Grecy. Historia globalna Rodericka Beatona. Jedyna książka o Grecji, jakiej naprawdę potrzebujesz?
Julia WollnerJak rozwijała się historia Grecji i świata greckojęzycznego na przestrzeni tysiącleci? Książka Grecy. Historia globalna Rodericka Beatona przedstawia ewolucję kultury, języka i tożsamości Greków – od cywilizacji minojskiej po XXI wiek.
Na przeszło 600 stronach książki opublikowanej właśnie przez Wydawnictwo PORT Roderick Beaton, brytyjski hellenista, emerytowany profesor King’s College London, proponuje nam spojrzenie na historię ludzi mówiących po grecku. Nie na historię ziemi czy państwa – bohaterem jego opowieści jest bowiem Hellenikon. To coś więcej niż „naród grecki” i coś innego niż abstrakcyjna „greckość”. Jak tłumaczył autor na warszawskim spotkaniu z czytelnikami, zorganizowanym na wydziale „Artes Liberales” UW, chodzi raczej o „ogół Greków” (totality of Greeks) – ludzi, których łączy w pierwszej kolejności język oraz kultura. Kultura, którą stworzyli dzięki zdumiewającej kreatywności wiele wieków temu i która zdaje się nieustannie odnawiać i odradzać w nowoczesnym państwie greckim.
Publikacja podzielona jest na piętnaście rozdziałów opisujących dzieje od XVI wieku przed naszą erą aż po rok 2021. Wraz z Beatonem przyglądamy się życiu mieszkańców starożytnej Krety i Myken, poznajemy tajemnice epoki klasycznej, śledzimy postępującą hellenizację antycznego świata. Obserwujemy rozkwit „rzymskiego imperium greckiego”, a później jego chrystianizację; śledzimy wydarzenia, które naznaczyły długie stulecia przeżywane przez ludność greckojęzyczną pod władzą ludzi o innym języku i religii. Jesteśmy wreszcie świadkami narodzin (czy może raczej: odrodzenia?) niezależnego państwa greckiego.

Ten imponujący materiał, obejmujący przeszło trzy i pół tysiąca lat, opracowany został w sposób, jakiego nie powstydziliby się annaliści z wielkim Fernandem Braudelem na czele. Nie znajdziemy tu skomplikowanej historii politycznej, litanii nazwisk, dat, bitew i dekretów. Zamiast tego Beaton serwuje nam opowieść o „długim trwaniu”, a więc – jak chciał sam autor terminu longue durée – przyjmuje perspektywę czasową, w której dokonują się przemiany cywilizacyjne i religijne, budujące najgłębszy poziom dziejów, najważniejszy dla zrozumienia ich całości. W praktyce oznacza to, że jako czytelnicy dostajemy do rąk nie podręcznik, a prawdziwie fascynującą opowieść, którą czyta się z ogromną przyjemnością, wartko i płynnie. Raz po raz zatrzymują nas tylko niezwykle trafne, a jednocześnie oryginalnie sformułowane obserwacje autora, które wręcz proszą się o zapisanie w notesie. Przykład? Tłumacząc, że najsłynniejsze epopeje starożytności stanowią, być może, konglomerat twórczości wielu poetów, Beaton pisze: Imię „Homer” nie powinno nam przywodzić na myśl notki biograficznej na skrzydełku okładki książki, ale raczej napisy końcowe po filmie.

Choć Roderick Beaton przez trzy dekady kierował Katedrą Historii, Języka i Literatury Bizantyjskiej oraz Nowogreckiej, podczas lektury można odnieść wrażenie, że w tekście najwięcej miejsca poświęcono Grecji starożytnej. Nieuchronnie wraca ona na kolejnych kartach książki, nawet wówczas, gdy jest już tylko wspomnieniem dawnej chwały. Jako miłośniczka antyku nie miałam jednak nic przeciwko temu, zaś ostatnie trzy rozdziały (Greckie odrodzenie; Europejskie państwo, globalny naród; Nowe rachunki, nowe legendy) w pełni zaspokoiły moją ciekawość odnośnie do kształtowania się współczesnego greckiego społeczeństwa.

Książkę Grecy. Historia globalna polecam wszystkim zainteresowanym kulturą śródziemnomorską jako przykład doskonałej popularyzacji. Jeśli założymy, że takową cechuje jasność, rzetelność i pasja, obecność konkretnych przykładów czy obrazowych analogii, narracyjność i struktura przyjazna odbiorcy, a także element zaskoczenia, który podtrzymuje jego uwagę, to wszystkie te elementy znajdziemy w pracy Beatona. Odpowiadając więc na pytanie zawarte w tytule, jestem przekonana, że gdyby do domowej biblioteczki trzeba było wybrać tylko jedną książkę o Grecji, to powinna to być właśnie publikacja brytyjskiego badacza. Obok niej postawić możemy Iliadę i Odyseję, poezję Kawafisa i eseje Seferisa. Wspominając o dawnych Grekach w swojej mowie noblowskiej w 1963 roku, podkreślił on:
Nie mówię, że jesteśmy tej samej krwi (…), ale wciąż żyjemy w tym samym kraju i widzimy te same góry kończące się w morzu.
Dzięki książkom takim, jak opowieść Beatona, wspaniale jest kraj ten odkrywać.