kultura styl życia

Prawosławna Pascha w Grecji

Katarzyna Jakielaszek

Święta Wielkiej Nocy w Grecji mają swój niezwykły i niepowtarzalny charakter. Jest to czas wyciszenia i nabrania dystansu, czas odstąpienia od różnic i partykularnych interesów, które na co dzień dzielą tutejszą społeczność. Wielkanoc to okres rodzinnych wizyt, odkładanych przez cały rok, i spotkań wszystkich żyjących generacji. Doświadczenie świąt według tutejszych zwyczajów może być również ciekawe dla cudzoziemców, także tych niezwiązanych z kościołem ortodoksyjnym.

Preludium uroczystości Pasji Chrystusa w greckim kościele to wspomnienie wskrzeszenia Łazarza. Ma to miejsce w ostatnią sobotę Wielkiego Postu, poprzedzającą Niedzielę Palmową. Fragmenty Ewangelii czytane podczas liturgii przypominają scenę spotkania Jezusa ze zmarłym przyjacielem. W wielu częściach Grecji w tzw. Sobotę Łazarza dzieci wędrują od domu do domu, śpiewając pieśni związane z tym wydarzeniem. Podczas odwiedzania sąsiadów niosą one ze sobą ikonę świętego. W nawiązaniu do tej celebracji badacze starożytności wysuwają nieśmiałe wnioski, że postać wskrzeszonego mężczyzny może być kontynuacją starożytnego mitu o Adonisie, który po swej tragicznej śmierci został szczęśliwie przywrócony do życia.

Nabożeństwa Wielkiego Tygodnia mają swój oficjalny początek w Niedzielę Palmową. Ich porządek to zarówno liturgie o wczesnej porze, jak i adoracje wieczorne, przeciągające się nierzadko do późnych godzin nocnych. W tym niezwykłym okresie kultywowane są także lokalne tradycje i zwyczaje. Na wyspie Patmos w Wielki Czwartek ma miejsce ceremonia znana jako niptyra. Odbywa się ona na pamiątkę obmycia stóp apostołom przez Chrystusa. W dniu tym przeor klasztoru Apokalipsy, modląc się w centralnej części stolicy, Chory, publicznie myje nogi dwunastu zakonnikom. Wyjątkowo długa wielkoczwartkowa liturgia opiera się o aż 12 czytań opowiadających historię ukrzyżowania. W czasie modlitwy do kościołów wnoszone są krzyże obrazujące męczeństwo Jezusa. W całej Grecji biją dzwony przypominające ludziom o wydarzeniach sprzed 20 wieków.

Kościółek w Paros
Kościółek w Paros

Pogrzeb Boga

Wielki Piątek jest najsmutniejszym dniem w ciągu całego roku. Wszystkie flagi – zawieszone przy szkołach, urzędach, szpitalach czy budynkach ministerialnych – zostają opuszczone do połowy masztu. Podczas porannej liturgii, kończącej się koło południa (nabożeństwa prawosławne trwają często kilka godzin), z krzyża zostaje zdjęte wyobrażenie ciała Chrystusa, które wierni zawijają w biały całun i składają wewnątrz świątyni. Nosze, na których złożony zostanie wizerunek zmarłego Chrystusa, kobiety dekorują świeżymi, pachnącymi kwiatami i spryskują wodą różaną. Symboliczny grób noszący nazwę Epitafio (gr. Επιτάφιο) jest najważniejszym elementem kościelnych ceremonii Wielkiego Piątku. W wielu miastach odbywają się konkursy na najpiękniejszą jego dekorację.

W godzinach wieczornych odbywa się druga część piątkowej liturgii, stanowiąca swoisty pogrzeb Jezusa. Po odśpiewaniu żałobnych psalmów, Epitafio z symbolicznym ciałem Chrystusa zostaje wyniesione z kościoła na zewnątrz. Zaczyna się procesja wiernych, której trasa prowadzi przez główne ulice danej parafii. W tłumie nie może zabraknąć notabli, polityków, dziennikarzy czy literatów. W Atenach w procesji za Epitafio wędrują najważniejsi kapłani, prezydent i premier oraz ministrowie – wszyscy ze świecami. Wydarzenie to przybiera wymiar pogrzebu państwowego, a smutny nastrój pogłębiają wojskowe, policyjne i strażackie orkiestry dęte, którym wtórują wszystkie możliwe kościelne dzwony. Grecja pogrążą się w żałobie. Kiedy ciało Chrystusa powraca do świątyni, zostaje złożone przed częścią ołtarzową. Zaczyna się czas nocnej adoracji.

Na wyspie Samos procesja z Epitafio dociera do bram cmentarza, a następnie przechodzi przez aleje, zatrzymując się przy grobach, gdzie stojący obok wierni proszą o modlitwę za dusze swoich zmarłych. W Kamini na wyspie Hydra oraz w mieście Kalamia na Tinos grób zabiera z wybrzeża niewielki statek, który, oddalając się od portu, wypływa w przestrzeń ciemnego nocnego morza. Ceremonii towarzyszą bijące nieustannie dzwony, których dźwięk słychać w każdym zakątku wioski. Biorący udział w uroczystości wyglądają powrotu łodzi, która przywozi ciało Chrystusa przybrane naręczami kwiatów. Dopiero wówczas zaczyna się właściwa procesja.

W trakcie wielkopiątkowej procesji na Paros organizowanych jest 15 stacji upamiętniających wydarzenia Męki Pańskiej. Każda z nich to inscenizacja danego elementu Pasji przygotowana przez młodych aktorów, najczęściej dzieci i młodzież. Na nabrzeżu miasta Nafpaktos gromadzi się cała społeczność, oświetlając sobie drogę wielkimi pochodniami. Zwyczaj ten wiąże się ze wspomnieniem lokalnego bohatera, który podpalił turecki statek zakotwiczony w tutejszym porcie. Natomiast w wioskach położonych na północy Grecji w okolicy miasta Serres kobiety zakopują dzbany z nasionami soczewicy i innymi szybko rosnącymi roślinami. Niewykluczone, że jest to kolejny zwyczaj zaczerpnięty z pogańskich Adonii. Naczynia z nasionami, nazywane niegdyś „ogrodami Adonisa”, dziś niesione są wraz z Epitafio. Z kolei na niektórych wyspach, na przykład na Zakintos czy Skiatos, procesja pogrzebowa Wielkiego Piątku odbywa się w środku nocy.

Plaka w Atenach, fot. Robert Wallace / Flickr
Plaka w Atenach, fot. Robert Wallace / Flickr, CC BY-NC-ND 2.0

 

Nabożeństwa sobotnie

Podczas kolejnego nabożeństwa – tym razem w sobotni poranek – kapłan przypomina wiernym znaczenie zejścia Chrystusa do świata podziemnego. W niektórych świątyniach, na przykład w kościele św. Konstantyna nieopodal placu Omonia w Atenach, liturgia ma bardzo głośną oprawę, co ma upamiętniać przekroczenie przez Jezusa bram piekielnych.

W stolicy wyspy Korfu sobotnie przedpołudnie poświęcone jest wspomnieniu lokalnego świętego, niejakiego Spirydona, który wielokrotnie miał uratować tutejszą społeczność przed głodem i innymi nieszczęściami. Podczas porannej procesji wierni składają pokłon jego relikwiom. Po zakończeniu ceremonii, w asyście głośnego bicia dzwonów świątyń, mieszkańcy wyrzucają ze swych okien i balkonów wypełnione wodą wazy, dzbany i inne naczynia. Nie jest znane do końca źródło tego zwyczaju, ale wierzy się, że dopełnienie tej tradycji ma zachować lud od kolejnych nieszczęść.

W sobotnią noc przy greckich świątyniach gromadzi się niemalże całe społeczeństwo. I chociaż najważniejsza w kalendarzu liturgia zaczyna się o godzinie 23.00, wszyscy i tak czekają na północ. Jest to godzina, kiedy na progu świątyni staje duchowny dźwigający ogromny paschał, zapalony od Świętego Ognia z Jerozolimy. Kantorzy opiewają zwycięstwo Dobra nad Złem, życia nad śmiercią. Poprzedzający Zmartwychwstanie psalm opowiada o odnalezieniu pustego grobu, który nie oznacza końca, lecz który daje życie.

Gdy kapłan wyśpiewa słowa Grób jest pusty, bo Chrystus prawdziwie zmartwychwstał, wierni zaczynają padać sobie w ramiona, ściskać się i całować. Rodziny, bliscy, przyjaciele, sąsiedzi, znajomi i nieznajomi życzą sobie Dobrej Paschy, wypowiadając do sobie charakterystyczne słowa Christos Anesti (“Chrystus zmartwychwstał”) i odpowiadając Alithos Anesti (“prawdziwie zmartwychwstał”). Starając się zabrać jerozolimski ogień do swych domostw, wierni zapalają tzw. lambady. Jest to rodzaj gromnicy, która może być udekorowana ikonami, biżuterią, zabawkami, światełkami, brelokami do kluczy, kosmetykami, zakładkami do książek – dosłownie wszystkim, co można uznać za świąteczny prezent.

Równo o północy zaczynają się także wystrzały i wybuchy petard, a statki oraz promy, zakotwiczone w niezliczonych greckich portach włączają swe syreny i systemy alarmowe, by głosić światu radosną nowinę Zmartwychwstania.

W drodze powrotnej Grecy wstępują do tawern i restauracji na konsumpcję tradycyjnej zupy mageritsa, przyrządzanej z podrobów jagnięcych i ryżu. Spożycie tej potrawy – często grubo po północy – kończy surowy, kilkutygodniowy post. Warto wspomnieć, że wierni ortodoksji poszczą nad wyraz wytrwale. Począwszy od Czystego Poniedziałku, rozpoczynającego czas 40-dniowej wstrzemięźliwości, prawosławni nie powinni jeść mięsa, produktów mlecznych, serów, jajek i ryb. Wolno im natomiast spożywać pokarmy zawierające oliwę oraz owoce morza czyli małże, krewetki, ośmiornice, kalmary czy mątwy. W środy i piątki Wielkiego Postu zaleca się odstawienie nawet tłuszczów roślinnych – jak oliwa z oliwek – a także zawierających je potraw. Zwyczaj nakazuje, aby w dniach tych spożywać tylko chleb, surowe owoce i warzywa czy kompoty. Podczas postnych wtorków i czwartków wierni powinni jeść gorące jedzenie bez masła; a w soboty i niedziele – pokarm z użyciem oleju roślinnego. Natomiast po ryby można sięgnąć tylko w święto Zwiastowania Matki Bożej (przypadające zwyczajowo na czas postu) oraz w Niedzielę Palmową. W Sobotę Łazarza pozwala się jeść kawior rybi. Kulminacja postu to Wielki Piątek, kiedy nie wolno spożywać jakiegokolwiek pokarmu aż do chwili wyniesienia Całunu, czyli godzin wczesnopopołudniowych. Po tak surowej, 40-dniowej wstrzemięźliwości rezurekcyjny talerz mageritsy, konsumowany z radością nawet w połowie nocy, wydaje się  w pełni zrozumiały.

Santorini, fot. Klearchos Kapoutsis / Wikimedia
Santorini, fot. Klearchos Kapoutsis / Wikimedia, CC BY 2.0


Tymczasem w Jerozolimie

O podobnie podniosły przebieg uroczystości troszczą się również lokalni namiestnicy greckiego kościoła ortodoksyjnego w Jerozolimie. Od wieków niezwykle ważnym elementem świąt jest wspomniany wyżej Święty Ogień­. Jak wierzą członkowie ortodoksyjnego Kościoła, dd ponad 1500 lat, po nabożeństwie pod przewodnictwem prawosławnego patriarchy Jerozolimy, lampa znajdująca się w Grobie Pańskim zapala się w nadprzyrodzony sposób; często towarzyszą temu głośne grzmoty, błyski, jak również samoistne odpalenia lamp i świec znajdujących się w różnych miejscach Bazyliki. Warto dodać, że przed rozpoczęciem wielkosobotniej ceremonii Świętego Ognia, odbywającej się pod zadaszeniem jerozolimskiej Bazyliki Grobu, jego przestrzeń sprawdzana jest pod kątem zapałek czy innych łatwopalnych materiałów. Około południa patriarcha znika we wnętrzu Grobu, aby po kilku minutach wynieść ogień, który podaje setkom stojących dookoła wiernych. Chwilę później ten sam płomień jest uroczyście transportowany do Tel Awiwu, a stamtąd do Aten; towarzyszą mu przedstawiciele greckiego państwa oraz kościoła. Następnie światło z Jerozolimy dostarcza się błyskawicznie do wszystkich części Grecji – zaangażowane są wojskowe awionetki, statki i szybkie auta. Do północy każdy kościół i kaplica w kraju winny otrzymać jerozolimski płomień, uniesieniem którego kapłani oznajmią radość Zmartwychwstania Pańskiego. W Atenach ogień przewozi się do kościoła Ag. Anargiroi na Place, skąd dystrybuowany jest on do innych świątyń stolicy.

Bazylika Grobu w Jerozolimie, fot. Jorge Láscar / Flickr
Bazylika Grobu w Jerozolimie, fot. Jorge Láscar / Flickr, CC BY 2.0


Dzień Zmartwychwstania

Zmartwychwstanie Pańskie ma w Grecji ścisły związek z wiosną, kiedy do życia powraca przyroda. Po całotygodniowych modlitwach i przygotowaniach do świąt, Niedziela Wielkanocna to dzień spędzany z najbliższymi, poświęcony wypoczynkowi, zabawie i jedzeniu. Najważniejszym wydarzeniem jest wspólne pieczenie jagnięcia na świeżym powietrzu oraz stukanie się barwionymi na czerwono jajkami. Osoba, której jajko wytrzyma najwięcej uderzeń, może liczyć na nadchodzące długoterminowe szczęście.

Niedzielne nabożeństwo, tzw. Liturgia Miłości (Agape), odbywa się zwykle w godzinach popołudniowych. W niektórych kościołach istnieje zwyczaj czytania w różnych językach fragmentów Ewangelii, opowiadających o Zmartwychwstaniu. Po nabożeństwie wierni przechodzą na centralny plac swej miejscowości, gdzie, oprócz poczęstunku tradycyjnymi pokarmami, mogą również liczyć na wesołą zabawę. Tańce inicjuje zwykle prawosławny kapłan ze swymi bliskimi, do których radośnie dołączają inni. W Ierrissos na Chalkidiki zabawę otwierają najstarsi mieszkańcy, upamiętniając tym samym masakrę 400 mieszkańców, którzy zostali zamordowani przez Turków. Natomiast w mieście Megara, przed tamtejszym kościołem Świętego Jana Tańczącego, dwa dni po święcie organizowane są tańce kobiet i dziewcząt ubranych w tradycyjne kostiumy. Całotygodniowe zabawy wielkanocne mają również miejsce w wiosce Lakka Soulou, położonej niedaleko miasta Ioannina.

Na Lesbos Zmartwychwstanie jest dniem poświęconym także świętemu Teodorowi, patronowi tej wyspy. Po liturgii zwierzchnik lokalnego kościoła spożywa wino z ozdobnego srebrnego naczynia, które następnie wyrzuca ze swego balkonu. Osoba, która je znajdzie, otrzyma od biskupa pieniądze i tradycyjne czerwone jajka.

W okresie bizantyjskim istniał w tym dniu szeroko rozpowszechniony zwyczaj wędrowania ze świętymi ikonami przez pola uprawne, ogrody oraz domostwa. Miało to służyć pobłogosławieniu wszystkich przestrzeni, potrzebnych człowiekowi do życia. W wielu miejscach tradycja ta jest kontynuowana do dziś. Ikony oraz relikwie, niesione w procesji przez większe i mniejsze osady, wstępują również do lokalnych świątyń oraz do prywatnych domów.

Czerwone greckie pisanki, fot. ccarlstead / Flickr
Czerwone greckie pisanki, fot. ccarlstead / Flickr, CC BY 2.0


Wspomnienia z Aten

Rzekomo najlepszym miejscem na spędzenie greckiej Wielkanocy jest skromna miejscowość ukryta wysoko w górach lub mała wioska portowa położona na jednej z wielu tutejszych wysp. Gdziekolwiek byśmy nie pojechali, z pewnością nie zabraknie tam ateńczyków. W okresie paschalnym stolica Grecji pustoszeje, natomiast zaludniają się wszystkie spokojne i senne osady. W Atenach zostają ci, którzy muszą, między innymi politycy, którzy powinni pokazać się w wielkopiątkowej procesji z Epitafio, wychodzącej z kościoła metropolitalnego i przechodzącej przez centralne ulice miasta. Jeśli grecka Wielkanoc zastanie nas w stolicy, warto wykorzystać ten niezwykły czas. Do konduktu gromadzącego się w okolicy głównego placu Konstytucji może dołączyć każdy, a przejście orszaku, dzięki orkiestrze wojskowej, słychać z daleka. Razem z nami na chodnikach przystanie wiele osób – Greków i cudzoziemców, a z mijanych na trasie sklepów wyjdą pracownicy trzymający zapalone świece.

Procesja rusza zwykle około godziny 21. Pierwsza wędruje orkiestra, żałobną melodią oznajmiając światu smutek śmierci i żal płynący z rozstania. Choć wszyscy wiedzą, że za niecałe dwa dni świętować będą czas Zmartwychwstania, na twarzach zgromadzonych Greków widać duże wzruszenie. Za orkiestrą niesione jest Epitafio z symbolicznym ciałem Chrystusa. Za marami wędrują najważniejsi hierarchowie kościoła greckiego oraz politycy, łącznie z premierem i członkami jego gabinetu. Można odnieść wrażenie, że cała Grecja – zarówno ludzie znani, jak i anonimowi – idą w tej godzinie w procesji za ciałem Chrystusa, czcząc wydarzenia, które miały miejsce 2 000 lat temu. Dobę później o północy Grecy znów będą razem, aby w asyście głośnych dzwonów, kolorowych petard, błyskających fajerwerków oraz przywiezionego z Jerozolimy Świętego Ognia usłyszeć, że grób jest pusty. Płynąca z tego wydarzenia żarliwa egzaltacja oraz wzruszający nastrój tej niezwykłej nocy dowodzą, że mieszkańcy tego kraju nie chcą zostawić takich wieści wyłącznie dla siebie.