Monika Bień-Königsman, Entre amigos. Hiszpański przepis na szczęście
Julia WollnerPrzepis na szczęście obleczony w barwy i wzory azulejos – czy jest tak pyszny, na jaki wygląda?
Hiszpania jest mi bardzo bliska – w ostatnich latach to właśnie tam, poza Włochami i Izraelem, spędzam najwięcej czasu, bowiem w Andaluzji mają swój drugi dom moi rodzice. Południe Półwyspu Iberyjskiego zjeździłam już wzdłuż i wszerz; zachwyca mnie tamtejszy klimat, historia, architektura, przyroda. Nie to jest jednak najważniejsze.
Według badania przeprowadzonego jakiś czas temu przez CocaCola Inst., mieszkańcy Hiszpanii należą do najszczęśliwszych ludzi na świecie. Szczęście pojmują zaś oni przede wszystkim jako spędzanie czasu z drugim człowiekiem. To razem z nim przeżywają codzienność i delektują się jej najpiękniejszymi chwilami, bez względu na wiek – tak we wczesnym dzieciństwie, jak i w jesieni życia. Dzięki rodzinie, przyjaciołom i licznym znajomym – z nieznajomego bardzo łatwo się w znajomego przerodzić! – czują się bezpieczni, bo są częścią wspólnoty. Ja, Słowianka, od moich hiszpańskich przyjaciół nieustannie uczę się spontaniczności, otwartości i radości życia, która mnoży się, gdy dzielimy ją z gronem życzliwych nam ludzi. To właśnie za tę lekcję jestem Hiszpanom wdzięczna najbardziej.
Najnowsza książka Moniki Bień-Königsman, autorki doskonałej Hiszpanii dla dociekliwych, pokazuje, że wdzięczność tę odczuwam nie tylko ja. Publikacja zatytułowana Entre amigos. Hiszpański przepis na szczęście stanowi bowiem prawdziwą odę do Andaluzji, a jej tytuł, “Wśród przyjaciół”, dobitnie podkreśla, co jest w tym regionie najważniejsze. Wspólnota, więzy, solidarność. Brzmi nazbyt wzniośle? Zejdźmy więc na ziemię dodając, że najpiękniej rozkwitają karmione smakowitymi kąskami w postaci barwnych tapas. To właśnie te niezwykle różnorodne barowe przysmaki, podawane obowiązkowo w towarzystwie lokalnego wina, sprawiają, że rozmowa toczy się gładko, serce się cieszy, a głowa odpoczywa.
Format przyjęty przez autorkę przypomina bestsellerową serię Do zjedzenia Bartka Kieżuna. Mamy więc wędrówkę przez wybrany rejon świata, rozdziały uporządkowane według nazw przywoływanych miejscowości, piękne, niebanalne zdjęcia, wreszcie liczne, starannie wypróbowane przepisy kulinarne. Do życzenia, w moim odbiorze, pozostawia redakcja tekstu. Zdarzają się powtórzenia i stylistyczne niezręczności, a bardzo bezpośredni ton i kolokwialny język, w którym autorka zwraca się do czytelnika, kontrastuje, nie zawsze korzystnie, z wysmakowaną oprawą graficzną. Najważniejszy cel książki wydaje się jednak osiągnięty – miłośniczka Andaluzji dzieli się swoją pasją i wiedzą, raczy nas ciekawostkami i anegdotami i sprawia, że sami zaczynamy marzyć o podróży w jej ulubione strony. Jak już powiedziano, swe opowieści przeplata propozycjami oryginalnych hiszpańskich potraw. Instrukcje ich przygotowania uwzględniają specyfikę realiów, w których będziemy je odtwarzać, z zachowaniem szacunku dla sezonowości składników. Ja straciłam głowę dla krewetek z szafranem (gambas al azafrán), smażonych bakłażanów z miodem (berenjenas fritas con miel), którymi zawsze zajadam się w Maladze, ale także dla montadito z kiełkami, konfiturą z cebuli i… serem korycińskim. To jedna z kilku propozycji autorki, w których Andaluzja spotyka się z Polską, na naszym talerzu. Okazuje się, że przepis na szczęście może zawierać całkiem swojskie elementy. Na próżno więc szukać wymówki od radosnego spędzania czasu w kuchni i przy stole. Skoro składniki mamy dosłownie pod ręką, czas zabrać się za cieszenie chwilą!
Monika Bień-Königsman, Entre amigos. Hiszpański przepis na szczęście, Pascal, Bielsko-Biała 2021