kultura sztuki piękne

O sztuce islamu

Karolina Janowska

Sztuka islamu pozostała niezmieniona pomimo upływu kolejnych wieków. Choć przyjmowała rozmaite oblicza w zależności od szerokości geograficznej, jej zasadniczy fundament był i pozostał jednolity. Od stuleci fascynuje i kusi, przyciąga wzrok i zachwyca, stanowi źródło inspiracji. Wzbudza chęć odkrywania jej na nowo i bez końca.

Naszą opowieść o sztuce islamu powinniśmy rozpocząć od określenia jej zasięgu czasowego i geograficznego. Obejmuje ona ogromny obszar, w którego skład wchodzą tereny dawnej Palestyny, Syrii, Mezopotamii, Persji, Półwyspu Arabskiego, Afryki Północnej, a na swych rubieżach zachodnich również Andaluzję. Jeśli chodzi o ramy czasowe, przyjęto umowny podział sztuki islamu na okresy odpowiadające dynastiom panującym. Mówimy zatem o sztuce epoki Omajjadów w Syrii (661–750 r.), Abbasydów w Iraku (750–945 r.), Fatymidów w Egipcie (969–1171 r.), Seldżuków w Iranie i Anatolii (połowa XI–XIII w.), Mameluków w Egipcie i Syrii (1250–1517 r.), Mongołów w Iranie (połowa XIII–XV w.), Turków Osmańskich w Anatolii i na Bałkanach (XIV–XIX w.) oraz Safawidów w Iranie (1502–1857 r.). Co niezwykłe, pomimo upływu stuleci i zmieniających się trendów de facto pozostała ona jednolita i niezmienna w swych założeniach. Oko laika nie odróżni detali ani szczegółów odmiany charakterystycznej dla danego państwa; zachwycać nas będzie zarówno średniowieczna Mezquita w Kordobie, meczet Muhammada Alego w Kairze z XIX wieku czy też współczesny meczet Hassana II w Casablance.

Fundamenty sztuki islamu

Sztuka islamu ma swoje źródło w estetyce (rozumianej jako dziedzina filozofii), ta zaś sięga korzeniami do czasów przedislamskich zwanych dżahilijją, kiedy to koczownicze plemiona Arabów migrowały po pustynnych terenach Półwyspu Arabskiego. Estetyka ta wyrażała się przede wszystkim w poezji stanowiącej wówczas jedyny przejaw sztuki. Nomadowie nie znali architektury, nie tworzyli obrazów, nie rzeźbili; komponowali za to pieśni, które charakteryzowały się uwielbieniem piękna i stały swoistą kanwą, wzorcem późniejszej sztuki. Tradycja pieśni pustynnych była pielęgnowana przez Arabów w ciągu kolejnych wieków, nawet wówczas, gdy od niepewnej egzystencji koczowników przeszli oni do spokojnego życia mieszkańców miast. Ideał piękna zasadniczo nie zmienił się w momencie nastania islamu; sztuka nigdy nie była traktowana jako zbytek czy luksus. Warto przypomnieć, że jedno z imion Allaha brzmi „Al-Dżamil”, czyli piękny, ale także kochający piękno. Najdoskonalszym stworzeniem Boga jest natomiast oczywiście człowiek, dlatego tak wiele traktatów filozoficznych i estetycznych islamu dotyczy właśnie piękna i harmonii ludzkiego ciała.

Elementem nieodzownym sztuki islamu jest – co zapewne dostrzegają wszyscy, którzy choć raz się z nią zetknęli – symetria. Ma to związek z arabskim pojmowaniem estetyki, w której zarówno symetria (tawazun), jak i równowaga (tawazi) zajmowały najważniejsze miejsce. Istotny był również kontrast (takafu). Te trzy elementy splatały się ze sobą, tworząc niepowtarzalny wzór, charakterystyczny wyłącznie dla wyrafinowanej sztuki islamu, przy czym bez kontrastu nie byłoby symetrii i vice versa. Jest to z kolei związane z arabskim wyobrażeniem Raju, gdzie, zgodnie z surą LV „Miłosierny” (Ar-Rahman) wszystkiego jest po dwa.

Jedno z imion Allaha brzmi „Al-Dżamil”, czyli piękny, ale także kochający piękno

Kontrastem i symetrią charakteryzują się przede wszystkim takie dziedziny sztuki, jak kaligrafia, muzyka, kasyda, a przede wszystkim architektura, głównie zaś budowle sakralne. Warto podkreślić, że sztuka nie posiadała innego celu, jak tylko pozostawania sztuką dla samej siebie. W przeciwieństwie do swej chrześcijańskiej odpowiedniczki, sztuka islamu nie służyła nigdy wysławianiu chwały Boga, co przejawia się w tym, że pozostaje ona niemimetyczna i nierealistyczna.  Zapewne niejeden z nas zetknął się z motywami zwierzęcymi lub roślinnymi w tej czy owej budowli, jednak nawet one nie służyły mimesis, a jedynie ukazaniu pewnego schematu i idei. Istotnym wyrazem islamskiego uciekania od mimesis jest również brak trzeciego wymiaru w malarstwie miniaturowym, przy czym wypada nam pamiętać, że zgodnie z zasadami Koranu malarstwo to – jedyne w przypadku islamskiej sztuki – nie służyło odzwierciedleniu natury ani ukazaniu istot żywych, a jedynie pewnej alegorii.

Najbardziej niezwykłą cechą sztuki islamskiej jest bez wątpienia fakt, że osiągnęła ona szczyt swego rozwoju niemal w momencie, w którym się narodziła. To, co zostało wzniesione, namalowane czy wyrzeźbione setki lat temu, do dzisiaj budzi nasz niekłamany zachwyt, przyciąga wzrok i wywołuje okrzyki niedowierzania. Jakże coś tak pięknego, wysublimowanego, a jednocześnie skromnego i prostego w swej strukturze mogło wyjść spod ludzkich dłoni? Przyczyną osiągnięcia owej pełni był fakt, że w momencie rozpoczęcia podboju bliskowschodniego świata muzułmanie zetknęli się od razu z kulturą i sztuką bizantyjską, a zatem powiesili sobie poprzeczkę maksymalnie wysoko i, co ciekawe, przeskoczyli ją bez przeszkód. Rozlewając się następnie po terytorium Bliskiego Wschodu i północnej Afryki muzułmanie przyswajali sobie elementy sztuki kolejnych podbijanych narodów, łącząc to, co napotkali, w jedność. Musimy pamiętać, że, jak już wcześniej powiedzieliśmy, jako dzieci pustyni i koczownicy Arabowie nie przynieśli ze sobą tradycji malarskiej, rzeźbiarskiej ani architektonicznej, znanej ludom starożytnym. Natomiast paradoksalnie eklektyczny islam zjednoczył różnorodne elementy sztuki podbitych przez siebie nacji, tworząc sztukę charakterystyczną tylko dla niego. Pomimo ewidentnego braku jednolitych korzeni sztuka islamu utrzymuje przy tym ciągłość tradycji od VII wieku; jest trwała, niezmienna i zachowuje swą tożsamość. Co ciekawe, współcześni architekci, wznosząc budowle sakralne czy te o charakterze państwowym (na przykład mauzolea władców) lub kulturowym, sięgają do klasycznych średniowiecznych wzorców. W efekcie w samym środku nowoczesnego miasta można natknąć się na budowlę do złudzenia przypominającą jakiś historyczny obiekt.

Rabat w Maroku
Rabat w Maroku

 

Ornament

Sztuka islamu nie byłaby sobą bez charakterystycznego motywu, jakim jest ornament, który stanowi jej znak rozpoznawczy, jak również cechę właściwą retoryki arabskiej i sztuki arabskich ogrodów. Ornament ma za zadanie podkreślić równowagę i symetrię, a także służy wypełnieniu pustej przestrzeni pomiędzy poszczególnymi elementami dekoracji. Wynika to z typowego dla nomadów horror vacui – strachu przed pustą przestrzenią. Zgodnie z zasadami sztuki każde miejsce danego detalu musiało zostać zapełnione. Stąd właśnie na budynkach wznoszonych w stylu arabskim nie znajdziemy ani odrobiny wolnego miejsca; wszystko, co służyło upiększeniu budowli, musiało zostać wypełnione motywem. Warto podkreślić, że motywy geometryczne arabeski, czyli ornamentu, łączone były z kaligrafią, o której mowa będzie niebawem. W takich przypadkach kaligrafia odnosi się bezpośrednio do słowa świętego i symbolizuje zasadę kreacji, natomiast motyw geometryczny, który się powtarza, stanowi element męski. Po raz kolejny jest to zatem połączenie symetrii i równowagi, wyznacznika sztuki i kultury islamu.

Na przestrzeni wieków islam wykształcił trzy główne typy ornamentu: roślinny, geometryczny oraz kaligraficzny, niemniej nie stanowi reguły konieczność wykorzystania wszystkich trzech w danym motywie. Wręcz przeciwnie, najczęściej spotykamy tylko dwa z nich. Jakkolwiek jednolita, sztuka ornamentu łączy ze sobą dodatkowo trzy elementy charakterystyczne dla stylu arabskiego, perskiego i tureckiego, przy czym mogą się one splatać lub występować indywidualnie. W ramach pierwszego stylu rozwinął się motyw winnego grona przypominającego szyszkę. Gdybyśmy zastanowili się głębiej, gdzie też znajdowały się podobne motywy, ani chybi doszlibyśmy do wniosku, że w kulturze greckiej. Stamtąd zostały zaadaptowane do stylu arabskiego. Skąd taka tendencja? Nie zapominajmy, że wśród pierwszych budowniczych w świecie islamu znajdowali się przede wszystkim mieszkańcy Bizancjum, którzy chętnie sięgali do własnej, jakże bogatej, tradycji. Motywy roślinne zdobią nie tylko budowle, ale również ceramikę i kobierce. By się o tym przekonać, wystarczy przejść się na współczesny suk w dowolnym arabskim państwie.

Ornament służy między innymi wypełnieniu przestrzeni – nomadzi żyjący na pustyni cierpieli wszak na horror vacui

Jeśli chodzi o motyw geometryczny, jest on chyba najciekawszym w sztuce przykładem zastosowania… reguł matematycznych. Arabowie, podobnie jak Grecy, lubowali się w poznawaniu arkanów królowej nauk i wykorzystywali jej zasady w zdobnictwie. Jeśli przyjrzymy się bliżej choćby marokańskiej ceramice, dojdziemy do wniosku, że na jej całokształt składa się pięć figur geometrycznych: okrąg, kwadrat, pięciokąt i sześciokąt. Choć zestaw ten wydaje się mocno ograniczony, to pozory mylą – muzułmańscy artyści potrafili (i w dalszym ciągu potrafią) z tych kilku elementów tworzyć prawdziwe dzieła sztuki.

Nie możemy pominąć arabeski, składającej się ze stylizowanych ornamentów roślinnych, które są gęsto rozmieszczone i zajmują całą przestrzeń danej kompozycji aż do obramienia. Tak zwana bordiura mogła przybrać rozmaitą formę – najczęściej prostą w kształcie linii o różnej szerokości; mogła też tworzyć osobny ornament. W tym drugim przypadku mamy do czynienia z motywem w symetrii pionowej, co pozwalało na powtórzenie wzoru dowolną liczbę razy. Taki wzór nosił charakterystyczną nazwę modelu nieskończoności, który stanowił ulubiony przedmiot dyskusji filozofów. Na ogół uważa się, że motyw ten służy podtrzymaniu uczuć religijnych, jako że nieskończoność stanowi analogię istoty boskości. Ornament ma o niej przypominać każdemu pobożnemu muzułmaninowi w każdej chwili jego życia.

Casablanca w Maroku
Casablanca w Maroku

Kaligrafia

Sztukę pisania w kulturze arabskiej, która, przypomnijmy, w początkowych wiekach istnienia była niepiśmienna, ceniono bardzo wysoko. Ogromnym szacunkiem cieszyli się artyści, którzy posiedli umiejętność pięknego pisania, tak jest zresztą do dzisiaj. Tradycja głosi, że najpiękniej w historii pisało 17 osób, wśród nich pierwsi kalifowie: Ali, Umar i Usman. Wywodzący swój rodowód od biblijnego Adama Arabowie jemu właśnie przypisywali wynalezienie pisma. Miał on wymyślić je 300 lat przed swoją śmiercią i spisać pierwsze słowa na glinie, którą później wypalił. Według innego przekazu tego ważnego czynu dokonał Izmael, nieślubny syn Abrahama (Ibrahima) i jego niewolnicy Hagar, który miał być też pierwszym człowiekiem mówiącym po arabsku. Tak naprawdę pismo arabskie stanowiło nabatejską odmianę pisma aramejskiego, niemniej przypisywanie wynalezienia go postaciom biblijnym służyło wykazaniu, że ma ono swoje święte źródła w religii, a zatem zostało dane ludziom przez Boga.

Arabowie uważali, że piękne pismo zawiera w sobie wszystko to, co jest charakterystyczne dla pisma samego w sobie, a zatem harmonię liter, właściwe proporcje, odpowiedni porządek i układ (powownie: symetria i równowaga). Kaligrafia uchodziła za ucieleśnienie Słowa Bożego, stanowiła najdoskonalszy przejaw muzułmańskiego ducha. Oczywiście do jej rozwoju nie doszło przez przypadek – głównym bodźcem do pięknego pisania był zakaz obrazowania. Pamiętajmy, że islam – podobnie jak judaizm – nie pozwalał na przedstawianie wizerunku Boga; muzułmanie poszli o krok dalej i wprowadzili interdykt ukazywania wizerunku żywych postaci. Nie obejmował on wszakże pisma i tutaj artyści mogli do woli puszczać wodze fantazji, nadając literom dowolny kształt i pozwalając im przemawiać nie tylko poprzez symbol, ale również obraz.

Kaligrafia stanowiła najdoskonalszy przejaw muzułmańskiego ducha

Musimy w tym miejscu nadmienić, że wyznawcy islamu sam proces pisania traktowali jako czynność o charakterze świętym, w związku z czym kaligrafia była wszechstronnie komentowanym detalem sztuki. Według jednej z interpretacji elementy pionowe przeciwstawiano elementom poziomym, przy czym znaki pionowe symbolizować miały zmianę, podczas gdy znaki poziome – wieczną boską esencję.

Jako ciekawostkę można dodać, że ustalenie zasad kaligrafii przypadło w udziale wezyrowi jednego z abbasydzkich kalifów, Ibn Mukla. Opracował on proporcje pisma arabskiego kancelaryjnego naschi, z którego rozwinęły się liczne odmiany pisma o okrągłych kształtach. Wezyr ów, oprócz niebagatelnego talentu, odznaczał się bardzo konfliktowym charakterem i skłonnością do intryg, a przy tym niezwykłą zaciętością. Gdy kalif w ramach kary skazał go na obcięcie ręki, niezrażony wezyr przywiązał sobie kałamarz do kikuta i kontynuował swą pracę. Oprócz dłoni ów ojciec kaligrafii stracił również język, a wreszcie wolność, gdyż resztę swego życia spędził w więzieniu, gdzie… uparcie tworzył dalej.

Kaligrafia wplata się pięknie w ornamentykę budowli sakralnych i zajmuje najczęściej miejsce w górnym pasie, tuż przy suficie. Co ciekawe, współcześni muzułmanie nie są w stanie rozczytać tego jakże pięknego pisma, jakkolwiek orientują się, że są to sury Koranu. Rozszyfrowanie kaligrafii przychodzi z trudem również kustoszom muzealnym i lokalnym przewodnikom, którzy zapytani o znaczenie danego napisu przybierają najczęściej uczony wyraz twarzy, następnie pocierają czoło lub brodę i mówią, że owszem, tak, jest to sura Koranu. Następnie jakby od niechcenia wskazują na jakiś detal na ścianie lub suficie i płynnie przechodzą do jego opisu, pozostawiając kwestię kaligrafii w gestii domysłów niewiernego.

Kaligrafia wspomniana jest w Koranie, którego sura LXVIII nosi nazwę Pióro (Al - Kalam). Według niektórych pobożnych muzułmanów to właśnie pióro (kalam) stanowiło pierwszy przedmiot stworzony przez Boga, zaraz po stworzeniu człowieka.
Kaligrafia wspomniana jest w Koranie, którego sura LXVIII nosi nazwę Pióro (Al – Kalam). Według niektórych pobożnych muzułmanów to właśnie pióro (kalam) stanowiło pierwszy przedmiot stworzony przez Boga, zaraz po stworzeniu człowieka

Miniatura

Każdy, kto choć raz trzymał w ręku traktat Naszyjnik gołębicy (El collar de paloma) andaluzyjskiego filozofa i uczonego Ibn Hazma, musiał zwrócić uwagę na misternie wykonane obrazki zawarte w tej książce. Rzecz jasna, miniatury w wydaniu współczesnym są dobrane przez wydawcę i nie stanowią oryginalnego elementu dzieła. Niemniej właśnie tam można było się na nie natknąć – w dziełach literackich, przy czym najczęściej prozatorskich, gdyż poezja stanowiła obraz sam w sobie. O ile – jak wspomniano – islam zakazywał malowania wizerunków ludzi, wskutek czego malarstwo nie rozwinęło się w kulturze muzułmańskiej, o tyle nie powstał nigdy zakaz ilustrowania ksiąg, z czego artyści skwapliwie korzystali. Wiązało się to również z funkcją miniatury, która nie ukazywała wizerunku, a jedynie pewne wyobrażenie i ideę.

Miniatura nie ma korzeni arabskich. Wywodzi się ze starożytnej Persji oraz z Indii i stamtąd właśnie sztukę tę zaczerpnęli muzułmanie, doprowadzając ją następnie do perfekcji. Iluminacje wprowadzone zostały pierwotnie do Koranu, przy czym nie były to obrazy figuralne. Skupiano się na ozdobieniu pierwszych stron koranicznych rękopisów, które zazwyczaj obejmowały surę Al – Fatiha oraz pierwsze wersety sury Krowa. Rozwój miniatury zawdzięczamy tak zwanej szkole bagdadzkiej, działającej w IX i X wieku, natomiast same początki jej rozwoju wiążą się z tendencją Arabów do wykonywania tłumaczeń tekstów z języków obcych. Największy ośrodek translatorski znajdował się w Kordobie, gdzie pracowali tłumacze języka łacińskiego, greckiego, hebrajskiego, kastylijskiego, a nawet francuskiego.

Miniatura nie ukazywała wizerunku, a jedynie pewne wyobrażenie i ideę

Tłumaczono oczywiście na arabski. Ponieważ dzieła, które sprowadzano z całego świata za pośrednictwem Bizancjum, zawierały obrazki, uczeni doszli do wniosku, że one również powinny podlegać skopiowaniu. Był to impuls do powstania arabskiej ilustracji książek. Jeśli przyjrzymy się owym miniaturom, dostrzeżemy wpływy bizantyjskie i indyjskie, ponieważ Arabowie nie posiadali żadnego innego wzorca figuralnego. Nam, współczesnym, miniatury mogą się wydawać prymitywne – nie respektują zasad perspektywy, a wszystkie obiekty ulokowane są w jednej linii. Postacie ludzkie i zwierzęce przedstawiano nieproporcjonalnie, a ich kolorystyka różniła się bardzo od rzeczywistej; twarze postaci są najczęściej bardzo schematyczne. Z drugiej zaś strony, jeśli weźmiemy pod uwagę prawie całkowity brak wzorców, twórczość ta wydaje się wyjątkowo subtelna i kunsztowna.

Do malowania wykorzystywano pędzle z sierści byka, wielbłąda, kota, a także wiewiórki. Czasami stosowano też pędzelki wykonane z piór ptasich, przede wszystkim gęsich. Barwniki ucierano ręcznie, wykorzystywano przede wszystkim gwasz, a także sproszkowane złoto wymieszane ze zwierzęcym klejem. Malowano na pergaminie lub papirusie, a od IX wieku na papierze sprowadzanym z Chin. Jak widać, sztuka miniatur należała do gatunku dość luksusowego. Największą popularnością w świecie arabskim miniatury cieszyły się w Andaluzji i Maghrebie.

Arabska miniatura z VII w.
Arabska miniatura z VII w.

Architektura

Architektura islamu stanowi – można rzec – wisienkę na torcie, gdyż nie ma sobie równych na całym świecie. Poza budynkami sakralnymi (meczetami), Arabowie wznosili również monumentalne budowle takie jak madrasy, mauzolea oraz przepyszne pałace. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że architektura ta różni się pod względem położenia i w krajach Maghrebu mówimy raczej o stylu mauretańskim niż islamskim jako takim.

Najważniejszą budowlą był bezspornie meczet. Stworzenie tej formy architektonicznej stanowiło bez wątpienia najważniejszy wkład Arabii muzułmańskiej w rozwój późniejszej architektury, która dostosowała się do tradycji podbitych ludów. W swym założeniu była to świątynia spełniająca funkcje nie tylko modlitewne, ale służąca także jako dom zgromadzeń wspólnoty, miejsce nauki, a także rodzaj przytułku dla ubogich, którzy, w razie konieczności, nocowali w obrębie meczetu. Sama jego nazwa – masdżid – oznacza miejsce, w którym dokonuje się czołobicia. Wśród meczetów wyróżnia się tak zwane meczety piątkowe (dżami), a także wielkie świątynie, przy czym przymiotnik „wielki” odnosi się raczej do funkcji świątyni. Przyjmuje się, że wczesna forma meczetu jako miejsca modlitwy muzułmanów wywodzi się z planu domu Mahometa w Medynie. Najważniejsze elementy tej budowli, oddawane w artystycznej formie, to mihrab – nisza wskazująca kierunek modlitwy (kibla), a także minbar, czyli rodzaj kazalnicy. Charakterystycznymi elementami zewnętrznymi meczetu są kopuła oraz minaret, czyli wieża, z której szczytu muezzin wzywał wiernych na modlitwę.

Wczesna forma meczetu jako miejsca modlitwy muzułmanów wywodzi się z planu domu Mahometa w Medynie

Oba te elementy odzwierciedlają harmonię, porządek oraz pokój tkwiące w naturze rzeczy. Pierwsze meczety zakładane na zdobytych terytoriach były nietrwałymi konstrukcjami budowanymi z suszonej cegły, z kolumnadą z pni palmowych, przekrywaną gałęziami i liśćmi palm. Szczególne miejsce w historii architektury islamskiej zajmował Wielki Meczet w Damaszku – tak zwany Meczet Umajjadów, stanowiący całkowicie muzułmańskie założenie. Został wzniesiony w latach 706–715 na miejscu dawnych świątyń Hadada i Jowisza oraz katedry pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela. Co ciekawe, do tego meczetu jako pierwsza głowa Kościoła katolickiego wszedł papież Jan Paweł II. Dodatkową atrakcją dla ewentualnych romanofilów stanowi fakt, że zewnętrzne mury meczetu o wymiarach 100 × 157.5 m pochodzą jeszcze z okresu rzymskiego.

Wpływy różnych stylów architektonicznych (bizantyński, wizygocki i syryjski) widoczne są natomiast na przykładzie meczetu Umajjadów w Kordobie, wzniesionego przez Abd-ar Rahmana I. W zamierzeniu miał on stanowić lustrzane odbicie meczetu damasceńskiego. Po upadku królestwa Grenady meczet ten został przekształcony w kościół. Zwiedzający ów cud islamskiej architektury pozostają urzeczeni lasem kolumn połączonych na dwóch poziomach podkowiastymi łukami w biało-czerwonym kolorze. Wnętrze stanowi typowy przykład architektury mauretańskiej, a sensu stricto – marokańskiej. Połączenie arabskiej ornamentyki i kaligrafii  z chrześcijańskim charakterem budowli robi niesamowite wrażenie.

Mezquita w Kordobie w hiszpańskiej Andaluzji
Mezquita w Kordobie w hiszpańskiej Andaluzji, fot. Trevor Huxham / Flickr, CC BY-NC-ND 2.0

Co ciekawe, im bardziej na zachód świata islamskiego, tym wyraźniejszy kwadratowy plan meczetu, co widać najbardziej widoczne jest w Maroku. Na terenach wschodnich meczety wznoszono raczej na planie cylindra, przy czym w Egipcie i Syrii nie dominował żaden kształt. W Egipcie doszło do tak daleko posuniętego synkretyzmu stylów, że w meczecie Al-Azhar każdy minaret wzniesiono w innym stylu, w zależności od wieku, w którym powstał. Co istotne, ów artystyczny nieład nie naruszył jedności budowli, co niedwuznacznie świadczy o estetycznej ciągłości islamskiej architektury.

Na pograniczu architektury świeckiej i sakralnej znajdują się medresy. Były to szkoły koraniczne, obejmujące sale wykładowe i tak zwane domy studenckie, jak również sale modlitewne lub meczet. Na środku dziedzińca zazwyczaj mieściła się fontanna. Sale wykładowe znajdowały się w tak zwanych ejwanach, czyli pomieszczeniach otwartych od strony dziedzińca, sklepionych kolebką o załamanym łuku lub konchą. Były one charakterystyczne dla architektury perskiej i stamtąd zaadaptowane przez sztukę islamu.  W miarę zyskiwania niezależności, po wprowadzeniu w nich nauk ścisłych, madrasy zaczęły być włączane w większe kompleksy budowli. Obecnie w wielu częściach świata muzułmańskiego uniwersytety te zostały usunięte w cień przez świeckie uczelnie w zachodnim stylu. Przykładem działającego wciąż uniwersytetu jest marokańska medresa Bu Inania, założona w latach 1350–135 przez marynidzkiego władcę Abu Inana Farisa w Fezie. Nosi wyraźne znamiona architektury mauretańskiej w południowej Hiszpanii. Jest dwukondygnacyjna, otoczona krużgankami, a dziedziniec wyłożony jest płytami z marmuru i onyksu. Bogactwo jej dekoracji sprawia, że nie sposób oderwać od niej wzroku, a połączenie cedrowego drzewa i marmuru stanowi niesłychaną kombinację. Na dziedzińcu panuje niesłychany spokój, jakże inny od zgiełku prowadzących do uczelni zaułków medyny, a wysoka zabudowa gwarantuje chłód tak bardzo pożądany w marokańskim upale.

Alhambra (Granada, Hiszpania)
Alhambra (Granada, Hiszpania)

 

Muzułmanie wznosili również zamki, mniej lub bardziej potężne, jednak nie charakteryzowały się one tak bogatą ornamentyką, jak meczety i medresy. Kazby, a więc zamki zachodnioafrykańskie, znamionuje prostota, wręcz skromność. Ich zadaniem była ochrona przed żarem pustyni oraz potencjalnymi najeźdźcami. Pałace władców były za to dużo bardziej monumentalne. Za najwspanialszy przykład islamskiej architektury świeckiej posłużyć może bez wątpienia hiszpańska Alhambra. Pałac ten wzniesiony został jako twierdza kalifów mauretańskich; jego budowa trwała od 1232 do 1273 roku, jednak forteca była wielokrotnie rozbudowywana w późniejszym okresie. Zamek stanowił ostatni punkt obrony muzułmanów przed wojskami chrześcijańskiej rekonkwisty. Po zdobyciu Grenady w 1492 roku Alhambra służyła za więzienie. Jakże spektakularny upadek tak wspaniałej budowli!

Alhambra zachwyca swoją bogatą ornamentyką, w której przeplatają się motywy geometryczne i roślinne, wspaniałymi dziedzińcami, bujną roślinnością ogrodu, a także tym niezwykłym połączeniem kunsztownej sztuki arabskiej i średniowiecznej monumentalności, jakby w tym gmachu splotły się dwie sztuki na pograniczu dwóch światów. Sklepienia zdają się być utkane z koronki, podczas gdy wieże i mury przytłaczają swą potęgą. Wznosząc Alhambrę budowniczy muzułmańscy dali przykład niezwykłego kunsztu i  biegłości w sztuce.