kultura historia książki inspiracje

3 rzeczy, które pomogły Rzymowi stać się wielkim imperium

Julia Wollner

Starożytny Rzym był jednym z najpotężniejszych imperiów w dziejach ludzkości. Co sprawiło, że mała wioska na Półwyspie Apenińskim stała się światowym mocarstwem?

Dzisiejsza stolica Włoch, a zarazem metropolia o globalnym znaczeniu, od wieków nazywana Caput mundi (dosłownie: głowa świata), istnieje nieprzerwanie od blisko 3 tysięcy lat. Powstała w epoce żelaza jako osada Latynów usytuowana na wzgórzu znanym dziś jako Palatyn. Wedle tradycji założył ją Romulus, syn boga Marsa, 21 kwietnia 753 roku p.n.e.. Od tej właśnie daty liczono później historię miasta, używając powszechnie zwrotu ab urbe condita. W kolejnych stuleciach Rzym wyrósł na światową potęgę, bazującą na sile militarnej, udanej ekspansji ekonomicznej oraz, być może przede wszystkim, na mocnym systemie wartości. Jakie jeszcze czynniki wpłynęły decydująco na jego historię?

 

(1) Pozycja geograficzna

Lokalizacja Rzymu daje nam fundamentalną podpowiedź w rozwiązaniu kwestii bliskiej niemal łamigłówce, jak (…) mała, biedna i ignorowana społeczność wyewoluowała w największą potęgę obszaru Morza Śródziemnego. Geografia i klimat Rzymu pomogły jego mieszkańcom, w dłuższej perspektywie czasowej, stać się bogatymi i potężnymi – pisze Thomas R. Martin w swej książce Starożytny Rzym. Od Romulusa do Justyniana. Półwysep Apeniński to kraina o żyznej glebie i umiarkowanym klimacie, w sposób naturalny chroniona przed inwazją z północy przez zaśnieżone i trudne do zdobycia szczyty Alp.

“Bogowie i ludzie mieli dobre powody, by wybrać to miejsce na nasze miasto” – Tytus Liwiusz

Sama osada zwana Rzymem, rozciągająca się na wzgórzach tworzących okrąg wokół leżącej w centrum niziny, kontrolowała bród na rzece Tyber. Umiejscowiona była na rozdrożu, co sprzyjało kontaktom, także handlowym, z innymi ludami. Przy ujściu Tybru, w Ostii, znajdowała się natomiast przystań, dzięki której możliwe było nawiązanie dalszych zamorskich relacji, ustanowienie zysków z wymiany towarowej oraz pobieranie ceł. Jak podsumował jeden z najważniejszych rzymskich historyków, Tytus Liwiusz: Bogowie i ludzie mieli dobre powody, by wybrać to miejsce na nasze miasto – wszystkie jego zalety czynią z niego najlepsze miejsce na świecie dla miasta, którego przeznaczeniem jest stać się wielkim.

Na obrazie XVII-wiecznego francuskiego malarza Nicolasa Mignarda widzimy, jak pasterz Faustulus, który znalazł małych Romulusa i Remusa wrzuconych w fale rzeki Tyber, przynosi bliźnięta swojej żonie
Na obrazie XVII-wiecznego francuskiego malarza Nicolasa Mignarda widzimy, jak pasterz Faustulus, który znalazł małych Romulusa i Remusa wrzuconych w fale rzeki Tyber, przynosi bliźnięta swojej żonie. Chłopcy uratowani zostali wcześniej przez wilczycę, która karmiła ich własnym mlekiem i udzieliła schronienia w swojej jaskini

 

(2) Polityka integracyjna

Rzym nie był jedynym starożytnym miastem, które cieszyło się doskonałą lokalizacją i inteligentnymi, przedsiębiorczymi mieszkańcami, gotowymi budować jego przyszłą potęgę. Jeden z elementów wyróżniających go na tle ośrodków takich jak Ateny czy Kartagina stanowiło jego innowacyjne podejście do ludów sąsiedzkich, a później dalszych podbijanych krain. Obcych integrowano i asymilowano, wzmacniając państwo i zwiększając liczbę jego obywateli. Czyniono to zarówno na drodze militarnej ekspansji, jak i pokojowych negocjacji.

“Rzymski imperializm był inkluzyjny, a nie ekskluzywny” – Thomas R. Martin

Strategia, która stanowiła podstawę długoterminowej ekspansji Rzymu, zakładała dwie możliwości: uczynić obcych Rzymianami lub współpracować z nimi dla wspólnej obrony – tłumaczy Thomas R. Martin. – Rzymianie przyłączali swoich dawnych wrogów do siebie. (…) Dzięki takiemu układowi rósł także majątek i pozycja Rzymu. (…) Rzymski imperializm był więc inkluzyjny, a nie ekskluzywny. W sukcesywnym stapianiu się kultur pomagała stale powiększana sieć dróg oraz ustanawianie kolonii obywateli.

Peter Paul Rubens (1577–1640) ukazał Romulusa i Remusa z karmiącą ich wilczycą. Chłopcy zostali wcześniej wrzuceni do rzeki Tyber na polecenie stryjecznego dziadka Amuliusza, który przejął rządy nad miastem Alba Longa. Matką bliźniąt, westalka Rea Sylwia, umieściła chłopców w koszyku, dzięki czemu uratowała dzieciom życie
Peter Paul Rubens (1577–1640) ukazał Romulusa i Remusa z karmiącą ich wilczycą. Chłopcy zostali wcześniej wrzuceni do rzeki Tyber na polecenie stryjecznego dziadka Amuliusza, który przejął rządy nad miastem Alba Longa. Matką bliźniąt, westalka Rea Sylwia, umieściła chłopców w koszyku, dzięki czemu uratowała dzieciom życie

(3) Dobrze skonstruowane mity założycielskie

Jak tłumaczył politolog prof. Piotr Pawełczyk, postawy, zachowania i opinie w sferze polityki są w dużej mierze wyznaczone przez mity, z którymi się identyfikujemy, rytuały i ceremoniały, w których bierzemy udział, bądź ciągle wyzwalają w nas określone emocje oraz symbole (P. Pawełczyk, Socjotechniczne aspekty gry politycznej, Poznań 2003, s. 122). W dawnych społecznościach mity założycielskie stojące u początków każdego nowego państwa, ustroju czy ruchu politycznego były jeszcze bardziej istotne, niezwykle silnie wpływając na budowanie tożsamości obywateli. Rzymianie odwoływali się do legendy podkreślającej wyjątkowość małego osiedla w centralnej Italii, które było uznawane za źródło rzymskiej państwowości. Według niej Rzym założył niejaki Romulus, syn boga Marsa i brat Remusa, którego zamordował po zażartych sporach o lokalizację miasta oraz o podział władzy. Romulus został tym samym pierwszym z siedmiu rzymskich królów; Rzymianie wierzyli, że pod rządami tychże, w VIII wieku p.n.e., ich społeczność nabrała kształtu państwa. Opowieść o bratobójczej walce uczyła jednak, że monarchia prowadzi do morderczej w skutkach przemocy pomiędzy tymi, którzy aspirują do władzy.

“Powiedz Rzymianom, że z woli bogów mój Rzym będzie stolicą świata” – Romulus

Legenda, którą Rzymianie opowiadali o początkach ich miasta, przypominała, jak bardzo niebezpieczne mogą stać się spory o najlepszy system polityczny – wyjaśnia Thomas R. Martin. Kiedy w 716 roku, po 37 latach panowania, Romulus zniknął na zawsze, Rzymianie podejrzewali jego doradców o zabójstwo, jednak pewien ważny obywatel poinformował rozgniewany tłum, że założyciel miasta dołączył do grona nieśmiertelnych. Romulus, ojciec naszego miasta, zstąpił z nieba tego poranka i ukazał się mi – opowiadał, cytowany przez Liwiusza. – Przejęty strachem i pełen szacunku stanąłem przed nim, modląc się, bym miał prawo spojrzeć na jego twarz. »Idź« – powiedział Romulus – »i powiedz Rzymianom, że z woli bogów mój Rzym będzie stolicą świata. Niech uczą się na żołnierzy. Powiedz im, by przekazali swoim dzieciom, że żadna siła na świecie nie oprze się potędze rzymskiego oręża«. Po tych słowach wrócił do nieba. Lud poczuł się uspokojony, uwierzywszy, że ich przywódca jest wśród bogów, a ci sprzyjają ich losowi. Jak podkreśla Martin, opowieść ta świetnie podsumowuje prawdę o tym, jak późniejsi Rzymianie patrzyli na lekcje ze swojej własnej historii: jeśli obywatele wykazywali się odwagą, podtrzymywali tradycje przez pokolenia i słuchali wyższych klas, wówczas bogowie sprzyjali Rzymowi i zapewniali rzymskiej armii zwycięstwo nad całym światem. Spoiwem, niezbędnym do zrozumienia świata starożytnych Rzymian, jest pewien zbiór zasad, które uważali za szlachetne i ludzkie, ponieważ można je odnieść do fundamentów, na których opierało się rzymskie społeczeństwo – podkreśla Martin. Być może to one stanowiły najważniejszy czynnik prowadzący do wieloletniej hegemonii Rzymu.

Więcej na ten temat przeczytasz w książce Starożytny Rzym. Od Romulusa do Justynianaopublikowanej przez Wydawnictwo Poznańskie. Możesz kupić ją tutaj w naszym sklepie.

Książkę Starożytny Rzym. Od Romulusa do Justyniana kupisz w naszym sklepie (tutaj)

Tekst powstał we współpracy z Wydawnictwem Poznańskim.