książki

Recenzja książki Odyseusz. Biografia nieautoryzowana Tomasza Mojsika. Całościowe spojrzenie na mit homeryckiego bohatera

Odyseja, a w zasadzie jej główny protagonista, przeżywają ostatnio prawdziwy renesans. Co do powszechnej wiedzy o Odysie wnosi najnowsza publikacja Tomasza Mojsika?

Kilka dni temu świat obiegła wiadomość, że w Hollywood powstaje wielka filmowa produkcja o przygodach Odyseusza. Równocześnie w serwisach VOD udostępniono piękny, intymny portret Ulissesa powracającego na Itakę, stworzony przez włoskiego reżysera Uberta Pasoliniego (w główną rolę wciela się Ralph Fiennes). Po raz kolejny szeroka publiczność przypomina sobie, jak aktualne jest Homerowe dzieło i jak wiele z nas samych odnaleźć możemy w postaci antycznego bohatera. W opowieści o nim mieszają się wszak wątki wojny i podróży, miłości i wierności, rodziny i poczucia odrębości każdego z nas. Odys dla jednych jest przede wszystkim tułaczem, dla drugich – wojennym weteranem; ktoś widzi w nim niewiernego męża i nieobecnego ojca, ktoś inny – mistrza forteli i króla manipulacji, a jednocześnie sprawiedliwego i poważanego władcę. Wielowymiarowy, wymykający się jednoznacznej interpretacji Odys jest od tysiącleci postacią, z którą, dzięki licznym przywarom i niejednemu potknięciu, nietrudno nam się identyfikować. W czasie, kiedy wszyscy nieuchronnie rozmyślamy o wojnie, szczególnie ważne staje się zaś uosabiane przez Odyseusza połączenie dwóch toposów: κλεος (cleos – chwały) i νόστος (nostos – powrotu), odróżniające go od bohaterów takich, jak chociażby Achilles, któremu nie dane było zaznać smaku tego drugiego.

Do tych z nas, którzy pragną poznać Ulissesa bliżej, gotowi na refleksję o sobie i dzisiejszym świecie z Odyseją w dłoni, ciekawą lekturą będzie nowa publikacja wydawnictwa Homini, firmowana przez profesora Tomasza Mojsika – historyka i filologa klasycznego z Uniwersytetu w Białymstoku. Skierowana jest ona do szerokiej publiczności, zaznajomionej już jednak z mitologią, znającej najważniejsze koleje życia bohatera i zainteresowanej lukami czy nieścisłościami występującymi w różnych wersjach opowieści. Dzięki książce Mojsika poznamy między innymi pochodzenie Odyseusza, dowiemy się, czym zajmował się przed wyprawą do Troi, jakie znaczenia kryje jego imię albo – co w ostatnich latach stało się koniecznym elementem każdej pracy przybliżającej starożytność – jakiego koloru była jego skóra. Warto przy tym podkreślić, że, wbrew tytułowi, biografia Odyseusza przygotowana przez białostockiego badacza stanowi nie tyle kronikę losów postaci, ile przedstawienie rozmaitych odsłon jego mitu. W swoim założeniu mit jest przecież czymś, co nigdy się nie wyczerpuje, podlega nieustannym przemianom. W ciągu blisko trzech tysięcy lat, które minęły od spisania opowieści o przygodach króla Itaki, ewoluował on już wiele razy, niejednokrotnie dając początek historiom niespójnym czy nawet wzajemnie sprzecznym; w każdej z nich zaś wyrażała się kultura i mentalność danego miejsca i epoki.

 

Te różnorodne odsłony mitu o Odysie, w szczególności zaś ich mniej znane wersje, autor analizuje na przeszło trzystu stronach książki. Wypełnia luki w dawnych opowieściach  i wyjaśnia poszczególne ujęcia, przybliżając punkt widzenia mieszkańców Grecji z różnych regionów i różnych momentów dziejowych. Publikacja podzielona jest na krótkie podrozdziały, a niejeden z nich, po uprzednim rozszerzeniu, mógłby stanowić osobną rozprawę. Nic dziwnego więc, że niektóre fragmenty pozostawiają w czytelniku pewien niedosyt. W publikacji omówiono szczegółowo bardzo wiele starożytnych źródeł, jednak, z mojego punktu widzenia, zabrakło momentami szerszej ich interpretacji. Z drugiej strony takie potraktowanie materiału, niezwykle przecież obszernego, sprawia, że książkę czyta się szybko i łatwo, a niezaspokojony głód wiedzy przekuć można we własne poszukiwania i dalszą lekturę.

Popularność, jaką wróżę książce profesora Mojsika, powinno zapewnić jej zresztą nie tylko przejrzyste potraktowanie tematu, ale także przyjęty przez autora styl narracji. W tekście, który wymaga przecież pewnej znajomości starożytnej literatury i dawnych realiów, nie brakuje lekkości i poczucia humoru. Za przykład weźmy chociażby porównanie Odysa do pewnego piłkarza czy żartobliwe nazywanie go mężem w delegacji. Trudno też nie uśmiechnąć się na hasło Zabójcza kupa – tytuł nadany rozdziałowi, w którym autor przypomina zachowaną we fragmentach tragedię Ajschylosa. Wróżbita Tejrezjasz oznajmia w niej, że Odys zginie po tym, jak wypróżni się na niego… przelatująca czapla.

Historia mitu przedstawiona w omawianej książce zaczyna się i kończy w antyku, a jedyną wyprawę poza Grecję umożliwia nam spojrzenie na rzymską wizję Odyseusza. Autor słusznie nie pokusił się o analizę recepcji w czasach późniejszych – prac na ten temat, w odniesieniu do poszczególnych krajów, epok i gatunków sztuki powstało niezliczenie wiele. Warto sięgnąć po nie już po lekturze tej książki, która stanowić będzie także doskonałe przygotowanie do obejrzenia filmu z Fiennesem. ἔχετε, δικάζετε (echete, dikadzete – macie, osądźcie) – zwracali się do sądu ludowego cytowani przez Mojsika mówcy ateńscy; tymi słowami zostawia nas też autor ze swą opowieścią. Ja zaś bardzo za nią dziękuję  i osądzam w pełni pozytywnie.

Tomasz Mojsik, Odyseusz. Biografia nieautoryzowana, Homini, Kraków 2025