Joanna Ugniewska, Podróżować, pisać
Julia WollnerPoświęcona Włochom książka Joanny Ugniewskiej zachęca do ciszy. Do porzucenia słów niedoskonałych.
Książkę Joanny Ugniewskiej zatytułowaną Podróżować, pisać trudno dziś kupić – trzeba uzbroić się w cierpliwość, pomyszkować w antykwariatach, poszukać w Internecie. Warto. Lektura wynagrodzi nam wysiłek. Zapewni wytchnienie.
Opublikowany przez Zeszyty Literackie tekst daje bowiem wspaniałą – choć wcale niełatwą – perspektywę. Niby zdajemy sobie sprawę, że o Włoszech pisali najwięksi. I że wieki przed nami powiedziano o nich już wszystko. A jednak trudno nie poczuć swojego rodzaju rozczarowania i frustracji, uświadamiając sobie, strona po stronie, że my sami nic nowego już powiedzieć nie możemy. W zasadzie, po nazwiskach tego formatu, co Goethe, Byron, Stendhal czy Herbert nie powinniśmy chyba otwierać ust. A tym bardziej – sięgać po pióro. Sytuacja ta nosi jednak także znamiona wyzwolenia. Pozwala uciec od wszechobecnej paplaniny, delektować się ciszą; zachęca do przeżywania bez przekuwania emocji w słowa niedoskonałe.
Jak kilka lat temu napisała moja redakcyjna koleżanka z magazynu “La Rivista”, Magda Giedrojć, “(…) Podróżować, pisać daje szansę na ratunek. W tym pięknym, szlachetnym i erudycyjnym wykładzie, który można czytać we fragmentach i w dowolnej kolejności, każdy znajdzie swój kawałek Włoch – bo tak naprawdę dziś nie da się już jechać do tego kraju bez tradycji, źródeł i historii jego odkrywania. Trzeba wiedzieć, jakie ślady prowadzą do Koloseum czy na Wezuwiusz. Trzeba je znać, by móc świadomie wybrać swoją drogę, swoje Włoch odkrywanie.”
Do takiego świadomego odkrywania – w ciszy, sam na sam z pięknem – zachęcam Was i ja.
Joanna Ugniewska, Podróżować, pisać, Zeszyty Literackie, Warszawa 2011