Etgar Keret, Usterka na skraju galaktyki
Ula RybickaKiedy zapytacie mnie, czym jest humor żydowski, to bez namysłu odpowiem: weźmy opowiadania Etgara Kereta. To w nich, pod wierzchnią warstwą żartu, kryją się schody do piwnicy, gdzie poupychane są lęki, żale, ludzkie braki i samotności. Gdy tam wejdziemy, szybko może się okazać, że to nie ze śmiechu płakaliśmy.
Usterka na skraju galaktyki, tytuł nowego i szczerze wyczekanego tomu opowiadań izraelskiego mistrza krótkiej formy, nawiązuje do wypadku samochodowego Kereta. Miał wtedy zdać sobie sprawę, że nawet jeśli umrze, to w perspektywie wszechświata nic się nie zmieni. Gwiazdy by nie drgnęły, a obojętna Ziemia apokaliptycznie by się nie zatrzęsła. Jak czytamy w jednym z opowiadań, ciała niebieskie nie zboczyły ze swoich torów nawet wtedy, gdy sześć milionów Żydów wysłano na śmierć.
Nowa książka Kereta przynosi zaskoczenia. Bohaterowie zamieszkujący jego opowiadania nie są przywiązani do izraelskiego krajobrazu i jego partykularnych problemów, ale umiejscowieni są w różnych, czasem nieoznaczonych sceneriach i mierzą się z uniwersalnymi problemami. Pisarz dodatkowo rozszerza twórczość o kolejne estetyki i style – warto wspomnieć choćby o doskonałych, futurystycznych Oknach, Polarnej Jaszczurce albo o Ewolucji rozstania, wieńczącym tom opowiadaniu, które zostawia czytelnika ze złamanym sercem. Natomiast gdy spojrzymy przekrojowo na pisarstwo Izraelczyka, to zauważymy, że pewne tropy cieszą się jego niesłabnącym zainteresowaniem. Nowe opowiadanie W nocy to wariacja na temat metamorfozy znanej już z Tłuścioszka, GooDeed kontynuuje myśl z Jednego dobrego uczynku dziennie, a Drabina kojarzy się z Koloniami Knellera. Niektóre z opowiadań noszą też cechy przypowieści opatrzonej morałem, choćby takim, że bogactwo nie gwarantuje szczęścia, jak czytamy w Urodzinach przez cały rok czy w Cieście z kruszonką.
Jak mogliśmy się już wielokrotnie przekonać, Keret jest autorem przywiązanym do codzienności (a dzięki realizmowi magicznemu, paradoksalnie, bywa od niej także skutecznie oderwany), Twórczość Izraelczyka garściami czerpie z doświadczania zwykłych, codziennych spraw. Jak wyjaśniał w rozmowie podczas festiwalu Conrada, “Usterka na skraju galaktyki” mówi głównie o ludziach żyjących w szybko zmieniającym się świecie. To odbiera im poczucie bezpieczeństwa, ale też pozwala znaleźć w sobie nową siłę i cechy, dzięki którym można przetrwać. I rzeczywiście – ta zwyczajność, niekiedy wręcz ordynarna, prowadzi właśnie do olśnień i przebłysków. Bohaterowie Kereta zdają się nagle dotykać czegoś pięknego i uniwersalnego albo odwrotnie, mogą się sparzyć i momentalnie rozpaść na kawałki. Podobnych olśnień szuka także pisarz, który w Siedmiu dobrych latach wyjaśniał, dlaczego tak trudno jest być człowiekiem i dlaczego, niech to diabli, ciągle warto podejmować ten wysiłek. Zainteresowanie Kereta człowiekiem przejawia się też w okazywanej trosce. Narrator jednego z opowiadań, bez wątpienia występujący jako porte-parole autora, oznajmia: To, że kogoś wymyślasz, nie zwalnia cię jeszcze od odpowiedzialności za niego i w przeciwieństwie do życia, w którym możesz wzruszyć ramionami i spojrzeć w niebo, tu nie ma wykrętów. To ty jesteś niebem. Jeśli twój bohater się myli, to tylko dlatego, że go zmyliłeś.
Właśnie w tym, co w wielkiej skali nic nie znaczy, Keret upatruje istoty życia, którą warto opisać: małe dramaty, rozwody, bójki albo płacz dziecka. Jego literackie dzikie historie pokazują punkt krytyczny (optymista napisałby: zwrotny), do którego dotarli bohaterowie. Autor Rur opisuje walkę, którą każda z postaci toczy sama. Dzięki krótkiej formie widzimy jednak, jak wiele z tych zmagań jest wspólnych lub powielanych. Podczas lektury perspektywa zdaje się rozszerzać – załamania bohaterów łączą się i zazębiają, sztafeta potknięć nabiera tempa, liczba pojedyncza zmienia się w mnogą i oto jesteśmy na mecie. Keret sportretował nas wszystkich, na których krzyki lub błagania nigdy nie zareaguje niewzruszony wszechświat – pomóc może tylko drugi człowiek.
Etgar Keret, Usterka na skraju galaktyki, Wydawnictwo Literackie 2020, tłumaczyła Agnieszka Maciejowska
Etgar Keret – jeden z najbardziej znanych izraelskich pisarzy, przez krytyków okrzyknięty mistrzem krótkiej formy. Autor bestsellerowych tomów opowiadań, jak na przykład Nagle pukanie do drzwi. Jest laureatem prestiżowych nagród (m.in. National Jewish Book Award czy Nagrody Sapira), a jego proza została przetłumaczona na ponad 40 języków. Keret jest także publicystą, reżyserem oraz autorem scenariuszy i bajek dla dzieci.