Dolce & Gabbana Sicily: portret kobiety (nie)bezpiecznej
Magdalena MaciejewskaNa Sycylii kobiety są groźniejsze od strzelb – oto jeden z najsłynniejszych cytatów z Ojca chrzestnego. Piękna Monica Bellucci, czyli femme fatale w video promującym zapach Sicily od Dolce & Gabbana, zdaje się to potwierdzać. Największą bronią sycylijskich kobiet jest... miłość.
Artykuł z serii: Perfumy pachnące Śródziemnomorzem
Zapachy, podobnie jak książki, opowiadają historie i odkrywają tajemnice. Czynią to językiem innym od powieści, a jednak równie przekonującym, trwale zapadającym w pamięć, grającym na emocjach, a zarazem przekazującym wiele konkretnych informacji. W niniejszej serii przedstawiam wybrane przeze mnie perfumy, które zamknięto we flakonach razem z opowiadanymi przez nie sekretami Śródziemnomorza.
Dolce & Gabbana: Sicily
Reklama Sicily zaczyna się od ujęcia, w którym widzimy młodą kobietę, płaczącą nad trumną zmarłego męża. Mężczyzna w kaszkiecie, wyjęty wprost z filmów Francisa Forda Coppoli, wpatruje się w kuszące krągłości jej targanego spazmami ciała, bardziej odkrytego niż zakrytego przez kwiecistą sukienkę. Oczarowany, podgląda ją też ukradkiem podczas przygotowań do pogrzebu – patrzy, jak przebiera się, otoczona wianuszkiem innych kobiet. Ich spojrzenia spotykają się po raz pierwszy. Wtem drewniane drzwi trzaskają mu przed nosem, a na podłogę ześlizguje się jej jedwabna halka. Cięcie. Marsz żałobny. Wdowa spogląda kątem oka w lustro samochodowej szyby i zemdlona upada na brukowaną uliczkę, po czym budzi się w troskliwych ramionach amanta. Tymczasem skradziona halka wymyka się z wewnętrznej kieszeni jego marynarki i wędruje z rąk do rąk pomiędzy żałobnikami. Mężczyźni, jeden po drugim, zanurzają w niej nos i zakochują się w jej zapachu…
Gdyby Chanel No. 5 nie urodziła się we Francji, a na Sycylii, pachniałaby jak Sicily od Dolce & Gabbana. Tak jak w Piątce, w Sicily eleganckie aldehydy przeplatają się ze zmysłowymi kwiatami. Zapach jest do granic kobiecy – w klasyczny sposób, ale rozgrzany śródziemnomorskim słońcem. W perfumowej Sycylii czuć, że na wyspę przypada najwięcej słonecznych godzin w roku w Europie. Jest w niej odurzająca woń cytrusowych gajów w rozkwicie, miodowy wiciokrzew, słodki heliotrop i jest tłustawy, kremowy sandałowiec. Płatki róży, hibiskusa i jaśminu skąpane są w świeżym, mydlanym piżmie.
Domenico Dolce wychował się w niewielkim miasteczku w okolicy Palermo, Polizzi Generosa. Przyznaje, że Sycylia pozostaje dla niego niewyczerpanym źródłem inspiracji. Widać to w twórczości duetu tworzonego z Domenico Gabbaną – najwyraźniej chyba w kolekcji ready to wear sprzed kilku lat, a dokładnie z sezonu wiosna/lato 2013. Włosy modelek przewiązane chustami, strojne kolczyki, żywe kolory, pasiaste desenie i motywy historyczne splatają się w niej w ruchomy i niezwykle kobiecy portret wyspy. Do takiego ideału sycylijskiej kobiecości Sicily pasują najbardziej – do burzy niesfornych loków, skromnie skrytych pod chustą, do kilku kosmyków, które wymknęły się tańczyć z brzęczącymi kolczykami. Do sukienek, które odsłaniają ramiona i dekolt, podkreślają talię. Do spódnic falujących w ruchu…
Sycylijki są inne niż Włoszki. Mają chmurniejsze twarze – ciemniejszą cerę i ostrzejsze rysy, które zawdzięczają arabskim przodkom. Pokolenia konfliktów wzmocniły ich charakter, ale i sprawiły, że stały się nieufne i niedostępne. Niełatwo wywalczyć miejsce w ich sercu, ale raz zdobyte – zdobyte jest na zawsze. Sycylijskie kobiety, choć podporządkowane regułom świata rządzonego przez mężczyzn, stawiane są na piedestał i darzone szacunkiem. Z gracją ukazano to w spocie Dolce & Gabbana, eksploatującym chyba większość stereotypów związanych z Sycylijczykami. Zakochany młodzieniec dopiero na dyskretny znak urodziwej wdowy ośmiela się zrobić pierwszy krok, bierze ją w ramiona po porozumiewawczym spojrzeniu wymienionym przez szyby samochodu, gdy ta udaje, że mdleje.
Sicily nie przymilają się do współczesnych nosów. Najpierw trzeba przebić się przez warstwę nieco staroświeckich, mydlanych aldehydów, ale kiedy dobrnie się już do puchatego serca kompozycji, staje się ona miękka, słodka i ciepła. Pachnie jak mleczne bułeczki drożdżowe z domowym masłem, a może jak sycylijski przysmak canoli, czyli rurki z waniliowym kremem na bazie serka ricotta? Czuć w niej to, co czuć w kochających ramionach, czekających w domu z gorącą kolacją. W czułych rękach, szykujących niedzielne śniadanie. Pod płaszczykiem niedostępności kryje się serce kobiety, żony, matki – bezwarunkowa miłość.