sprawdzone adresy
Więcej...
podróże Podczas każdego pobytu w Ziemi Świętej oddaję się rytuałowi polegającemu na wyprawie na targ: słynny Shuk Ha'Karmel lub, jeszcze chętniej, Shuk Levinsky. W Polsce, kiedy robi mi się tęskno za śródziemnomorskimi bazarami, wypełnionymi ciepłym aromatem i krzykami jowialnych sprzedawców, namawiam męża