Tiramisù z truskawkami i limoncello
Karolina WiercigrochJak partner w tańcu podnosi i podrywa. Poprawia humor, przywraca siły, kusi i działa jak afrodyzjak. Tiramisù to najsłynniejszy włoski deser, który osładza życie łasuchów na całym świecie. Wypróbuj go w naszej letniej wersji!
Jak w wypadku każdego spektakularnego sukcesu, także tiramisù ma wielu ojców. Za jego twórców uważają się np. mieszkańcy Lombardii. Wykorzystanie pochodzącego z okolic Mediolanu mascarpone jest dla nich wystarczającym dowodem na lombardzki rodowód deseru. Podobny argument przytaczają mieszkańcy Piemontu – w tiramisù pojawiają się piemonckie biszkopty savoiardi, wymyślone na dworze sabaudzkim i nazwane na cześć słynnej dynastii. Turyńscy cukiernicy mieli stworzyć deser dla uwielbiającego słodycze Camilla Cavoura, jednego z twórców idei zjednoczenia Włoch (który zapewnie nie miał pojęcia, że spór o tiramisù podzieli jego rodaków).
Jeszcze inną wersję wydarzeń przedstawia region Veneto. Tiramisù miało być podawane w weneckich domach publicznych, aby przywracać siły prostytutkom i ich klientom. Na początku w lupanarach serwowano sbatudìn, ubitą mieszankę żółtek i cukru, podobną do naszego kogla mogla. Stopniowo deser urozmaicano przynoszonymi przez klientów dodatkami: kupcy dostarczali ziarna kawy, rzemieślnicy biszkopty, mieszczanie – mascarpone. W 1958 roku zdelegalizowano domy publiczne, ale przepis na tiramisù przetrwał. Deser odrodził się w Treviso, gdzie pewna pomysłowa Włoszka z powodzeniem stosowała go jako środek na przywrócenie sił po porodzie. Zaraz potem, razem z zaprzyjaźnionym kucharzem, udoskonaliła przepis i wprowadziła do menu Le Beccherie, jednej z najstarszych restauracji w mieście.
W wersji letniej, z truskawkami i limoncello, deser ma bardziej świeży smak, ale równie cudowne właściwości – bez względu na to, gdzie i kiedy powstało!
Tiramisù z truskawkami i limoncello
500 g mascarpone
4 żółtka
4 łyżki drobnego cukru
200 g biszkoptów savoiardi (kocie języczki)
200 ml limoncello
400 g truskawek
50 ml limoncello
do podania: 2-3 łyżki drobno posiekanych pistacji
garść truskawek
Truskawki kroimy w ćwiartki.
Mieszamy z limoncello, przykrywamy i ostawiamy do lodówki.
Żółtka ubijamy z cukrem na puszystą masę.
Dodajemy mascarpone i mieszamy lub miksujemy do wymieszania (nie dłużej, bo serek może się zważyć).
Biszkopty zanurzamy w limoncello (każdy na kilka sekund).
Biszkopty i masę mascarpone dzielimy na trzy części. W prostokątnym naczyniu układamy warstwę biszkoptów, smarujemy warstwą kremowej masy, na górze układamy truskawki. Powtarzamy. Na koniec przykrywamy kolejną warstwę biszkoptów, smarujemy kremem.
Przykrywamy folią aluminiową i odkładamy do lodówki na co najmniej cztery godziny (najlepiej na całą noc).
Przed podaniem dekorujemy truskawkami i posiekanymi pistacjami.