Dino Buzzati. Samotność w spójnej sprzeczności
Beata ZatońskaDino Buzzati był włoskim pisarzem, malarzem i felietonistą dziennika „Corriere della Sera”, a także redaktorem i korespondentem wojennym. Sławę przyniosła mu powieść Pustynia Tatarów i niezwykłe opowiadania.
Jakże często nasze wyobrażenia o sobie nie przystają do tego, jak jesteśmy postrzegani. Dino Buzzati, mistrz słowa, autor Pustyni Tatarów i dziesiątek opowiadań, które głęboko zapadają w pamięć czytelników, czuł się przede wszystkim… malarzem. Nie bez racji powtarzał, że obrazy mają ogromną moc oddziaływania, są uniwersalne i, w przeciwieństwie do słów, nie muszą przekraczać językowych granic. Przy okazji, kto dziś pamięta, że zapalonym malarzem był też Hermann Hesse, autor Gry szklanych paciorków czy Wilka stepowego?
Przenikanie się sztuk
Czuję się ofiarą okrutnego błędu. Jestem malarzem, który przez przedłużający się czas zajmuje się pisaniem – powtarzał Buzzati. Pytany o hobby, odpowiadał, że jest nim właśnie pisanie. Malarstwo traktował jak prawdziwą sztukę. Jednak obie dziedziny, podkreślał, prowadziły go do tego samego celu: opowiadania wyśnionych, głęboko przemyślanych historii.
Jeden z jego najbardziej znanych obrazów to surrealistyczny pejzaż z mediolańską katedrą. Plac przed Duomo porasta zieloną łąką, a sama katedra i otaczające plac budynki są mutacją majestatycznych Dolomitów i ruin. Buzzati stworzył obraz na konkurs dla malujących pisarzy, do którego zaproszono go w 1952 roku. Jednak o tym, jak Buzzati rysował, możemy się przekonać także czytając. Warto zajrzeć do jego baśni dla dzieci Słynny najazd niedźwiedzi na Sycylię (1945). Pisarz najpierw stworzył ilustracje, a dopiero potem dopisał do nich historię dzielnych niedźwiedzi, które pokonały złego władcę, aby następnie przegrać ze swoim łakomstwem i próżnością. W 1969 roku natomiast pisarz opublikował Poemat w obrazkach – poetycki komiks inspirowany mitem o Orfeuszu i Eurydyce, uznawany za pierwszą włoską powieść graficzną.
Polskie tłumaczenia
Polski czytelnik mógł poznać jedynie część literackiej spuścizny Buzzatiego, ale jest to część zasadnicza, jej serce. W 1977 roku nakładem PIW ukazała się najsłynniejsza powieść Buzzatiego – Pustynia Tatarów (drugie wydanie – Wydawnictwo Dolnośląskie, 2005): gęsta od znaczeń, symboliczna, choć z pozoru prosta historia Giovanniego Drogi, żołnierza, który spędził życie w Twierdzy Bastiani, czekając na działania wojenne. Buzzati szybko zyskał miano włoskiego Kafki. Powieść do dziś zachwyca, nie utraciła nic ze swej aktualności. Doskonale wpisuje się w każdy czas i okoliczności – jest po prostu arcydziełem.
Po polsku ukazały się także tomy opowiadań Polowanie na smoka z falkonetem i Sześćdziesiąt opowiadań, wspomniany już Słynny najazd niedźwiedzie na Sycylię oraz powieść O pewnej miłości. W tłumaczeniu Katarzy Skórskiej, w roku 2019, opublikowano Poemat w obrazkach (wyd. Czuły Barbarzyńca Press). Rozproszonych tekstów Buzzatiego można też szukać w pismach literackich, np. „Literatura na świecie”.
Droga do dorosłości
Zanim jednak przyjrzymy się Pustyni Tatarów i opowiadaniom, kilka słów o samym autorze – człowieku pełnym sprzeczności, który, wiodąc życie spokojne z pozoru i osiadłe, przeżył więcej, niż niejednemu może być dane.
Dino Buzzati urodził się 16 października 1906 roku na północy Włoch, w otoczonym Dolomitami San Pellegrino, w prowincji Belluno. Rodzice Buzzatiego mieli tam dom, ale większą część roku spędzali w Mediolanie. Pochodzący z Belluno ojciec, Giulio, był profesorem prawa międzynarodowego, a matka – Alba z domu Mantovani, wenecjanka, była siostrą pisarza Dina Mantovaniego.
Z wakacji spędzonych w Belluno Dino Buzzati wyniósł wielką miłość do gór. Najsilniejsze wspomnienia z dzieciństwa to te, które wiążą się z miejscem moich narodzin, Doliną Belluno, otoczoną dzikimi górami – napisze później we wspomnieniach. Ukochane góry były nieustannie obecne w twórczości Buzzatiego – tej literackiej i tej plastycznej. Przez całe życie uprawiał alpinizm; każdą jesień starał się spędzać w górach.
W dzieciństwie Dino uczył się grać na pianinie i skrzypcach. Zawodowym muzykiem nie został, ale zajmował się potem krytyką muzyczną, pisał libretta. Jego młodzieńcze fascynacje literackie to m.in. sztuka egipska, opowieści niesamowite Edgara Allana Poego i E. T. A. Hoffmanna. Zachwycił się też prozą Dostojewskiego. Chętnie rysował i pisał – jego juwenilia to m.in. poemat o Ozyrysie oraz proza poetycka Pieśni o górach.
Artystyczne zainteresowania szły jednym torem, a wykształcenie Dina drugim, praktycznym. Tak jak ojciec, miał zostać prawnikiem. Studia skończył, ale prawem się nie zajął. Po służbie wojskowej, którą zakończył w stopniu porucznika, w 1928 roku rozpoczął pracę w „Corriere della Sera”. Pozostał tam na długie lata, przechodząc wszystkie szczeble kariery dziennikarskiej. Nie porzucił dziennikarstwa nawet wtedy, gdy stał się sławnym pisarzem, dramaturgiem i scenografem. Ostatni artykuł Buzzatiego ukazał się na łamach „Corriere” 8 grudnia 1971 roku. Tego samego dnia został przewieziony do mediolańskiego szpitala La Madonnina. Zmarł 28 stycznia 1972 roku. Cierpiał na raka trzustki, tę samą chorobę, która przed laty zabrała jego ojca.
Kontrasty, sprzeczności i poszukiwanie harmonii
Życie Buzzatiego obfitowało w sprzeczności. Był miłośnikiem gór, ale w czasie wojny służył na morzu, w królewskiej marynarce wojennej. Początkowo praca w „Corriere della Serra” napawała go strachem, że spędzi nudne życie za biurkiem – odbicie tych lęków znajdziemy w Pustyni Tatarów. Dość szybko jednak zaczął wyjeżdżać jako korespondent: do Palestyny, Grecji, Libanu i Afryki.
Buzzati marzył o miłości, która trwać będzie długo, ale jego pierwsza ukochana, Beatrice Giacometti, zmarła niespodziewanie na zapalenie otrzewnej. Jego kolejne związki miłosne były skomplikowane, pełne zazdrości, nieporozumień i cierpienia; pisarz często czuł się samotny. Ukojenie znalazł dopiero pod koniec życia. 8 grudnia 1966 roku Dino Buzzati, wtedy 60-letni, poślubił podczas cichej ceremonii młodszą od siebie o 35 lat modelkę Almerinę Antoniazzi. Nazywał ją swoim aniołem wybawicielem. Niestety, jak wspominała Almerina po latach w wywiadzie dla „Io donna”, na szczęśliwym skądinąd małżeństwie cieniem kładła się fatalna fascynacja Dina Silvaną L., która zainspirowała pisarza do stworzenia postaci młodej tancerki z La Scali, Laide, bohaterki powieści O pewnej miłości (napisanej w 1959, a wydanej w 1963 roku).
Realizm magiczny
Pisarstwo i malarstwo Buzzatiego to fantastyczne światy, surrealistyczne opowieści rozgrywające się na granicy jawy i snu. Na co dzień Dino pracował jednak jako dziennikarz. W wywiadach tłumaczył, że jedno drugiemu nie przeszkadza, wręcz przeciwnie – swoje magiczne opowieści pisze z taką samą pieczołowitością i dbałością o szczegóły, jak artykuły prasowe. Z kolei jego teksty dziennikarskie ocierały się o poezję – jako przykład podawany jest m.in. tekst o katastrofie lotniczej na wzgórzu Superga, która wydarzyła się 4 maja 1949 roku. Niewielki samolot z 31 osobami na pokładzie z powodu złej widoczności uderzył wtedy w marmurową bazylikę; wszyscy zginęli[1].
Pisarza fascynował wojskowy dryl, choć nie zdecydował się na karierę w armii. W Pustyni Tatarów, której akcja rozgrywa się w wojskowej twierdzy, rygor jest źródłem opresji, ale też daje złudne poczucie bezpieczeństwa i zwalnia podlegających mu ludzi z obowiązku myślenia. Przez to ich życie staje się jałowym oczekiwaniem na kolejne rozkazy.
Literackie początki
Pustynia Tatarów nie była pierwszą powieścią Buzzatiego. Wcześniej wydał Bàrnabo delle montagne. Bohaterem jest młody strażnik z Dolomitów, tytułowy Bàrnabo, pacyfista, niezdolny do użycia broni. Gdy okazuje się nieskuteczny w walce z uzbrojonymi bandytami, wycofuje się z pracy. Żyje w odosobnieniu, rozpamiętując przeszłe wydarzenia i szukając sensu życia. Powieść została sfilmowana w 1994 roku, reżyserował Mario Brenta.
Druga powieść Buzzatiego, opublikowana w 1935 roku, to Il segreto del bosco vecchio. Jest ona rozpiętą między realizmem a baśnią przypowieścią ekologiczno-filozoficzną, w której pojawiają się motywy charakterystyczne dla całej twórczości Buzzatiego: moment przejścia od młodości do dorosłości czy żal za bezpowrotnie utraconymi ideałami. Akcja rozgrywa się w tytułowym starym lesie, pełnym fantastycznych stworzeń, który chce zniszczyć pułkownik Sebastiano Procolo. Także ta powieść została sfilmowana. Premiera obrazu wyreżyserowanego przez Ermanno Olmiego przypadła na rok 1993. Aktor grający rolę Sebastiana, Paolo Villaggio, otrzymał nagrodę Nastro d’argento.
W połowie lat 30. Buzzati zainteresował się powieściami Franza Kafki. Był pod ich wielkim wrażeniem. W liście do przyjaciela Artura Brambillego pisał, że najbardziej kafkowski z ducha wydaje mu Zamek. Echa tych literackich fascynacji widać w późniejszej twórczości Buzzatiego – w opowiadaniach i Pustyni Tatarów.
Giovanni Drogo i jego przeznaczenie
Pustynia Tatarów to najsłynniejsze dzieło redaktora z „Corriere della Sera”. Manuskrypt ukończył w 1939 roku, tuż przed wyjazdem do Addis Abeby. Pierwotnie powieść nosiła tytuł La Fortezza, ale wydawca poprosił o jego zmianę. Książka została opublikowana w 1940 roku. Recenzje miała świetne, a pierwszy nakład szybko się wyczerpał.
Historia wojskowego Giovanniego Droga napisana jest chłodnym, przejrzystym językiem, jakże charakterystycznym dla Buzzatiego. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie; narrator relacjonuje przypadki z dystansem, bez emocji. Akcja toczy się w nieznanym państwie, w nieokreślonym czasie. Drogo dostaje przydział do odległej, tajemniczej Fortecy Bastiani, która strzeże granicy zagrożonej atakiem Tatarów. Młodzieńcowi w drodze do celu towarzyszy złowróżbne i jednocześnie ekscytujące przeczucie, że nastąpi coś wielkiego. Forteca ma być zaledwie przystankiem w jego pełnym przygód i chwały życiu. Przystankiem, który – jak się potem okaże – stanie się jego przeznaczeniem; tam dopełni się jego los. Gdy Drogo przybywa do Fortecy, narrator stwierdza: Właśnie tej nocy zaczęła się dla niego nieodwracalna ucieczka czasu. Przekroczył próg upragnionej dorosłości i nawet tego nie zauważył, uśpiony marzeniami o tym, że ten moment wreszcie nastąpi i weźmie sprawy w swoje ręce[2].
Buzzati opisuje powolne przystosowywanie się do danej rzeczywistości, które jest podobne do osuwania się w letarg. Początkowe pragnienie ucieczki zamienia się w trwanie w znanej, ale bezpiecznej i nudnej codzienności. Drogo, który na początku niecierpliwie wygląda końca swojej służby, zostaje w Fortecy Bastiani 30 lat. W dniu, w którym może odejść, postanawia jednak zostać. Gdy nastąpi wreszcie atak od strony pustyni, wyczekiwany przez załogę twierdzy od dziesiątków lat, Drogo nie może już wziąć udziału w bitwie – jest chory i zostaje odesłany przez dowódców do miasta.
Przez karty książki przewijają się słowa „oczekiwanie”, „przyzwyczajenie”, „nadzieja”. Narrator raz po raz daje znak, że Drogo przegrywa swoje życie: Nie było przy nim nikogo, kto by mu powiedział: uważaj Giovanni Drogo! Życie wydawało się niewyczerpanym, upartym złudzeniem, chociaż jego młodość zaczynała już przekwitać[3]. Bo przecież: W pewnym momencie za naszymi plecami zamyka się ciężka brama, której zamki zatrzaskują się z błyskawiczna szybkością i za późno już, by wrócić[4].
Pustynia Tatarów jest przedmiotem licznych analiz i interpretacji. Badacze wskazują na pokrewieństwo z Procesem i Zamkiem Kafki, na mocne zakorzenienie w filozofii egzystencjalnej. Powieść daje szerokie pole do interpretacji: są w niej i krytyka ideologii totalitarnych, i głęboki pacyfizm (ukazała się na początku II wojny światowej). Buzzati wskazuje, jak zgubne mogą być wiara w mity i łatwowierne poddawanie się zwierzchnictwu. Powieść, którą napisał 36-letni wówczas Włoch, była zapowiedzią dramatu Czekając na Godota Samuela Becketta – kwintesencji obumierania i degeneracji świata.
W 1976 roku premierę miał film zrealizowany na podstawie Pustyni Tatarów, który wyreżyserował Valerio Zurlini. Główną rolę zagrał w nim Jacques Perrin, a w obsadzie były takie gwiazdy, jak Vittorio Gassman, Philippe Noiret, Fernando Rey, Francisco Rabal, Max von Sydow i Jean-Louis Trintignant. Jak napisał Tadeusz Miczka w Kinie włoskim, film ten to największe arcydzieło włoskiego „historyzmu onirycznego”. Film pozbawiony był tradycyjnej fabuły oraz zdarzeń i sytuacji realnych, które Zurlini zastąpił obrazami, słowami i dźwiękami tworzącymi materie przeczuć, oczekiwań, domysłów i niedopowiedzeń[5]. Filmowa Pustynia Tatarów, zrealizowana z wielkim rozmachem m.in. w irańskiej twierdzy w okolicy Bamu, zdobyła dwie włoskie filmowe nagrody Donatello – dla najlepszego filmu i reżysera.
Chłodna precyzja
Opowiadania Buzzatiego to także literackie mistrzostwo świata. Prosty język, bogactwo symboli, bolesny wręcz realizm, magiczno-fantastyczna fabuła i zaskakująca pointa. To przypowieści o ludziach, którzy zatracili swoje człowieczeństwo i uparcie dążą ku zagładzie. Krótkie formy prozatorskie Buzzatiego podszyte są ironią i humorem. Być może dlatego zyskał sobie miano „śmiejącego się Kafki”. Tom Sześćdziesiąt opowiadań został uhonorowany najważniejszą włoską nagrodą literacką Premio Strega.
Bohaterowie opowiadań bezwolnie poddają się losowi lub walczą o sprawy nieistotne, słuchając podszeptów najniższych instynktów. Ciąży nad nimi fatum. Nawet, gdy się buntują i próbują przekraczać granice, wysiłek na niewiele się zdaje – tak jak książę z opowiadania Siedmiu posłańców, kończą życie w samotności, bo ich zrywy są bezideowe.
W Człowieku, który chciał wyzdrowieć chory na trąd młodzieniec modli się, by wyzdrowieć i opuścić kolonię trędowatych. Gdy spływa na niego łaska i trąd ustępuje, okazuje się, ze świat poza leprozorium nie ma już dla niego żadnego znaczenia.
Jedno z najbardziej znanych opowiadań Buzzatiego to Siedem pięter – kafkowska metafora życia. Bohater Giuseppe Corte udaje się do słynnej kliniki, by wyleczyć „chorobę o łagodnym przebiegu w początkowym stadium”. Ma lekką gorączkę, ale jest pełen wigoru, nadziei i ufności. Najpierw dostaje pokój na siódmym piętrze, gdzie leżą najlżej chorzy. Potem, pod byle pozorem, zostaje przenoszony na niższe piętra, przeznaczone dla osób w poważniejszym stanie. Lekarze twierdzą, że to tymczasowe, że niebawem wróci na siódme piętro. Corte, niczym Józef K., ulega działaniu wyższych sił. Aż w końcu, na pierwszym piętrze, gdzie leżą terminalnie chorzy, zamyka oczy na zawsze.
Bohaterowie opowiadań Buzzatiego dostają dziwne przesyłki – np. elegancko opakowane bomby wodorowe. Z zaświatów odwiedzają ich dawni przyjaciele albo muszą zmagać się ze złowrogimi mieszkańcami niesamowitych miejsc. W Panice w La Scali (1948) Buzzati opisał mediolańską burżuazję, która daje posłuch plotkom, że miasto przejmują tajemniczy i groźni Morzi. Panie i panowie w eleganckich toaletach zamykają się w budynku opery i drżą ze strachu, że spotka ich coś złego. Gdy jeden z nich wreszcie odważy się wyjść na zewnątrz, widzi, jak Mediolan spokojnie budzi się ze snu. Opowiadanie odczytywano jako metaforę lęku przed zalewem komunizmu. Po latach widać jego uniwersalność, bo lęk jest w nas obecny bez względu na okoliczności.
Literackie i malarskie, fantastyczne światy Buzzatiego zapełniają postaci boleśnie realne, które muszą sobie radzić z wszechogarniającą nieuchronnością przeznaczenia. Czasem udaje im się uciec przed złem, ale możliwe jest to tylko wtedy, gdy mają czyste serca. Bywa, że ucieczką jest śmierć – tak jak w przypadku Droga z Pustyni Tatarów, Cortego z Siedmiu pięter czy herszta rozbójników z Napadu na konwój. Każdy tekst, każdy rysunek jest jak przewrotne memento. Aż chciałoby się przypomnieć słowa Szekspira z Burzy: piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj.
Lepiej czytać powiadania Buzzatiego i jego powieści, niż czytać o nich. Pozostaje więc tylko życzyć wiele czasu na inspirujące (i trzeźwiące) lektury. I nie zapominajmy o twórczości plastycznej utalentowanego mediolańczyka. On sam bardzo tego chciał.
[1] Zob. L’ultima Veglia di Torino ai trentun caduti di Superga, Dino Buzzati, 5 maja 1949 r.
[2] Pustynia Tatarów, tłum. Alojzy Pałłasz, PIW 1977, s. 40.
[5] T. Miczka, Kino włoskie, Gdańsk 2009, s. 475.