podróże

Wakacje na Malcie. Poznaj wyspę z Karoliną Miller i Piotrem Andruszko (Rude&Czarne)

Redakcja

Co zobaczyć i przeżyć na Malcie? Jakich tradycyjnych maltańskich potraw należy spróbować? Czy Malta to miejsce bezpieczne? Czym są maltańskie festy? Mamy dla Was odpowiedź na wszystkie te pytania!

Zaraz po nagraniu podcastu o tożsamości Maltańczyków, poprosiliśmy Karolinę Miller – połowę blogowego duetu Rude&Czarne – o wypełnienie naszego formularza zawierającego 5 pytań. Dotyczą one oczywiście wyspy, na której mieszka wraz z mężem, Piotrem Andruszko. Oto, co nam odpowiedziała!

Co o Malcie warto przeczytać przed wyjazdem?

Z całego serca polecamy nasze interaktywne przewodniki. Napisaliśmy je po 6 latach życia na Malcie, sprawdzając każdy zakamarek na wiele sposobów. W środku znajdziecie opisy znanych zabytków i atrakcji, ale także miejsc położonych poza szlakiem, polecanych plaż, restauracji i noclegów. Są też trasy trekkingowe (tak, Malta zimą ma w tym temacie ogromnie dużo do zaoferowania!), miejsca idealne do obserwacji wschodów i zachodów słońca, gotowe plany zwiedzania w oparciu o długość pobytu, interaktywna mapa i wiele więcej. Nasza publikacja to jedyne tak kompletne i różnorodne przewodniki po Malcie. Ogromnie cieszymy się, że wielu podróżnych odkrywa ten piękny kraj właśnie z nimi!

Co umieściłabyś w pierwszej piątce rzeczy do zobaczenia i doświadczenia na Malcie?

Miejsca i doświadczenia, które uwielbiam na Malcie, mogłabym wymieniać godzinami. Jeśli mogę jednak wybrać tylko pięć, to bez wątpienia będą to:

Miejsca

– wyspa Gozo (druga co do wielkości wyspa archipelagagu maltańskiego; sielankowa, pagórkowata, bardziej zielona od Malty)
– wyspa Comino zimą (polecam trekking dookoła całej kwitnącej wyspy!)
– Ghajn Tuffieha (szczególnie wzgórza gliniane ponad plażą, skąd roztacza się wspaniały widok na dwie zatoki – to świetne miejsce do podziwiania zachodu słońca)
– Trójmiasto czyli Three Cities, z naciskiem na Birgu (dawna stolica Malty, często pomijana przez turystów; kameralna, pełna tradycyjnych zabudowań i z fenomenalnym Fortem St. Angelo z czasów Zakonu Joannitów)
– Valletta nocą (w ciągu dnia to muzeum pod gołym niebem tętni turystycznym życiem; nocą, gdy skąpane jest w światłach latarni, staje się miastem wybudowanym od podstaw przez Zakon Maltański)


Doświadczenia

– trekkingi zimą (mało kto wie o tym, że Malta stanowi wówczas oazę zieleni pełną kwiatów, a świetnych tras trekkingowych zdecydowanie na niej nie brakuje, mimo że nie ma tam gór!)
– nurkowanie w lecie (Malta to jedno z najbardziej cenionych przez nurków miejsc na świecie, głównie ze względu na wiele podwodnych wraków i jaskiń)
– degustacje wina w lokalnych winnicach (choć Malta nie słynie z wina na arenie międzynarodowej, to jednak można tutaj spróbować naprawdę pysznych win w malutkich, rodzinnych winnicach z tradycjami, szczególnie na Gozo)
– rejs jachtem/żaglówką po zatokach (to obowiązkowy punkt programu każdego lata, który pozwala nie tylko nacieszyć się kąpielami, ale także dotrzeć do miejsc niedostępnych z poziomu lądu i spojrzeć na Maltę z innej perspektywy)
– maltańskie festy (niezwykle barwna tradycja, która przyciąga do danej miejscowości całe tłumy; czekają na nas orkiestra, pochody z wielkimi posągami, konfetti i obowiązkowo sztuczne ognie!).


Co koniecznie na Malcie zjeść?

Kuchnia maltańska stanowi bardzo ciekawą mieszankę kulinarnych tradycji i swoiste odbicie bogatej historii tego kraju. Mamy więc tutaj wpływy arabskie, włoskie, a nawet francuskie! Najbardziej tradycyjnym daniem jest fenek, czyli królik. Przyrządza się go na wiele sposobów; tym najbardziej znanym jest gulasz z mięsa duszonego w czerwonym winie. Obowiązkowo trzeba też spróbować Ftiry Hobz biz-zejt, czyli maltańskiego chleba z charakterystyczną dziurką, wpisanego na Listę Niematerialnego Dziedzictwa UNESCO. Podaje się go z kunservą (maltański sos pomidorowy), tradycyjnym serem Gbejna, cebulą, kaparami i tuńczykiem; niekiedy dodawana jest także fasola na maśle. Włoskie wpływy widać m.in. w Ravjul Malti, czyli pierożkach z serem Gbejna podawanych z pysznym sosem pomidorowym i natką pietruszki. Inspiracje francuskie znajdziemy w innym narodowym maltańskim daniu, którym jest Bebbux (ślimaki duszone w winie), zaś arabskie: w pysznym deserze Imqaret. Jest to ciasto pieczone na głębokim oleju, nadziewane masą z daktyli. A to zaledwie kilka dań wartych spróbowania!


Co na Malcie fotografować sercem?

Prócz oczywistych widoków, zabytków czy wschodów i zachodów słońca (a te potrafią być na Malcie naprawdę zjawiskowe!), bardzo polecamy fotografować też zwykłą codzienność i ludzi, ich tradycje. Cudnie jest zatopić się w wąskich uliczkach małych miasteczek, gdzie mieszkańcy wystawiają sobie krzesełka przed kolorowe drzwi swoich kamienic i spędzają czas na świeżym powietrzu, dyskutując z sąsiadami. Spoglądając na gallarije – tradycyjny element maltańskiego krajobrazu – nieraz zobaczyć można Maltańczyków wyglądających przez okna, obserwujących życie ulicy i pozdrawiających przechodniów. Świetną okazją do fotografowania sercem są także tradycyjne obchody maltańskich fest parafialnych, które odbywają się głównie w lecie. Stanowią one najlepszy dowód na to, że Maltańczycy naprawdę wiedzą, jak celebrować życie i codzienność, a każda najmniejsza okazja do zabawy to dla nich wielkie święto.

Na co na Malcie uważać, czego się (nie) obawiać?

Na Malcie dobrze jest uważać na… kierowców. Są oni pełni temperamentu, a do tego, niestety, nie zawsze znają przepisy ruchu drogowego. Znaki i światła traktują niekiedy jako sugestię. Warto także zwrócić uwagę na to, by nie parkować auta pod dźwigami budowlanymi – przepisy BHP na Malcie to istny temat-rzeka. Poza tym jednak musimy przyznać, że ogromnym atutem Malty jest bezpieczeństwo. To kraj, w którym przestępczość jest na bardzo niskim poziomie, kradzieże zdarzają się naprawdę rzadko, podobnie jak zaczepki, także wobec samotnych kobiet.