Dyniowe gnocchi
Karolina WiercigrochJak wiele włoskich dań, gnocchi mają antyczne korzenie: podczas imperialnych podbojów serwowano je rzymskim legionistom. Początkowo nie było w nich ziemniaków; kluseczki wyrabiano z semoliny i jajek. Po tym, jak ziemniaki dotarły do Europy około XVI wieku, do mieszanki dodano ugotowane i rozgniecione bulwy. Jesienią warto zastąpić je pieczoną dynią. Dyniowe gnocchi możemy podać z prażonymi w oliwie orzechami włoskimi i posypać świeżo startym parmezanem.
W Włoszech gnocchi najczęściej podawane są jako samodzielne pierwsze danie (np. z bazyliowym pesto) albo jako contorno, czyli dodatek do dania mięsnego lub ryby. W różnych częściach kraju kluseczki przybierają różne formy. Klasyczne ziemniaczane gnocchi są popularne w Abruzji, Veneto i Lacjum. W Trydencie tradycyjne gnocchi robi się ze startych surowych ziemniaków i podaje z podsmażoną pancettą. Innym trydenckim przysmakiem są strangolapreti: kluseczki ze szpinakiem lub jarmużem i czerstwym pieczywem zamiast ziemniaków. Ich nazwa to w wolnym tłumaczeniu “dusiksięża”: podobno niektórzy przedstawiciele kleru jedli je tak łapczywie, że zdarzało im się zadławić podczas kolacji. W Lombardii i Toskanii malfatti (dosłownie “źle zrobione”, prawdopodobnie z uwagi na nieforemny kształt kuleczek) lepi się z ricotty, mąki, szpinaku i świeżych ziół. Toskańskie gnudi z ricottą i parmezanem pływają w rozpuszczonym maśle z liśćmi szałwi. Malutkie sardyńskie malloreddus lepi się bez jajek, za to z dodatkiem szafranu.
Jesienne warzywa świetnie sprawdzą się w kluseczkach zamiast ziemniaków. Możemy spróbować ulepić gnocchi z różnymi odmianami dyni, ze słodkimi ziemniakami, pieczoną marchewką, selerem albo korzeniem pietruszki. Do ciasta warto dodać szczyptę korzennych przypraw: gałki muszkatołowej albo cynamonu. Gotowe gnocchi możemy podać z palonym masłem z chrupiącymi liśćmi szałwii, pikantną oliwą z chilli albo prażonymi orzechami.
Dyniowe gnocchi z parmezanem i orzechami włoskimi
4 porcje
Gnocchi
400 g dyni piżmowej
łyżka oliwy
200 g mąki
50 g startego parmezanu
1 jajko
½ łyżeczki startej gałki muszkatołowej
szczypta soli
Do podania
2 łyżki oliwy
garść orzechów włoskich
parmezan
płatki chili
Najpierw robimy purée z dyni.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni.
Dynię obieramy i kroimy w kostkę.
Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Skrapiamy oliwą i pieczemy przez około 35 minut, aż dynia będzie miękka.
Studzimy i blendujemy na gładkie purée.
Dyniowe purée mieszamy z parmezanem, roztrzepanym jajkiem, gałką muszkatołową i solą.
Stopniowo dodajemy mąkę, zagniatając ciasto.
Formujemy kulę z ciasta.
Podsypujemy mąką i robimy wałeczki, kroimy na kawałki.
Każdą kluseczkę rolujemy, delikatnie przyciskając do niej widelec.
Gnocchi gotujemy w lekko osolonym wrzątku, aż wypłyną na powierzchnię.
Przekładamy na talerze.
W rondelku rozgrzewamy dwie łyżki oliwy.
Dodajemy garść orzechów włoskich, prażymy je w oliwie, co jakiś czas mieszając, przez kilka minut.
Polewamy gnocchi oliwą z orzechami.
Posypujemy świeżo startym parmezanem i płatkami chili.