artykuły kultura książki

Dom ciszy Orhana Pamuka

Julia Wollner

Dom ciszy Pamuka to trudna książka, którą mało kto przeczyta w jedną noc. Wymaga raczej kilku spokojnych podejść, uregulowanego oddechu i wewnętrznej równowagi, która pozwoli zmierzyć się z prozą noblisty.

“Rodzinna saga”, jak reklamowano tom zaraz po jego pierwszej publikacji, początkowo może wydawać się niewymagająca: napisano ją wszak dość surowym językiem, pozbawionym ozdobników, a narrację podzielono między kilku bohaterów, co powinno gwarantować możliwość względnego utożsamienia się z postaciami. To jednak tylko pozory: historia opowiedziania przez różnych członków rodziny, po bliższej analizie, okazuje się grą wątkami znanymi choćby z powieści Dostojewskiego, a uważny czytelnik znajdzie tu także modernistyczne eksperymenty skryte wśród gęstej i nie zawsze jasnej symboliki.

"Czy to nie są tylko słowa, czy nie jest to chmura dźwięków, które przestają istnieć, gdy tylko rozejdą się w powietrzu?"
“Czy to nie są tylko słowa, czy nie jest to chmura dźwięków, które przestają istnieć, gdy tylko rozejdą się w powietrzu?”


Dom ciszy
powstał na początku lat ’80 ubiegłego wieku, pozwalając autorowi przyjrzeć się blisko całemu stuleciu historii Turcji. Pokazuje konflikt pokoleń, pozwala zajrzeć w głąb tureckiego społeczeństwa – podzielonego, niejednolitego, zagubionego. Próbuje udzielić odpowiedzi na pytania o przyszłość, o walkę religii z tym, co racjonalne, o starcie Wschodu z Zachodem. Satysfakcjonujących odpowiedzi jednak nie znajduje. Rozważania bohaterów okazują się finalnie znaczyć niewiele więcej, niż rozpamiętywanie dawno minionej i zapomnianej przeszłości, a teatralne zrywanie zasłon staje się gestem, który tak naprawdę mało kogo obchodzi. Opowieść o babce Fatmie i odwiedzających ją wnukach pokazuje, że po marzeniach i walce o nie częściej od spełnienia pozostaje wielkie nic: zapomnienie i cisza.

 

Orhan Pamuk, Dom ciszy, tłum. Anna Akbike Sulimowicz, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2009