kultura sztuki piękne

Ciało w malarstwie ikonowym

Agnieszka Jasińska

Kiedy studiuje się dzieje ikony – związane z religią, duchowością, kontemplacją i transcendencją – nie sposób nie odnieść się do tego, co konkretne i doświadczane zmysłowo, czyli do ludzkiego ciała.

Malarstwo ikonowe ma swoje początki w starożytności. W judaizmie odrzucano wszelkie przedstawienia Boga, co wynikało z prawa mojżeszowego; Grecy uważali, że oglądanie wizerunków bogów skutkuje ślepotą i szaleństwem. W Rzymie było już nieco inaczej. Wprawdzie nie istniał kult przedstawień bogów, jednak przywiązywano szczególną wagę do portretu cesarza: obecność wizerunku władcy odpowiadała jego obecności. A to już krok do specjalnego traktowania obrazu. W pierwszych stuleciach naszej ery w rzymskich katakumbach rozwinęła się sztuka chrześcijańska, na początku związana z przedstawianiem świętych męczenników, a później – z rozwijaniem i umacnianiem wiary neofitów.

Ikona anonimowego sycylijskiego mistrza
Ikona anonimowego sycylijskiego mistrza

 

Z czasów wczesnego chrześcijaństwa pochodzi ważna legenda, którą przywołują twórcy i miłośnicy ikon: Apgar, król Edessy, pragnął przed śmiercią spotkać Chrystusa. Ten wiedział o swojej zbliżającej się męce na krzyżu i nie mógł udać się do Edessy. Postanowił więc odbić swoje oblicze na chuście i przesłać je królowi. W ten właśnie sposób powstał pierwowzór ikony.

Inna, równoległa historia mówi o świętej Weronice, która podała Chrystusowi chustę, gdy Zbawiciel szedł z krzyżem na śmierć. Połączenie łacińsko-greckie vera eikon (prawdziwy obraz, prawdziwa ikona) tłumaczy genezę imienia tej chrześcijańskiej świętej. Oblicze odbite na chuście, stworzone „nie ludzką ręką”, czyli po grecku acheiropoietos, to propotyp wszystkich przedstawień Chrystusa i świętych w sztuce ikonowej, z którego najważniejszym elementem wydaje się nadnaturalne pochodzenie i nieopisywalność Bóstwa w opisywalnym człowieczeństwie Zbawcy.

W IV wieku naszej ery cesarz bizantyjski Konstantyn „legalizuje” chrześcijaństwo – tym samym sztuka katakumbowa może ujrzeć światło dzienne, dosłownie i w przenośni. Konstantyn nakazuje budowę wielu finezyjnie dekorowanych świątyń. Sztuka ikonowa zaczyna rozkwitać.

Ikony z wczesnego Bizancjum łączą tradycję Zachodu i Wschodu. To drugie widoczne jest w przedstawianiu postaci świętych: widać tu wpływy tradycji staroegipskiej, na których portrety zmarłych przedstawiały ich oblicza en face o bardzo symetrycznym układzie z dużymi, szeroko otwartymi, patrzącymi przed siebie oczami. To jeden z charakterystycznych elementów ikon, który identyfikuje się z łatwością także dziś: twarz przedstawiana frontalnie. Drugą cechą przejętą przez twórców ikon od Egipcjan była technika malarska zwana enkaustyczną, polegającą na użyciu farb w spoiwie z wosku.

Pierwsze informacje o nazwie „ikona” pochodzą z soboru w Trullo z lat 691-692 i zawierają kanon przedstawiania Chrystusa na obrazach. Zaleca się, żeby nie był on prezentowany symbolicznie, czyli np. jako baranek boży, lecz jako człowiek – Wcielenie[i], dzięki któremu możliwe było zbawienie świata.

Chrystus Pantokrator – najstarsza ikona tego typu pochodząca z VI w. n.e. (Klasztor Św. Katarzyny, Synaj)
Chrystus Pantokrator – najstarsza ikona tego typu pochodząca z VI w. n.e. (Klasztor Św. Katarzyny, Synaj). Warto podkreślić, że w grece pisanie i malowanie wyrażane było tym samym słowem, które w różnych językach jest tłumaczone inaczej. Rosjanie i Ukraińcy „piszą ikony”, w literaturze zachodniej i w Polsce mówi się raczej o ich malowaniu.

 

Kontrowersje teologiczne wokół Wcielenia Chrystusa. Ikonoklaści i ikonofile

Opisany powyżej teologiczny termin Wcielenie określił rolę i pozycję obrazu we wczesnym średniowieczu: od tego momentu można mówić o kulcie ikony. Skoro Chrystus przyjął postać cielesną, to obrazująca go ikona jest tego Wcielenia przedłużeniem i świadectwem. Św. Jan Damasceński pisał: Ja nie czczę materii, ale jej Stwórca ze względu na mnie stał się materią. Przywołujemy tu imię Jana z Damaszku nieprzypadkowo: był on jednym z najważniejszych obrońców ikon w okresie, kiedy stały się one obiektem ataków ze strony ikonoklastów.

Ikonoklazm zrodził się w VIII wieku i nie stanowił jednorazowej erupcji nienawiści do obrazów: w historii średniowiecznej wybuchał kilkakrotnie. Jego inicjatorem był cesarz Leon III, który nakazał zdjąć obraz Chrystusa ze ściany swojego pałacu, aby zastąpić go krzyżem. Następnym krokiem była likwidacja wszystkich wizerunków świętych i wprowadzenie zakazu kultu ikon.

Wkrótce masowe niszczenie ikon stało się powszechne w całym cesarstwie. Ikonoklaści powoływali się na Stary Testament, który potępia kult obrazów. Według ikonoklastów skłaniają one do bałwochwalstwa, które ma swoje korzenie w praktykach pogańskich i pozwalają na utożsamianie ikony z czczoną postacią. Według przeciwników obrazów świętych było to nie do przyjęcia. Ikonoklaści bezwarunkowo odrzucają materialne oblicze Chrystusa wyrażone w dziele malarskim.

Ikonoklazm spotykał się jednak z gwałtowną reakcją ikonofilów; każdy wybuch protestu ze strony przeciwników ikon powodował odwet. Ikonofile bez skrupułów starali się zacierać ślady działalności teologicznej i intelektualnej swoich adwersarzy. Ta wojna ideologiczna miała tragiczne skutki dla dziedzictwa kulturowego Europy: do naszych czasów nie przetrwało wiele obrazów, mozaik i ikonostasów z jednej strony; z drugiej przepadły też dokumenty będące świadectwem wymiany myśli i polemik ikonoklastów z ikonofilami.

Prawomocność ikon potwierdził sobór w Nicei w 787 roku, a do przywrócenia ich roli w kościele przyczyniły się też dwie bizantyjskie cesarzowe: Irena i Teodora. Spór o miejsce i rolę ikony w chrześcijaństwie zakończył się w 843 roku zwycięstwem zwolenników kultu ikon. Zwany jest Triumfem Ortodoksji.

Archanioł Michał – koptyjska ikona z XVIII wieku (Muzeum Koptyjskie w Kairze)
Archanioł Michał – koptyjska ikona z XVIII wieku (Muzeum Koptyjskie w Kairze)

 

Jak się tworzy ikony?

Jak pisze znawca Michel Quenot, ikona to widzialny znak niewidzialnej obecności – stąd specyficzne przedstawianie postaci świętych. W przeciwieństwie do malarstwa zachodniego, postacie nie mają cech naturalnych ani naturalistycznych. Są wyobrażeniem tego, co duchowe, nie zaś tego, co zmysłowe. Ciało na ikonie jest zawsze zasłonięte. Wyjątkiem jest Chrystus ukrzyżowany – Jego nagość nie służy jednak prezentowaniu piękna ludzkiego ciała, ale ukazaniu teologicznej prawdy.

Centralną częścią ludzkiego ciała na ikonie jest twarz. Jest ona zawsze przedstawiana frontalnie; jedynie osoby poboczne, nieświęte mogą być malowane z profilu. Proporcje całego ciała podporządkowane są głowie. Twarz jest często śniada, przypomina kolorem ziemię. Chrystus nazywany był wszak nowym Adamem – Adam po hebrajsku oznacza zaś ziemię i postać historyczną. Na pierwszych ikonach, silnie inspirowanych malowidłami egipskimi, w twarzach osadzone są nienaturalnie wielkie oczy. Są one otwarte na nadprzyrodzoność i wizję dzieł stworzenia. Wielkie oczy pozostały w późniejszym malarstwie ikonowym jako jeden z najmocniejszych znaków rozpoznawczych.  Jako następny ważny element wymienić należy wypukłe i wysokie czoło, oznakę mądrości, a także wąski i długi nos – symbol szlachetności. Wąskie usta wykluczają wszelką zmysłowość. Uszy rozwinięte są przez słuchanie słów Pana; pozostają odporne na odgłosy świata zewnętrznego. Energiczny podbródek wyraża zdecydowanie. Twarz jest otoczona złotym nimbem symbolizującym światło spływające z Boga na świętego. Statyczność ciała to brak zmysłowości: jest przeciwieństwem dynamicznych pełnych energii oczu, w których  żar i ufność wypływają z głębokiej wiary. Duchowy aspekt ikony i dematerializacja prezentowanej postaci widoczne są też w długich i cienkich palcach świętego. Wielkość osób przedstawianych na ikonie określa ich ważność i funkcję. Zdarza się, że  osoby w drugim planie są większe niż te, które pojawiają się na pierwszym – wynika to też z braku perspektywy i odrzucenia idei trzech wymiarów.

Ikony rzadko występują samodzielnie. Na ogół stanowią część większej całości takiej jak ikonostas albo liczne malowidła w świątyni. Układ ikon w cerkwi, podobnie jak rozmieszczenie postaci, ich wielkość i proporcje na obrazach przypominają o transcendencji i służą kontemplacji. Oglądający ikony, może oddawać się praktykom medytacyjnym. Zgodnie z doktryną Kościoła Wschodniego, którą wyznawali ikonofile, obraz jest nie tylko wizerunkiem oglądanego świętego, ale uczestniczy w jego istocie. Do tego uczestnictwa zaprasza również odbiorcę ikony. Ikonostas, czyli ściana ikon oddzielająca nawę główną od prezbiterium, symbolizuje przejście ze świata zmysłowego do duchowego, od widzialnego, do niewidzialnego.

Sama ikona nie może być malowana przez przypadkową osobę. Materiały używane do tworzenia ikony mają pochodzenie mineralne albo roślinne – tworzy się je z materii danej od Boga. Malujący ikonę powinien być pobożny, pokorny, łagodny, nie może być gadatliwy ani kłótliwy, a do swojej pracy musi podchodzić z bojaźnią. Nie może się też zanadto śmiać, nieumiarkowanie jeść i pić; nie ma prawa być zazdrosnym czy mściwym. Musi powściągnąć swoje pragnienia, nie dać się ponieść negatywnym myślom i złym uczynkom. Ikonę tworzy najczęściej mnich, który modli się, milczy i poddaje ascezie. Przestrzega postu. Jak mówi Michel Quenot, malujący oczyszczonym spojrzeniem i sercem może tworzyć obraz przemienionego świata. Jego zadaniem jest uduchowienie rzeczywistości zmysłowej.

[i] Wcielenie jako jeden z dogmatów chrześcijańskich i terminów teologicznych zapisywany jest w literaturze wielką literą.

Źródła:

Judith Herrin, Bizancjum, Poznań 2009

Michel Quenot, Ikona, okno ku wieczności, Białystok 1997

Anna Agnieszka Wyparło, Rozważania wokół teologii ikony, Katowice 2005

 

Zdjęcie główne: spór o ikony przed cesarzem, ilustracja z kroniki Skylitzesa, XIII w.