch poziomach połączonych na dwóch krańcach schodami, zdobią posągi walczących Gladiatorów – kopie rzeźb antycznych, wykonane przez Franciszka Pincka około 1779 roku. Za wzór posłużyły artyście posągi tzw. Gladiatorów Borghese, wykonane przez rzeźbiarza szkoły pergamońskiej w III wieku p.n.e. Na niższym poziomie tarasu, będącym przystanią dla łodzi, stanęły wykonane przez Tomasza Righiego rzeźby lwów, z paszczy których wylewa się woda.

 

Pierwsze pawie w Łazienkach pojawiły się na początku lat 80-tych XX wieku. Fot. Ignacy Fryderyk Heringa

Poprzez kolejną przebudowę pałacyk stał się jeszcze bardziej klasyczny. Willa przemieniła się w pałac, który otrzymał południowy portyk, najbardziej charakterystyczny motyw Łazienek. Powstało wtedy wiele pomieszczeń, głównie reprezentacyjnych, jak: Sala Balowa, Sala Salomona i Galeria Obrazów. Największym pomieszczeniem jest znajdująca się w dobudowanym segmencie Sala Balowa, nazywana Wielką. Prostokątne wnętrze prześwietlają liczne otwory w dwóch kondygnacjach. Jasność wnętrza potęguje biel stiuków i marmurowych rzeźb. Oś podłużną wyznaczają dwa marmurowe kominki na kształt portyków z posągami Apollina Belwederskiego i Herkulesa Farnezyjskiego. Obydwie rzeźby są kopiami znanych dzieł antycznych, sprowadzonych z Rzymu. Płaskorzeźby z przedstawieniem Herkulesa z Dejanirą oraz Apolla i Dafne wprowadzają wątek fatalistycznej roli kobiety. Ściany, biało marmoryzowane, zdobią symetrycznie rozmieszczone pionowe panneaux, malowane przez Jana Bogumiła Plerscha temperą na stiuku, ujęte w formie dekoracyjnej groteski. Wykazują one podobieństwo do znanych malowideł Rafaela w Loggiach Watykańskich. Bohaterowie sali – Apollo i Herkules, w kontekście symbolów czasu i wieczności, akcentowanej znakami Zodiaku, obiegającymi dookoła salę, mają dowodzić rozbawionym gościom, że jedynym sensem w życiu jest działalność artystyczna i prawość postępowania.

Rzeźba Umierający Gladiator, zwana też Umierającym Galem, stanowi parę z Umierającą Kleopatrą. Jest kopią posągu antycznej szkoły pergamońskiej z III w. p.n.e., znalezionego w 1622 r. i przechowywanego od 1730 r. w Muzeach Kapitolińskich w Rzymie. Fot. Ignacy Fryderyk Heringa

Głównym salonem rezydencji królewskiej jest Sala Salomona. Sufit, głęboką fasadę i boczne ściany pokrywały pierwotnie malowidła Bacciarellego spalone w 1944 roku. Ilustrowały one sceny z życia biblijnego króla Salomona. Temat Salomona stanowił oczywiście aluzję do mądrości Stanisława Augusta. Ponoć w swych obrazach Bacciarelli nadał Salomonowi rysy króla, a występujące na nich oblubienice były podobne do przyjaciółek naszego monarchy.

Odznaczająca się prostotą, ze ścianami wybitymi zieloną materią, Galeria Obrazów była obliczona na ekspozycję prac plastycznych. Wykształcony w duchu idei Oświecenia król miał ambicje stworzenia na swoim dworze żywego ośrodka artystycznego. Zgromadził wokół siebie wielu artystów różnych dyscyplin i zorganizował na zamku pierwszą polską „Malarnię” pod kierunkiem Bacciarellego, mającą być początkiem późniejszej akademii sztuk pięknych. On też stworzył podwaliny muzealnictwa polskiego poprzez świadome, selekcjonowane zbieranie dzieł sztuki. Dzisiejszy układ obrazów jest próbą rekonstrukcji XVIII-wiecznego sposobu zawieszania obrazów: gęsto, jeden obok drugiego, w symetrycznych rytmach z pozostawieniem marginesu tła ściany. Szczególnie wyróżniają się dzieła Bacciarellego, Locatellego oraz obrazy szkoły bolońskiej XVIII wieku, a także znajdujący się na ścianie wschodniej portret carycy Katarzyny II, pędzla Lampiego.

 

Przed budynkiem Starej Oranżerii, od strony południowej, znajduje się ogród z popiersiami rzymskich cesarzy, w tym przedstawionego na zdjęciu Kaliguli. Do II wojny światowej zdobiły one galerie kolumnowe Pałacu na Wyspie. Fot. Ignacy Fryderyk Heringa

 

Teren Łazienek obfituje w obiekty ozdobne, mieszkalne, służące wypoczynkowi i rozrywce. Wszystkie one tworzą jednolity stylowo zespół architektoniczny.

Tak zwany Biały Dom, nowoczesna willa w formie prostopadłościanu, był zamieszkany przez damę królewskiego serca Elżbietę Grabowską oraz królewskie siostry. Usytuowany przy górnej alei, zwanej Promenadą Królewską, był pierwszym pawilonem wzniesionym przez Stanisława Augusta według projektu Merliniego. Ściany są całkowicie pokryte malowidłami w typie groteski. Występuje tu różnorodność tematów, wśród których splatają się żywioły, strony świata, pory dnia i znaki Zodiaku. Wśród tej prostej i popularnej treści przewijają się motywy zaczerpnięte z języka wolnomularstwa. W niszy stoi posąg Wenus nabyty przez Le Bruna w Rzymie.

Na wprost wjazdu od ulicy Agrykoli znajduje się Pałac Myślewicki, należący do najwcześniejszych budowli wzniesionych w Łazienkach przez Merliniego. Fasadę zdobi wielka koncha zawierająca u dołu rzeźby Zefira i Flory, wykonane przez Jakuba Monaldiego. We wnętrzu zachowały się dekoracje malarskie ścian; wśród nich wyróżniają się malowidła w Sali Jadalnej, przedstawiające wykonane przez Plerscha widoki Wenecji i Rzymu: Widok mostu św. Michała w Rzymie, Casina Piusa VI w Watykanie i dwa widoki Placu św. Marka w Wenecji.

W latach 1786-1788, na zachodnim krańcu ogrodu, wybudowany został gmach Wielkiej Oranżerii, zwany dzisiaj Starą Pomarańczarnią, z teatrem w jednym z jego skrzydeł. Przed południową elewacją urządzono geometryczny ogród z rzeźbami, wśród których znajduje się m.in. osiem popiersi cesarzy rzymskich, wykonanych w oparciu o wzory antyczne. Przy wejściu na schody stoją Apollo i Wenus, niegdyś zdobiące taras Pałacu na Wyspie.

Amfiteatr inspirowany odkryciami archeologicznymi w Herkulanum pomieścić mógł blisko tysiąc widzów. Amfiteatr, fot. Ignacy Fryderyk Heringa

Najbardziej efektowną częścią budowli jest wnętrze teatru: jeden z nielicznych przykładów autentycznych teatrów dworskich z XVIII wieku. Prosta widownia dla 200 widzów obiega na piętrze 9 lóż, podzielonych parami pilastrów, pomiędzy którymi stoją postacie kobiece trzymające świeczniki, modelowane przez Le Bruna, Monaldiego i Piotra Staggiego. Sufit zdobi plafon wyobrażający Apolla na kwadrydze w otoczeniu geniuszów, stanowiący aluzję do rządów artystycznych Poniatowskiego.

Nad brzegiem południowego stawu usytuowany jest amfiteatr, początkowo usypany z ziemi i przykryty płóciennym dachem na słupach. Dekoracja sceny ma swój pierwowzór w ruinach świątyni Jowisza w Baalbek w Syrii; wzorem dla widowni był natomiast teatr w Herkulanum, stanowiący ówcześnie głośne odkrycie. Oryginalną stroną budowli łazienkowskiej jest oddzielenie wodą widowni od sceny, włączenie do architektonicznej dekoracji sceny naturalnie rosnących drzew oraz ozdobienie widowni posągami. Pierwotnie na górnym parapecie widowni znajdowało się 16 siedzących postaci najwybitniejszych dramaturgów świata – wśród nich dwóch Polaków, Naruszewicz i Trembecki, wykonanych przez Tomasza Righiego według projektów Le Bruna. Amfiteatr, jako typowy teatr letni, obliczony był na wielkie widowiska dla tysiąca widzów. Uroczyste otwarcie nastąpiło w rocznicę elekcji króla, w dniu 7 września 1791 roku. Zebrane tłumy oglądały balet historyczny Kleopatra, którego fabuła, związana z bitwami morskimi, pozwalała wykorzystać położenie nad wodą i wprowadzić do akcji „okręty”, co zostało odnotowane w rysunkach Jana Piotra Norblina.

 

Wśród budynków inspirowanych architekturą rzymską zdecydowanie wyróżnia się wodozbiór zwany Okrąglakiem – budynek wzniesiony na planie koła i pozbawiony zewnętrznych otworów okiennych. W 1827 roku został udekorowany przez Piotra Aignera, który dodał mu portyk dwukolumnowy oraz gzyms zdobiony motywem wolich oczek. Całość została upodobniona do grobowca Cecylii Metelli przy Via Appia w Rzymie.Fot. Ignacy Fryderyk Heringa
Wśród budynków inspirowanych architekturą rzymską zdecydowanie wyróżnia się wodozbiór zwany Okrąglakiem – budynek wzniesiony na planie koła i pozbawiony zewnętrznych otworów okiennych. W 1827 roku został udekorowany przez Piotra Aignera, który dodał mu portyk dwukolumnowy oraz gzyms zdobiony motywem wolich oczek. Całość została upodobniona do grobowca Cecylii Metelli przy Via Appia w Rzymie.Fot. Ignacy Fryderyk Heringa

 

Zasięg terytorialny parku, zmieniający się w ciągu lat wielokrotnie, w swych obecnych granicach ukształtowany został ostatecznie w końcu XIX wieku. Ogród powiększono o nowe tereny od południa, odcinając znaczne fragmenty od północy, przez co niektóre budowle znalazły się poza obszarem. Należą do nich wspomniany na samym początku Zamek Ujazdowski, Ermitaż – dawna samotnia Stanisława Lubomirskiego, w której zamieszkała faworyta królewska i kabalarka madame Lullier, a także powstały w latach 30. XVIII wieku według projektu Fontany pałac Belwederski, charakteryzujący się pięknym widokiem (bel vedere) i będący dawniej ośrodkiem dóbr królowej Bony.

Łazienki za życia króla Stanisława Augusta osiągnęły poziom dobitnie świadczący o możliwościach artystycznych epoki. Otwarte dla ludzi nauki i sztuki, zebranych wokół wielkiego mecenasa, stały się ośrodkiem, w którym kształtowały się nowoczesne idee. Późniejsze, często tragiczne, losy rezydencji, okradzionej podczas I wojny światowej i podpalonej po upadku powstania warszawskiego, nie zdołały umniejszyć roli, jaką odgrywają po czasy współczesne. Tysiące gromadzących się tu turystów, także włoskojęzycznych, są tego najlepszym dowodem.