styl życia lente znaczy powoli

Pora na sjestę

Julia Wollner

Uwielbiali ją rzymscy cesarze, włoscy malarze i myśliciele różnych nacji, a Grecy postarali się, by cisza w trakcie jej trwania zagwarantowana była prawnie. Przekleństwo turystów, które mogliby przepisywać lekarze. Sjesta, moment słodkiego nieróbstwa i równie słodkich snów.

Sjesta to zwyczaj bardzo zdrowy i do tego prawdziwie wiekowy. Wszelkie prawa zastrzeżone do tego dźwięcznego rzeczownika roszczą sobie Hiszpanie – rzeczywiście wyraz sjesta jest zapożyczeniem z ich języka, jednak to wcale nie mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego jako pierwsi odkryli zalety poobiedniej drzemki. Jest to bowiem zwyczaj rozpowszechniony w całym basenie Morza Śródziemnego, a praktykowali go już przodkowie dzisiejszych Włochów, czyli starożytni Rzymianie, którzy przysłowiowego komara przycinali zwykle o godzinie szóstej, zwanej po łacinie… sesta. I wszystko jasne!

Drzemka na Cyprze, fot. Stephen Olivier / Unsplash
Drzemka na Cyprze, fot. Stephen Olivier / Unsplash

Godzina szósta wypadała przy tym sporo wcześniej, niż dzisiaj – tak bowiem nazywano moment, w którym słońce znajdowało się w zenicie. Meridiatio, czyli sjesta właśnie, miała więc miejsce punktualnie między naszą 12:00 a 13.00. Dziś Włosi pałaszują w tych godzinach obiad, a po nim chętnie celebrują zwyczaj zwany la pennichella, szczególnie na południu, gdzie temperatury są wyższe, obiady cięższe, a tempo życia wolniejsze. Pisolino, dormitina lub sonnellino (wybierzcie nazwę, która najbardziej się Wam podoba) pozostaje więc ważnym elementem włoskiego stylu życia. Choć w wielkich miastach sklepy i biura coraz częściej zapewniają nam tzw. orario continuato, czyli ciągły, nieprzerywany dostęp do swoich usług, to w całym kraju, w tym także jego stolicy, wiele instytucji, w tym chociażby banków, zamyka swoje podwoje na czas obiadu i następującej po nim godziny odpoczynku. Podobnie dzieje się w Hiszpanii, gdzie większość pracowników zapewnione ma 180 minut przerwy między 14 a 17. Według ostatnich badań, większość mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego jest jednak gotowa ze sjesty zrezygnować: podobno nie przepada za nią ponad 58% respondentów (dane za: Fundación de Educación). Na tego typu zmiany zdecydowanie nie są gotowi Grecy: w ich ojczyźnie, w godzinach od 15 do 17:30, ciszę podobną do nocnej gwarantuje prawo, a jej zakłócenie może skończyć się otrzymaniem mandatu.

Jeśli drzemka, to tylko na pięknej poduszce. Oto nasza poszewka Kordoba, inspirowana andaluzyjską ceramiką. Kupisz ją tutaj!
Jeśli drzemka, to tylko na pięknej poduszce! Oto nasza poszewka Kordoba, inspirowana andaluzyjską ceramiką. Kupisz ją tutaj!

Z medycznego punktu widzenia, mają Grecy absolutną rację. Z badań wynika, że poobiednia drzemka praktykowana przynajmniej 3 razy w tygodniu zmniejsza ryzyko ataku serca o 37%! Jeśli trwa mniej niż 45 minut (a tak właśnie powinno być) poprawia także koncentrację, redukuje napięcie, wpływa pozytywnie na pamięć i kreatywność. Drzemki z przyjemnością ucinali sobie Albert Einstein, Winston Churchill i oczywiście wielcy Włosi, w tym chociażby Leonardo da Vinci. Cóż, rzeczywiście ciężko uznać go za mało kreatywnego!

"Poszliśmy się kochać, otwieramy ponownie o 18:00". Fot.: Instagram
“Poszliśmy się kochać, otwieramy ponownie o 18:00”. Fot.: Instagram

Wybierając się na Południe, warto wziąć pod uwagę, że jego mieszkańcy nadal są twórczy, skoncentrowani i zdrowi na sercu. Wielu z nich leniuchuje z rozkoszą od mniej więcej pierwszej do czwartej po południu (chcę wierzyć, że rzeczywiście robią to tylko przez 45 minut, a przez resztę czasu dają upust świeżo nabytej kreatywności). W tym czasie może być ciężko zrobić zakupy, zjeść posiłek w restauracji czy zwiedzić muzeum. O niemożności wstąpienia pod jego dach zawiadomi nas kartka z napisem zależnym od inwencji wywieszającego. Może to być krótkie cerrado (hiszp. “zamknięte”) czy riposo (wł. “odpoczynek”). Może być też elaborat o tym, że właściciele sklepu dbają o więzy rodzinne i poszli właśnie… uprawiać miłość. W każdym wypadku należy życzyć: na zdrowie!

Zdjęcie główne: kot śpiący w Rzymie, fot. Strevo / Flickr, CC BY 2.0