książki inspiracje

Sophie Haydock, Madame Matisse. Powieść historyczna o kobietach, sztuce i rywalizacji

Julia Wollner

Na twórczości genialnego francuskiego malarza Henriego Matisse'a zaważyły spotkania z nieprzeciętnymi kobietami, których historie opisuje Sophie Haydock.

Materiał powstał w ramach płatnej współpracy z Wydawnictwem Albatros.

Kochał otwarte okna i często je malował. Rozumiem go w pełni, bo i ja okna uwielbiam: umożliwiają pozostanie w łączności ze światem bez opuszczania bezpiecznej kryjówki; przede wszystkim jednak: wpuszczają do domu życiodajne światło. Jako mała dziewczynka zobaczyłam gdzieś jego obraz Otwarte okno w Collioure – cudownie barwny, pełen słońca, ukazujący morze – i uznałam, że Henri Matisse (1869–1954) będzie moim ulubionym malarzem. Później artystyczne fascynacje mnożyły się w moim życiu bez umiaru, ale praca francuskiego artysty na zawsze pozostała mi w pamięci.

O tym dziecięcym zachwycie przypomniałam sobie niedawno, trafiając na oryginalną angielskojęzyczną wersję książki Madame Matisse brytyjskiej autorki Sophie Haydock, która, pod patronatem naszego magazynu, ukazała się właśnie w przekładzie na język polski. Jest to powieść historyczna oparta na faktach, przybliżająca postać genialnego artysty z punktu widzenia najważniejszych kobiet w jego życiu: żony Amélie, młodej przyjaciółki i muzy Lidii Delektorskiej oraz córki Marguerite. Każda z nich widziała go inaczej; każdą traktował w inny sposób; każda też odcisnęła niezatarte piętno na jego twórczości.

Akcja książki rozgrywa się na przestrzeni kilku dekad: od końca XIX wieku, gdy Matisse, nieznany jeszcze nikomu, spotyka swoją późniejszą małżonkę; przez początek XX stulecia, gdy zaczyna odnosić swoje pierwsze sukcesy; lata 30., gdy, posunięty już w latach, niestrudzenie pracuje na francuskiej Riwierze; po czasy II wojny światowej i późniejsze. Poznając historię  Amélie, Lidii i Marguerite, towarzyszymy malarzowi w jego fascynującej pracy; poznajemy Paryż przełomu wieków, pełen artystycznego fermentu, oraz Prowansję, tonącą w słońcu, ale i niepozbawioną mroku. Przede wszystkim jednak przyglądamy się jego życiu rodzinnemu: dowiadujemy się, jakim był mężem i ojcem, jakie emocje budziła jego sztuka w najbliższych i jak emocje te prowadziły do konfliktów, rywalizacji i prawdziwych dramatów.

Londyńska pisarka stworzyła książkę dla szerokiej publiczności. Madame Matisse to wciągająca powieść, która trzyma w napięciu, nie wymagając jednocześnie znajomości epoki ani wiedzy z dziedziny historii sztuki. Stanowi natomiast wspaniałą zachętę do bliższego poznania dzieł wielkiego artysty – czytając kolejne rozdziały, trudno powstrzymać się od natychmiastowego wyszukiwania obrazów, które pojawiają się w fabule. Jakże inaczej patrzy się na nie, poznawszy historię ich powstania! Po lekturze na zawsze zapamięta się też, kim byli fowiści i co charakteryzowało ich dzieła; nie zapomni nazwisk takich, jak Paul Cézanne czy Louis Vauxcelles. Jednocześnie można poczuć niepohamowaną chęć podróży na południe Francji, gdzie światło i kolor tak pięknie wpływały na tworzenie zarówno dzieł sztuki, jak i ludzkich historii.

Sophie Haydock, Madame Matisse, tłumaczył Janusz Ochab, Albatros 2025