Ta Fota – greckie święto światła
Katarzyna Scalise-RowińskaSzósty dzień stycznia jest w Grecji świętem światła, któremu towarzyszy charakterystyczny obrzęd religijny. Jak wiele tradycji w tym kraju, także ten związany jest z morzem.
Szósty dzień stycznia, a zarazem dwunasty dzień Świąt Bożego Narodzenia, w naszej rzymskokatolickiej tradycji wyznacza moment, w którym trzej królowie przybywają do Betlejem do nowonarodzonego Syna Bożego. Tymczasem w Kościołach wschodnich w tym dniu obchodzi się wydarzenie znacznie późniejsze – chrzest dorosłego Jezusa w Jordanie. W Grecji szósty stycznia nosi nazwę Theofaneia (w wolnym tłumaczeniu: objawienie boskie) lub po prostu Ta Fota, czyli Światła (gr. φως – czyt. fos – światło). Oznacza to nastanie światłości, a więc wybawienia i miłosierdzia, wraz z ujawnieniem się Boga w trzech osobach.
Nazwa styczniowego święta nawiązuje także do tradycji starożytnych i wschodnich, odnosząc się do przegnania demonów oraz wydłużania się dnia po zimowym przesileniu. Świętu świateł towarzyszy religijny obyczaj, podczas którego kapłan wrzuca krzyż do morza, rzeki, jeziora lub innego zbiornika wodnego. Wyciąga go jeden z grupy nurkujących za nim młodych mężczyzn. Jest to rytuał religijny odprawiany w całej Grecji, a wydarzenie oficjalne ma miejsce w ateńskim porcie Pireus, gdzie jednak, odkąd jeden z mężczyzn nie przeżył podwodnej przepychanki, krzyż jest ponoć wyciągany liną. Tradycyjną pieśnią na ten dzień jest Kalanda Foton, która zaczyna się od słów (w moim tłumaczeniu): Dzisiaj światła i oświecenie, / radość wielka i poświęcenie. Uświęcenie, światło i woda łączą się w tym dniu w jedno, tworząc niezwykle istotne greckie święto.