kuchnia

Świąteczna panna cotta

Karolina Wiercigroch

„Gotowana śmietana”, czyli klasyczna włoska panna cotta, może stanowić idealny świąteczny deser! Lubię podawać ją na zakończenie obiadu w Boże Narodzenie, żeby odpocząć (tylko na chwilę!) od piernika i makowca. W świątecznej wersji kremówkę podgrzewam z korzennymi przyprawami i podaję z sosem żurawinowym i kawałkami pomarańczy.

Lekka jak chmurka panna cotta prawdopodobnie pochodzi z Piemontu – być może powstała wśród wzgórz Langhe, słynących z wina Barolo, trufli, orzechów laskowych i serów. Najprostsza wersja deseru ogranicza się do tłustej kremówki, cukru i żelatyny, choć dzisiaj większość szefów kuchni zastępuje część śmietany mlekiem, żeby deser był nieco lżejszy. Panna cotta zostawia kreatywnym kucharzom spore pole do popisu: śmietankę można aromatyzować, dodając do niej wanilię, kawę, skórkę cytrusów, deserowe wina albo rum, a gotowy deser podawać z karmelowym sosem, sezonowymi owocami, orzechami lub czekoladą.


Dużą zaletą panny cotty jest jej prostota: kilka składników, kilka minut i następnego dnia mamy deser, który zachwyci gości. Żeby nadać mu świątecznego charakteru, dodaję korzenne przyprawy: cynamon, imbir, gałkę muszkatołową i kardamon, a gotowy deser posypuję startą skórką pomarańczy. Jeśli chcemy, żeby deser był wegetariański, zamiast żelatyny można wykorzystać agar, wytwarzany z alg morskich. Moja wersja z samej kremówki jest gęsta i bardzo kremowa – lżejszy deser uzyskamy, połowę śmietanki zastępując mlekiem.

 

Przepis: Świąteczna panna cotta

4 porcje

 3 łyżeczki żelatyny w proszku
500 ml śmietanki kremówki
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/2 łyżeczki imbiru w proszku
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
40 g cukru

1/2 szklanki świeżej żurawiny
4 łyżki brązowego cukru
1 niewoskowana pomarańcza

Żelatynę zalewamy 6 łyżkami zimnej wody, mieszamy i odstawiamy na 5 minut.

Śmietankę podgrzewamy z przyprawami cukrem w rondelku z grubym dnem.

Mieszamy, aż cukier się rozpuści.

Podgrzewamy i zdejmujemy z ognia, zanim śmietana się zagotuje.

Do śmietany dodajemy rozpuszczoną żelatynę, mieszamy, aż się rozpuści.

Przelewamy do foremek i odstawiamy do wystudzenia.

Wstawiamy do lodówki do stężenia na co najmniej 4 godziny, a najlepiej na całą noc.

Przygotowujemy sos żurawinowy (zamiast niego można użyć żurawiny ze słoiczka).

Żurawinę zalewamy 1/2 szklanki wody i gotujemy pod przykryciem, aż popęka i puści sok.

Dodajemy cukier i gotujemy, aż sos zgęstnieje (5-10 minut), mieszając co jakiś czas.

Sos studzimy.

Delikatnie wysuwamy deser na talerzyki (żeby ułatwić sobie wysunięcie deseru z foremek, możemy zanurzyć je na kilka sekund w gorącej wodzie).

Pannę cottę podajemy z sosem żurawinowym oraz cząstkami i skórką pomarańczy.