Zeruya Shalev i bohaterki jej powieści
Beata ZatońskaIzraelska pisarka Zeruya Shalev w swoich książkach tworzy rodzinne i uczuciowe galaktyki.
Zeruya Shalev jest mistrzynią literackiej psychodramy. Ma doskonały słuch emocjonalny; z otaczającego świata wyłapuje to, co jest jego istotą. Portrety swoich bohaterek – bo to kobiety stawia najczęściej na pierwszym planie – cieniuje słowami. Niuanse mają w jej prozie kolosalne znaczenie.
Pisarska droga
Zeruya Shalev chętnie udziela wywiadów, w których z dużą otwartością opowiada o swoim życiu i twórczości. Urodziła się w kibucu Kinneret; pochodzi z rodziny o literackich tradycjach. Ceniony pisarz Meir Shalev to kuzyn autorki; jej ojciec, Mordechai Shalev, był zaś znanym krytykiem literackim. Zeruya pisać zaczęła, gdy tylko poznała litery; czynność ta jest dla niej naturalna jak oddychanie. Przez moment marzyła jednak o tym, żeby zostać psychoterapeutką. Było to w czasie, gdy odbywała obowiązkową służbę wojskową. Oddelegowano ją wtedy do rozmów z żołnierzami. Shalev płakała razem z nimi, przeżywała każde bolesne doświadczenie, które stało się ich udziałem. Po namyśle uznała, że zajmie się czymś podobnym – pisaniem o ludziach i ich emocjach. Przez kilkanaście lat pracowała dodatkowo jako redaktorka w wydawnictwie; dziś zajmuje się już wyłącznie swoją twórczością.
Z książki na książkę obserwujemy, jak zmienia się literacki warsztat pisarki. Zaczynała od bardzo gęstych emocjonalnie wyznań bohaterek. Opowiadała w pierwszej osobie, a jej teksty były niemalże jak gorączkowy szept. Z biegiem czasu bohaterki dojrzewają, pojawia się narracja w trzeciej osobie, przybywa dialogów. Zeruya Shalev niezmiennie przygląda się jednak związkom rodzinnym. Jak podkreśliła w wywiadzie, który przeprowadził z nią Grzegorz Jankowicz, dyrektor programowy Festiwalu Conrada, to właśnie one są dla niej najważniejsze; to one kształtują człowieka i wszystko, co robi on w życiu, to, jak się w nim odnajduje. – Od dziecka mnie to interesowało. Zawsze się temu przyglądałam. Byłam jak mały szpieg, słuchałam, obserwowałam każdy gest – tłumaczy. Może to dzięki temu bohaterowie powieści Shalev są autonomiczni, mają wolną wolę. Autorka towarzyszy powieściowym bohaterom, wsłuchuje się w ich emocje, ale nie ingeruje w ich postępowanie. Podobno córka po powrocie do domu zastała ją kiedyś we łzach. Zeruya cierpiała razem z postacią ze swojej książki. Zdarza się też tak, że ktoś „wprasza się” do jej opowieści, jak np. Amichdaj, syn Racheli z książki Los. Pisarka, tak samo jak Atara, główna bohaterka powieści, przez długi czas przekonana była, że to niemożliwe, by Rachel miała syna ortodoksa. A jednak. Dlaczego pojawiły się tego typu wątpliwości? Rachel to ateistka, dawna bojowniczka radykalnej organizacji Lechia, walczącej z Arabami i Brytyjczykami, których uważano za niechętnych powstaniu państwa żydowskiego.
Obok emocjonalnej gęstości jedną z cech charakterystycznych twórczości Shalev, która studiowała biblistykę, jest wyraźna obecność motywów biblijnych. – Biblia to moja skarbnica mitów; z nią wiążą się początki mojej twórczości. Kiedy miałam dziewięć lat, zaczęłam pisać długą powieść o jednej z biblijnych postaci. Wcześniej Biblię czytał mi ojciec, choć, podobnie jak ja, nie był religijny. Biblia jest dla mnie wielką literaturą; traktuję ją jako źródło inspiracji. Są w niej, tak samo jak w greckich dramatach, zapisane wszystkie opowieści świata – mówi autorka w wywiadzie dla „Lente”.
„Rozmowa z kimś, kogo się zna”
Pierwszą powieścią Shalev, która ukazała się w polskim tłumaczeniu, było Życie miłosne w tłumaczeniu Agnieszki Jawor-Polak. Książka, napisana na zasadzie strumienia świadomości, z bohaterką, która wszystkie wydarzenia filtrowała przez siebie, zszokowała czytelników. Kolejne tytuły, które opublikowano w przekładzie Magdaleny Sommer (Los, Ból i Po rozstaniu), pisane są w bardziej tradycyjny sposób, z większą ilością dialogów.
– Praca z kolejnymi książkami tej samej autorki jest trochę jak rozmowa z kimś, kogo już się zna – mówi tłumaczka. – Rozpoznaje się osobowość, styl, choć przez cały czas trzeba zachować czujność i podążać za pisarką. Dla mnie bohaterki Zeruyi Shalev to w zasadzie realne osoby; ktoś, kto naprawdę istnieje gdzieś w świecie – przyznaje Sommer. – Jest jeszcze jedna, dziwna i jednocześnie oczywista dla mnie rzecz. Zeruya wydaje powieści co kilka lat. Zaczęła je pisać po trzydziestce. Ja starzeję się razem z jej bohaterkami. Kiedy tłumaczyłam książkę Po rozstaniu, miałam sześcioletniego syna, tak jak bohaterka, Ella. Teraz jedno z moich dzieci jest prawie dorosłe, niczym syn bohaterki Losu. To zadziwiająca równoległość czasu. Za kilka lat, jak Zeruya napisze kolejną powieść, znowu będziemy obie starsze, może na etapie wnuków – przewiduje Magdalena Sommer.
Kobiety, które podejmują ryzyko
Jak wspomniano już na początku, w swoich powieściach Zeruya Shalev portretuje przede wszystkim kobiety – postaci „na zakręcie”, które mocno zaglądają w siebie, analizują przeszłość i wybierają drogę trudną, wyboistą i pełną cierpienia. Podejmują wybory niebezpieczne, często tragiczne w skutkach, czując, że nie mogą postąpić inaczej. Idą pod prąd, odrzucają pozycję społeczną, spokój, stabilizację. Błędy, które stają się ich bolesnym udziałem, sprawiają jednak, że przestają czuć się marionetkami w czyichś rękach.
Co nam zostało (tłum. Anna Halbersztat i Bartosz Kocejko) to saga rodzinna. Osobami dramatu są Dina i jej brat Awner oraz ich sędziwa matka, Chemda, która powoli odchodzi. Rodzeństwo wówczas uświadamia sobie, że ich życie zawsze wypełniały kompromisy – ustępowali, bo tak wypada, bo tego od nich oczekiwano. Teraz czują, że czas na zmiany. Postanawiają iść więc pod prąd i poszukać miłości.
Przełom i następujące po nim podjęcie ryzyka to także element historii bohaterek Życia miłosnego, Męża i żony oraz Po rozstaniu – książek, które układają się w swoistą emocjonalną trylogię.
Bohaterką Życia miłosnego jest Ja’ra Korman, trzydziestoletnia biblistka pracująca na uczelni. Ma uroczego męża, Joniego; czuje jednak, że utknęła w martwym punkcie. Badania naukowe przestały ją fascynować, tak samo, jak Joni. Małżeństwo zaczęło jej ciążyć. Desperacko wikła się więc w toksyczny związek z sześćdziesięcioletnim Arim, dawnym przyjacielem ojca. Jest niedojrzała, ale pragnie dojrzeć. Szuka wzoru męskości, którego nie znalazła ani u taty, ani u męża. Bez względu na konsekwencje idzie przed siebie, zyskując poczucie sprawczości, choć za nią zostają tylko zgliszcza.
Mąż i żona to dla odmiany opowieść o rozpadzie związku Udiego i Na’amy. Mężczyzna budzi się pewnego ranka sparaliżowany od pasa w dół. Choroba męża jest punktem zwrotnym w życiu Na’amy, która uświadamia sobie, że ona i Udi żyją na innych planetach. Przyjmuje to z przerażeniem, które miesza się z ulgą. Czy nareszcie będzie mogła być wolna?
Bohaterka Po rozstaniu wyrzuca ze swojego życia męża, Amona. Robi to wbrew tak zwanemu zdrowemu rozsądkowi, ściągając na siebie gniew rodziców, a także bliższych i dalszych znajomych. Ella jednak jest uparta. Walczy z czasem, który stał się jej wrogiem. Czas to chytry cwaniak, oszust mydlący oczy, bezczelny rozbójnik. Co mam opowiedzieć o tym czasie, który z dnia na dzień odbierał mi coraz więcej, oczywistą codzienność, proste powtarzające się niczym w modlitwie dni, przyjemność głębokiego snu w nocy, czarnego niczym żyzna ziemia, łaskę wątpliwości? (tłum. Magdalena Sommer). Ella, archeolożka badająca historię tajemniczego zatopienia wyspy Thery (Santorini), przez wielu historyków utożsamianej z mityczną Atlantydą, ściąga na siebie katastrofę równie wielką, jak ta starożytna. Zatapia swoje dawne życie, by zbudować je od nowa.
Bolesny los
Zeruya Shalev przyznaje, że w jej książkach pojawiają się wątki autobiograficzne; nie są to jednak odniesienia wprost. Najwyraźniejsze wydają się w książce Ból. 9 stycznia 2004 roku Shalev została ranna w zamachu terrorystycznym w Jerozolimie – taką samą tragedię przeżyła powieściowa Iris. – Jeśli w ogóle piszę o swoich doświadczeniach, to dzieje się tak wtedy, gdy już nie są bolesne, gdy nie dotykają mnie osobiście. Proces kreacji włącza się, gdy w pamięci zaczynają mi się zacierać szczegóły. Wtedy rozpisuję to wydarzenie na moich bohaterów i powstaje coś nowego – powiedziała Shalev w wywiadzie dla „Lente”.
Akcja Bólu rozpoczyna się w 10. rocznicę wypadku Iris. Tytułowy „ból”, psychiczny i fizyczny, powraca do niej ze zdwojoną siłą. Iris zaczyna wspominać, oddala się od swoje teraźniejszości. Cierpienie paradoksalnie sprawia, że kobieta otwiera się na zamrożone emocje, nagle zauważa chłód panujący w jej rodzinie. Przypadkowe spotkanie z mężczyzną, którego kiedyś bardzo kochała, rozpala w niej ogień, a jej dotychczasowe życie obraca się wniwecz.
Powieść Los to tegoroczna premiera. Jej bohaterki, Atara i Rachela, łączy niespełniona miłość do tego samego mężczyzny. Manu odrzucił obydwie – Rachelę, towarzyszkę broni i swoją pierwszą żonę, oraz Atarę, córkę z drugiego małżeństwa. Atara postanawia odnaleźć Rachelę i zrozumieć, kim była największa miłość jej ojca. Poszukiwanie jest operacją karkołomną i wymagającą, ale pięćdziesięcioletnia Atara musi przeprowadzić ją, by uciec w końcu z „więzienia dzieciństwa”. Z okruchów wspomnień Racheli buduje od nowa postać swego taty, przeprowadzając przy tym dekonstrukcję swych miłosnych związków. Dowie się również, co oznacza tytułowy los i w jaki sposób wiąże się z przypadkiem, które dla Shalev wydają się być braćmi bliźniakami.
Kim będą bohaterowie kolejnej powieści Zeruyi? Być może przekonamy się o tym całkiem niedługo. Pisarka zdradziła, że pracuje już nad kolejną książką.
Wszystkie wymienione książki autorki ukazały się w Polsce nakładem wydawnictwa W.A.B.