kuchnia

Spaghetti z bobem i serem pecorino

Karolina Wiercigroch

Starożytni Grecy uważali, że strąki bobu zamieszkują duchy zmarłych. My, jak Włosi, zajadamy się makaronem z bobem i pecorino!

U nas bób to zdecydowanie smak lata, ale we Włoszech kojarzy się z wiosną. Pierwsze zbiory zielonych strąków na Półwyspie Apenińskim przypadają na początek piątego miesiąca. Mieszkańcy Rzymu celebrują święto Pierwszego Maja wycieczkami na wieś i piknikami, na których podają świeży bób, dojrzały ser pecorino romano i schłodzone białe wino. Fave e pecorino to ulubione połączenie smakoszy: słodycz bobu i ostry smak owczego sera to wszak naprawdę udana kombinacja.

Bób jest jedną z najstarszych roślin uprawnych na świecie. Prawdopodobnie wywodzi się z Bliskiego Wschodu. Gęsto porastał dolinę Nilu, a jego zielone nasiona stanowiły podstawowy pokarm wielu Egipcjan. Podobno kapłani nie mogli go jednak spożywać: był wykorzystywany w religijnych ceremoniach jako ofiara dla zmarłych. Na szczęście dzisiaj nikt nie ma podobnych wątpliwości: z bobu robi się egipskie falafele, a narodowe danie Egiptu, ful medames, to suszony bób gotowany z kuminem na kremową pastę, podawany z chlustem oliwy, siekanymi pomidorami i świeżymi ziołami. Starożytni Grecy wierzyli, że w strąkach bobu chowają się dusze zmarłych. Być może dlatego Pitagoras zalecał swoim uczniom, żeby bobu unikali. Podobno matematyk był jednym z największych przeciwników bobu w starożytności.

Owczy ser pecorino również może pochwalić się antycznymi korzeniami. Pochodzi z Lacjum i jest jednym z najstarszych włoskich serów. Z uwagi na możliwość długiego przechowywania, stanowił jedną z podstaw diety rzymskich legionistów. Dzisiaj produkuje się go przede wszystkim z mleka owiec pasących się na równinach Lacjum i wzgórzach Sardynii. Ten, który wykorzystujemy do tarcia i doprawiania potraw, musi dojrzewać przez co najmniej 8 miesięcy.

Świeży bób w strąkach, kawałek owczego sera, ewentualnie cieniutkie plasterki guanciale wystarczą, żeby stworzyć włoski piknik. Połączenie fave e pecorino stwarza jednak więcej kulinarnych możliwości: na przystawkę można podać crostini z bobem, pecorino i podsmażonym na chrupiąco guanciale albo wytrawną tartę z farszem z pecorino i bobu.

Z bobem i owczym serem można zrobić makaron, risotto albo sałatkę: z oliwą i dodatkiem świeżych ziół; najlepiej pasuje mięta, koper włoski lub pietruszka.

Poniżej prosty i szybki przepis na spaghetti z bobem i pecorino, inspirowany włoską kuchnią.

Przepis: Spaghetti z bobem i pecorino czyli spaghetti con fave e pecorino

porcja dla 2 osób

200 g spaghetti
200 g bobu, ugotowanego i obranego*
100 g pecorino, startego tarką o drobnych oczkach
1 łyżka oliwy
1/2 łyżeczki świeżo startego czarnego pieprzu
kilka listków mięty

*Bób dokładnie płuczemy i gotujemy w osolonym wrzątku przez 5 minut.

Odcedzamy, chłodzimy w zimnej wodzie i obieramy ze skórek.

Spaghetti gotujemy w osolonym wrzątku zgodnie z przepisem na opakowaniu.

Zachowujemy 1/4 szklanki wody z gotującego się makaronu.

W dużym garnku z grubym dnem rozgrzewamy oliwę, dodajemy bób i smażymy przez 3-4 minuty. Dolewamy wodę z gotowania makaronu, zagotowujemy.

Dodajemy ugotowany makaron, mieszamy i zdejmujemy z ognia.

Dodajemy pieprz i pecorino, mieszamy do uzyskania gładkiego sosu.

Dzielimy na porcje i podajemy od razu.

Posypujemy dodatkowym pecorino, pieprzem i listkami mięty.