O greckich maskach teatralnych
Katarzyna Scalise-RowińskaChoć większość osób potrafi przywołać obraz greckiej maski – symbolu teatru i dramatu – to do naszych czasów nie przetrwał ani jeden oryginał. Znamy je tylko pośrednio, z kamiennych lub ceramicznych modeli, dekoracji architektonicznych, wyobrażeń na mozaikach i wazach. Były ulotne jak sztuka, którą reprezentują.
Pierwsze maski teatralne, których wprowadzenie przypisuje się Tespisowi (VI w. p.n.e.), były całkiem umowne – aktorzy malowali twarze bielą ołowianą lub moszczem z winogron. W późniejszym okresie wykonywano je z lnu, korka lub drewna, czyli materiałów, które w greckim klimacie nie mogły przetrwać do dnia dzisiejszego. Wiemy, że len usztywniano zaprawą, a gotowe maski malowano na jasno lub ciemno, by odróżnić na przykład kobiety lub satyrów. Maska grecka nie wyobrażała samymi swoimi rysami twarzy konkretnej osoby, a jedynie wprowadzała postać dramatu. Charakter postaci nadawały jej czyny i uczucia. Maska niejako stawała się osobą ją noszącą, tak samo jak w późniejszej tradycji weneckiej; warto pamiętać, że słowo prosopon oznaczało zarówno maskę, twarz, jak i po prostu osobę. Ten sam aktor, w jednym dramacie, mógł chować się pod kilkoma maskami.
![Mozaika z Domu Fauna w Pompejach](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2018/02/640px-Theatre_mask_mosaic_MAN_Napoli_Inv9994_Fotor-e1519032849901.jpg)
Najbardziej rozpowszechnionym obrazem maski greckiej jest twarz z wyraźnie wykrzywionym szerokim otworem na usta i bujnymi wysokimi lokami po bokach i nad czołem – tzw. onkos. To jednak późne, hellenistyczne wyobrażenie, bowiem w klasycznych Atenach V wieku miała ona nieco mniej patosu. Komizm natomiast leżał głównie w brzydocie masek, a nie w ich uśmiechu. Ciekawostką jest też fakt, że maska, wbrew powszechnemu wyobrażeniu, nie zakrywała jedynie twarzy, ale również głowę: przyczepiano do niej wełniane peruki.
![Relief of a seated poet (Menander) with masks of New Comedy, 1st century B.C. – early 1st century A.D. White marble, probably Italian h. 48.5 cm., w. 59.5 cm., d. 8.5 cm. (17 7/16 x 23 7/16 x 3 3/8 in.) Museum purchase, Caroline G. Mather Fund y1951-1 - the masks show three of his canonical New Comedy characters: youth, false maiden, old man. Collection of Princeton Art Museum](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2018/02/Relief_with_Menander_and_New_Comedy_Masks_-_Princeton_Art_Museum.jpg)
Skoro nie wskazywała nikogo konkretnego, to skąd właściwie maska wzięła się na scenie? Odpowiedzi szukać należy w genezie teatru w Grecji, a ten, jak powszechnie wiadomo, łączy się silnie z kultem Dionizosa. Na greckich wazach znajdziemy wyobrażenia scen, gdzie kobiety i satyrowie tańczą wokół słupa, na którym wisi maska bądź idol przedstawiający Dionizosa. Kobiety pozostają na nich z odsłoniętymi twarzami, podczas gdy mężczyźni noszą maski satyrów. Uważa się, że to właśnie w takich obrzędach dionizyjskich miało swój początek przedstawienie teatralne. Maska była jego nieodwołalną częścią, wskazywała obecność i nieobecność boga jednocześnie – i to być może pozostaje jej najbardziej fascynującym elementem do dziś.
![Epidauros_Theater4_P Chris ALC CC BY-SA 4.0](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2018/02/Epidauros_Theater4_P-e1519033424894.jpg)
Bez wątpienia, maski służyły też aktorom do głębszego skupienia się na swojej roli. Stan takiej silnej koncentracji nazywał się po grecku ekstasis – ekstaza, czy dosłownie „stanie na zewnątrz”, wyjście z siebie. Oto esencja teatru i gry aktorskiej, a także nieodłączna konotacja z szałem menad idących w orszaku Dionizosa. Magiczny wymiar maski znajduje swoje odbicie w obyczajowości – w epoce klasycznej, po skończonych przedstawieniach, maski ofiarowywano w pobliskiej świątyni.