kultura książki

Karolina Przewrocka-Aderet, Polanim. Z Polski do Izraela

Julia Wollner

Karolina Przewrocka-Aderet w swojej najnowszej książce Polanim (hebr. "Polacy", czyt. z akcentem na ostatnią sylabę) zebrała kilkanaście historii Izraelczyków o polskich korzeniach. Egzystencja ich najbliższych krewnych, a w wielu przypadkach ich samych, została kiedyś sprowadzona do obozowego numeru, odbierając wolność, młodość, a nade wszystko godność. Dziś tworzą niepodległe śródziemnomorskie państwo, nosząc jednak w sobie wspólny, zwykle bolesny mianownik: Polskę.

Tylko w latach ’50 ubiegłego wieku wyjechało ich kilkadziesiąt tysięcy. Jedni mówią o sobie “Żydzi z Polski”, inni “Żydzi polscy”, jeszcze inni: “Polacy żydowskiego pochodzenia”. Dziś mieszkają w małym bliskowschodnim kraju; przed laty wszyscy dokonali aliji, bo tym właśnie mianem, oznaczającym dosłowne “wznoszenie”, “wstąpienie”, określa się żydowską imigrację do Palestyny, zaś po roku 1948 – do współczesnego państwa Izrael. Kraj, który za sobą zostawili, dzieli ich i łączy jednocześnie. Spoglądają w jego stronę z nostalgią, tęsknotą, bólem, ale nierzadko także z wyrzutem, goryczą i żalem zranionego dziecka. Ich biografie, spisane przez krakowską dziennikarkę mieszkającą dziś w Tel Awiwie, to opowieści o ludziach przerażonych widmem wojny lub owładniętych gorącą pasją do syjonizmu; złamanych tragedią Holokaustu i pozbawionych wszystkiego lub opuszczających ukochany, bezpieczny dotąd dom, by szukać go wśród piasków pustyni. I choć wszyscy go tam znajdują, to nowa ojczyzna nierzadko okazywać się będzie dla nich daleka od ideału.

 

 

Swoje rozmowy z Polanim, poprowadzone z delikatnością i empatią, Karolina Przewrocka-Aderet przeplata skrupulatnie spisaną kroniką polskiej emigracji do Palestyny i Izraela. Znajdziemy tu informacje na temat aliji od lat ’30 ubiegłego wieku aż po chwilę obecną, bo autorka przedstawia także historie najnowsze, jak w wypadku Zuzy, siostry jej kolegi z czasów nastoletnich, czy rodziny słynnego pisarza Etgara Kereta. Dla mnie, żony Izraelczyka i synowej “Polanija” urodzonej w Łodzi (teściowa wyjechała z rodzicami do Izraela w roku 1957), była to fascynująca i wzruszająca lektura. Autorka w zakończeniu książki wyznaje, że napisała ją dla swojego synka; ja czytałam ją dla siebie i dla moich dzieci. Wy przeczytajcie dlatego, że, jak pisze Aderet, tak bardzo podobne są oba nasze narody (…). Tak samo dumne, przewrażliwione na swoim punkcie, szczególnie tożsamości, religii, historii. Tak samo cenią sobie tradycję, wartości rodzinne. Mają podobną wrażliwość. Łączy je więcej, niż dzieli.

 

Karolina Przewrocka-Aderet, Polanim. Z Polski do Izraela, Wydawnictwo Czarne, Warszawa 2019