podróże styl życia

Śródziemnomorskie raje podatkowe

Izabela Frankowska

Szacuje się, że przynajmniej 130 tys. milionerów ze 170 państw świata posiada nieujawnione dotąd środki w na zagranicznych kontach, unikając w ten sposób płacenia wysokich podatków we własnych krajach. Czy podążysz ich śladem? Dzięki naszej liście podatkowych oaz nie będzie to takie trudne. Śródziemnomorskie eldorado jest prawie na wyciągnięcie ręki...

Termin raj podatkowy odnosi się ono do krajów lub terytoriów niezależnych podatkowo, posiadających korzystne, z punktu widzenia zagranicznych przedsiębiorców, przepisy podatkowe. Do najważniejszych zaliczane są: brak lub formalne opodatkowanie dochodu, niskie koszty prowadzenia działalności gospodarczej, przestrzeganie tajemnicy bankowej oraz brak skutecznej wymiany informacji ze służbami skarbowymi innych państw. Niektóre państwa uznawane są za raje podatkowe także ze względów o innym charakterze: dzięki dogodnym położeniu geograficznemu, rozwiniętej infrastrukturze, rozbudowanej siatce połączeń lotniczych, a także wykwalifikowanej kadrze pracowniczej i profesjonalnym usługom doradczym.

Pierwsze oazy podatkowe powstały dosyć wcześnie. Już w średniowieczu miasta należące do Ligii Hanzeatyckiej (m.in. Lubeka, Brema, Kolonia czy Gdańsk) wspierały się na polu ekonomicznym, utrudniając przy tym pracę kupcom z miast nienależących do związku. Większego znaczenia nabrały raje podatkowe w okresie Rewolucji Francuskiej, kiedy to burżuazja zaczęła „inwestować” w krajach o niższych podatkach. Jednak prawdziwy ich rozkwit przypada na czasy współczesne, od drugiej połowy XX wieku. Rozporządzenie Ministerstwa Finansów z dnia 16 maja 2005 roku zawiera listę 40 państw i terytoriów, które stosują szkodliwą konkurencję podatkową. Znajdziemy wśród nich kilka śródziemnomorskich perełek. Jeśli po wakacjach zostaną Wam jakieś nadwyżki w portfelu, będziecie wiedzieli, gdzie warto je ulokować!

 

GIBRALTAR

To niewielkie terytorium zależne od Wielkiej Brytanii kusi przedsiębiorców bardzo niskim podatkiem CIT w wysokości 10 lub… 0 proc. (pobierany według zasady terytorialnej), a także brakiem podatku od zysków kapitałowych, z rachunków oszczędnościowych oraz od spadków i darowizn. Choć należy do Unii Europejskiej, to znajduje się poza unią celną i strefą VAT. Kraj-marzenie? Czas pokaże – zapisy prawa spółek na Gibraltarze są oparte na prawie brytyjskim, co może zmienić się po opuszczeniu Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Cały czas jest atrakcyjny dla sektora finansowego (funduszy inwestycyjnych i firm ubezpieczeniowych) oraz firm hazardowych; jest siedzibą wielu firm bukmacherskich oraz z sektora gier online.
Gdy opuści szeregi Unii Europejskiej, scenariusze mogą być różne. Najgroźniejszy zakłada hiszpańską kontrolę, jednakże bardziej prawdopodobny opowiada o zachowaniu status quo i wprowadzeniu jeszcze bardziej liberalnych przepisów za zgodą rządu w Londynie. Podatki będą jeszcze, jak by to powiedzieć… znośniejsze.

MALTA

Jeżeli chcemy rozprawiać o podatkach maltańskich, to najważniejsze stawki kształtują się w taki oto sposób: podatek dochodowy od osób prawnych wynosi aż 35 proc., ale dochody powstałe poza terytorium Malty nie są opodatkowane; podatek od zysków kapitałowych wynosi 0 proc., VAT to 18 proc. O podatkowej atrakcyjności Malty decyduje również system zwolnień w zakresie opodatkowania u źródła (po prostu nie nakłada podatku u źródła z tytułu wypłaty dywidend). Firmy, które rejestrują się na Malcie, płacą – jak się okazuje – najniższą w Unii Europejskiej stawkę opodatkowania. Szacuje się, że dzięki ogromnemu rabatowi przyznawanemu zagranicznym firmom ten najmniejszy kraj Unii Europejskiej pozbawia inne kraje członkowskie dwóch miliardów przychodów podatkowych rocznie. Wśród zarejestrowanych tam przedsiębiorstw widnieją spółki zależne takich potentatów jak IKEA, BMW, Puma czy Bosch, a także banki: JP Morgan oraz Deutsche Bank. Aż 18 spółek zależnych ma mieć na wyspie Lufthansa. Z uprzejmości podatkowej korzystają największe firmy Niemiec, Włoch czy Francji, a także osoby prywatne. Wszystkie te informacje można znaleźć w “Malta files”, tegorocznej publikacji 13 europejskich tytułów prasowych należących do sieci European Investigative Collaborations (EIC), zawierającej ponad 150 tys. poufnych dokumentów, które mają pokazać, że Malta, najmniejszy kraj UE, jest rajem podatkowym. Dokument informuje też o niezwykle korzystnym opodatkowaniu kupowanych na Malcie luksusowych jachtów: stawka jest tym mniejsza, im jacht ma więcej długości. Jacyś zainteresowani?

Są na świecie miejsca, gdzie podatek tym mniejszy, im dłuższy twój jacht.
Są na świecie miejsca, gdzie podatek tym mniejszy, im dłuższy twój jacht


MONAKO

Zarabiasz miliony i chcesz zatrzymać je dla siebie? Nic prostszego. Wystarczy, że dołączysz do grona rezydentów Księstwa Monako, niezwykle atrakcyjnego przede wszystkim dla osób fizycznych o bardzo wysokich dochodach. Od 1869 roku nie podlegają one w ogóle opodatkowaniu; jednocześnie nie płaci się podatku od nieruchomości i od zysków kapitałowych. Panująca tu od 1297 roku dynastia Grimaldich była na tyle majętna, że nie potrzebowała dodatkowych dochodów pobieranych od swoich obywateli. Konieczne jest jednak spełnienie kilku warunków. Po pierwsze: trzeba być właścicielem nieruchomości w Monako, co łatwe nie jest, głównie ze względu na bardzo niską podaż i bardzo wysoki popyt. Kandydat na rezydenta musi mieć także nieskazitelną kartotekę oraz wystarczającą ilość środków finansowych na najbliższy rok, co według obliczeń wynosi przynajmniej 620 tysięcy dolarów. Gdy dodamy do tego co najmniej trzy listy polecające od znajomych rezydentów w Monako, możemy zacząć świętować przynależność do elitarnego grona 32 tysięcy osób, posiadających na rachunkach bankowych i inwestycyjnych w księstwie około 80 miliardów euro. Możliwe, że zostaniemy sąsiadami czeskiej top modelki Evy Herzigowej, perkusisty Beatlesów Ringo Starra albo założycieli Ikei Ingtvara Kamprada. Fani tenisa też będą zacierać ręce, mogąc spotkać na ulicy Caroline Wozniacki, Rafaela Nadala czy Novaka Dokovica. Podatkową emigrację wybrało się także wielu sławnych Polaków, w tym Wojciech Fibak, Bożena Batycka oraz Robert Kubica.

CYPR

Przez długi czas Cypr był krajem przyjaznym dla zagranicznych inwestorów. Decydowały o tym przede wszystkim najniższy w Unii Europejskiej, 10-procentowy podatek dochodowy, poufność gospodarcza, niskie koszty zakładania i funkcjonowania spółek, brak minimalnego poziomu kapitału zakładowego spółek cypryjskich, a także bardzo wysoka kwota wolna od podatku (niemal 26-krotnie wyższa od tej obowiązującej w Polsce). Największą popularnością cieszyły się spółki offshore określane mianem IBC (z ang. International Business Company), zakładane przez osoby prawne, w przypadku których właściciel oraz miejsce prowadzenia działalności znajdowało się poza terytorium Cypru. Przez wiele lat to niewielkie państwo przyciągało inwestorów zagranicznych, głównie obywateli Rosji, w tym zamożnych oligarchów. Agencja ratingowa Moody’s podaje, że pod koniec 2012 roku w cypryjskich bankach znajdowało się aż 12 mld dolarów ulokowanych przez banki rosyjskie i 19 mld dolarów depozytów rosyjskich przedsiębiorców! Swoje oszczędności umieszczali tu również uciekający przed kryzysem Grecy oraz oszczędzający na emeryturę mieszkańcy Wysp Brytyjskich.
Dobra passa skończyła się wraz z utratą płynności finansowej: widmo bankructwa zapukało do cypryjskich drzwi. W 2013 roku rozpoczęto negocjacje pomocowe z Unią Europejską, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Europejskim Bankiem Centralnym. Następstwem rozmów mieszkańcy otrzymali 10 mld euro pomocy w zamian za zrestrukturyzowanie sektora bankowego, a także prywatyzację takich branż, jak przemysł telekomunikacyjny czy energetyczny. Państwo wprowadziło też restrykcje dotyczące przepływów kapitałowych, by zapobiec ucieczce funduszy za granicę. Polskich inwestorów zaczął dodatkowo obowiązywać protokół likwidujący dotychczasowe korzystne rozwiązania podatkowe, w tym tzw. tax sparing, pozwalający od polskiego podatku od dywidendy potrącić fikcyjny, bo w rzeczywistości niepobierany na Cyprze, podatek cypryjski. Wygląda na to, że wakacje podatkowe na Cyprze dobiegły końca.

Luksusowe wille w Monako mają m.in. Eva Herzigova czy Ringo Starr.
Luksusowe wille w Monako mają m.in. Eva Herzigova czy Ringo Starr

ANDORA

Do niedawna na liście przyjaznych podatkowo państw znajdowała się również Andora. Wiele zmieniło się tu w przeciągu ostatnich czterech lat, kiedy to wiele udogodnień zostało zlikwidowanych – podpisano m.in. umowę o wymianie informacji w sprawach podatkowych. Zakładanie firm w Andorze przestało być opłacalne także z powodu wybuchu afery z udziałem Jordiego Pujola, byłego szefa rządu Katalonii. Hiszpański minister skarbu oskarżył Pujola o kilka przestępstw finansowych, a kataloński parlament w Barcelonie zażądał szczegółowych wyjaśnień na temat oszustw majątkowych. W następnych latach ujawniono kolejne nazwiska osób z pierwszych stron gazet, które dopuściły się podobnej nieuczciwości, m.in. tenisisty Carlosa Moyi, kierowcy rajdowego Carlosa Sanza, a także byłej tenisistki Arantxy Sánchez Vicario, która za oszustwa podatkowe musiała zapłacić 3,5 miliona euro kary. Czyżby kolejny raj przestawał być finansowo atrakcyjny?

NOWOŚĆ NA RYNKU: LIBAN I IZRAEL

Z uwagi na cypryjskie i andorskie ograniczenia, coraz więcej przedsiębiorców szuka nowych rozwiązań, do których należy rejestracja spółki w Libanie. Przyciąga ich tam zwłaszcza stała kwota podatku od dochodów spółki wynosząca ok. 665 dolarów rocznie, jak również fakt, że nie istnieje tam podatek VAT ani podatek od nieruchomości. Podatek od zysków kapitałowych stanowi jednie 10%, jednak tyczy się tylko majątku zlokalizowanego na miejscu. Liban wykorzystuje się także do optymalizacji wynagrodzenia dyrektorów, bowiem zgodnie przepisami dochód uzyskany przez podatnika z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu w spółce w Libanie jest zwolniony z opodatkowania w Polsce.
Ciekawym nowych rozwiązań polecamy również Izrael, stosujący instytucję wakacji podatkowych w stosunku do zlokalizowanych na jego terytorium zagranicznych zakładów produkcyjnych.

 

Artykuł powstał w oparciu o książkę Tomasza Lipowskiego “Raje podatkowe a unikanie opodatkowania”, Grzegorza Poleszczuka “Raje podatkowe w ujęciu polskiego systemu prawa podatkowego” oraz Jacka Grzywacza “Pranie pieniędzy. Metody, raje podatkowe, zwalczanie”. Korzystałam także z danych pochodzących ze stron internetowych portalów informacyjnych TVN24, Polsat News i Onet.pl.