podróże
Izrael z dzieciakami
Julia Wollner
Moje córki uwielbiają Izrael. Nic dziwnego – to stamtąd pochodzi połowa ich genów; na dobrą sprawę nie mają więc wyjścia. Gdyby źle wyraziły się o ojczyźnie swojego taty, pewnie cofnąłby im kieszonkowe, które z rozkoszą wydają na lody w Tel Awiwie. Spytałam je, jak spędzałyby czas, gdyby tak się sta