Alessandro Barbero, Dante
Julia WollnerDziś nadal nie wiem, czy Dante był człowiekiem wolnym, nieudacznikiem czy partyjnym sługusem. Antonello Venditti
Czy kogoś w Polsce będzie interesować życie codzienne Dantego Alighieri, jeśli zapewne nie wie, dlaczego w ogóle jest on wart zainteresowania? – pyta mnie jedna ze współpracujących z nami autorek, kiedy rozmawiamy o najnowszej publikacji wydawnictwa Marginesy. – Czy coś takiego ma szanse na polskim rynku? Wątpliwości jest sporo, choć książka profesora Alessandra Barbero zrobiła we Włoszech prawdziwą furorę, stając się jednym z największych bestsellerów minionego roku. Na korzyść sprawy przemawia fakt, że nakład nowego tłumaczenia Boskiej Komedii, którego podjął się niezrównany Jarosław Mikołajewski, wyczerpał się u nas błyskawicznie. Może więc literacka podróż w zaświaty, malowane słowem średniowiecznego poety, staje się udziałem większej liczby Polaków, niż moglibyśmy sądzić?
KSIĄŻKĘ DANTE ALESSANDRA BARBERO ZNAJDZIESZ W SKLEPIE LENTE – ZAMÓW SWÓJ EGZEMPLARZ TUTAJ!
Na szczęście troska o powodzenie marketingowe biografii Dantego nie należy do moich osobistych bolączek; ja za zadanie otrzymałam lekturę tekstu, znakomicie przełożonego na język polski przez jednego z największych tłumaczy literatury włoskiej Krzysztofa Żaboklickiego, oraz nakreślenie kilku zdań na okładkę polskiego wydania. Średniowiecze nie jest moją ulubioną epoką historyczną, niektóre poglądy autora budzą we mnie uczucia co najmniej mieszane. Po lekturze, która, mimo mnogości przypisów i cytowanych źródeł, przebiega błyskawicznie, czuję się jednak zaintrygowana, zafascynowana i, co cenię najbardziej, zachęcona do dalszych – własnych! – poszukiwań. Pytania mnożą się, a wątpliwości wzmagają. Tym razem dotyczą już tylko bohatera książki.
Alessandro Barbero nie daje bowiem łatwej odpowiedzi na pytanie, kim był Dante Alighieri. Z całą pewnością daleko mu do zimnego pomnika genialnego poety czy ambitnego polityka; bliżej do człowieka wplątanego w intrygi, działającego pod wpływem impulsu, ulegającego emocjom. Jego życie toczy się i układa tak, jak pozwala epoka, wypełniona ideologicznymi sporami, spiskami, walką o władzę. To właśnie ta świadomość – że Dante był człowiekiem swojego czasu – stanowi największy dar, jaki profesor Barbero przekazuje swoim czytelnikom. Aby go przyjąć, warto sięgnąć po lekturę – barwną, a jednocześnie skrupulatnie przygotowaną; porywającą, a zarazem ambitną i niekomercyjną. Potem pozostaje już tylko wierzyć, że będzie nas więcej – czytających, pytających, szukających. Wierzyć i mieć nadzieję, bo, jak niedawno pokazał swym przekładem Mikołajewski, od zgubionego w lesie Dantego możemy się dziś bardzo wiele nauczyć.