książki inspiracje

Kroki między nami – nowa powieść pełna tajemnic. Kim jest Ana Maya?

Julia Wollner

Powieść Kroki między nami, której autorką jest tajemnicza Ana Maya, ukazała się niedawno nakładem wydawnictwa Czwarta Strona. Obok historii córki bałkańskiego mafiosa, opowiedzianej na tle śródziemnomorskich krajobrazów, znajdziemy tu także rozważania o tożsamości, ucieczce i spotkaniu, które zmienia wszystko.

Materiał powstał w ramach płatnej współpracy z wydawnictwem Czwarta Strona.

Pseudonimy, czyli dosłownie fałszywe imiona (od ψεῦδος, pseûdos – kłamstwo i ὄνομα, ónoma – imię), używane są nad Morzem Śródziemnym od wieków. O ich stosowaniu w klasycznej Grecji wspomina w swych pismach Plutarch, a w średniowieczu mnożyły się teksty podpisywane imionami starożytnych filozofów. Słynnym przykładem tworzenia pod przybranym nazwiskiem jest przypadek Pseudo-Dionizego Areopagity – wczesnochrześcijańskiego autora pism teologicznych, który na przełomie V I VI w. n.e. używał imienia jednego z uczniów świętego Pawła, żyjącego kilkaset lat wcześniej.

Iluzja

Dziś także nie brakuje publikacji wydawanych pod pseudonimem. Za przykład niech posłuży nam dziś powieść Kroki między nami, którą polskim czytelnikom zaproponowała kilka dni temu Czwarta Strona – imprint Wydawnictwa Poznańskiego. Firmuje ją Ana Maya – pisarka, która swoje nowe nazwisko zaczerpnęła z sanskrytu, gdzie Maya oznacza ‘złudzenie’.

Autorka podkreśla, że jej własna biografia ma znaczenie o wiele mniejsze niż historia, którą pragnie nam opowiedzieć. A jest to historia córki bałkańskiego mafiosa, żyjącej w luksusowej rezydencji na wyspie położonej gdzieś w południowej Europie. Jej codzienność przypomina życie w złotej kaltce – otoczona zbytkiem, o którym większość śmiertelników może tylko pomarzyć, od najmłodszych lat przyzwyczaja się tak do wygody, jak i do bycia nieustannie kontrolowaną. Funkcjonuje w świecie pełnym sekretów i niedomówień, gdzie nic nie jest takie, jakim się wydaje. Narzędziem przetrwania staje się dla niej nieustanne ukrywanie swojej tożsamości: zmiany nazwisk i adresów zamieszkania, nieprzywiązywanie się do własnego imienia, które znają tylko nieliczni. Nieokreślona wydaje się także jej życiowa postawa: z jednej strony spogląda krytycznie na często nielegalne działania swojego ojca, z drugiej – skwapliwie korzysta z jego fortuny, nie dbając o własną pracę zarobkową i, by podać tylko jeden jaskrawy przykład, zamawiając z Florencji setki par ręcznie robionych butów.

Labirynt

Przełomem w życiu bohaterki staje się spotkanie z mężczyzną, Sebastianem, z którą niespodziewanie łączy ją wzajemna fascynacja. Choć ich drogi prędko się rozchodzą, oboje trwają przez lata w poczuciu, że są dla siebie wyjątkowi. W kolejnych rozdziałach powieści krążymy po różnych płaszczyznach czasowych – od chwili poznania, przez długi okres rozłąki, aż po kolejne spotkanie pary po dwóch dekadach. Akcja rozwija się bez pośpiechu; z pozoru nic nieznaczące wydarzenia mieszają się z chwilami refleksji, a słowa i myśli zdają się powracać niczym echo. Podczas lektury trudno oprzeć się wrażeniu błądzenia w labiryncie, gdzie otwierają się przed nami coraz to nowe, nierzadko ślepe korytarze, a atmosfera, w której zostajemy zanurzeni, jest gęsta i duszna, a zarazem dziwnie hipnotyzująca.


Uczucie

Nitką, która prowadzi nas do wyjścia z kryjówki Minotaura, jest oczywiście uczucie dwojga głównych bohaterów – Kroki między nami to w gruncie rzeczy opowieść o miłości, choć dość nietypowo skonstruowana. Nie znajdziemy tu nieoczekiwanych zwrotów akcji ani, co w dzisiejszych czasach zaskakuje najbardziej, erotycznego napięcia czy scen pełnych namiętności. Zamiast tego autorka proponuje nam opisy emocji, wgląd w rozterki postaci, powolne dialogi i sporo ciekawych detali w tle – od wydarzeń politycznych i społecznych po rozważania na temat cytatów z literatury.

Śródziemnmorskie tło

Jako sceneria służą tu wybrane europejskie kraje, w tym, przede wszystkim, państwa śródziemnomorskie. Większość akcji rozgrywa się na Bałkanach – rezydencja ojca bohaterki nosi nazwę Salice i znajduje się na małej wyspie w południowo-wschodniej części kontynentu, najprawdopodobniej w Serbii. Max zajmuje się między innymi przemytem narkotyków na trasie biegnącej gdzieś między Bari, Neapolem i Splitem; jego córka bywa też we Florencji, odwiedza Francję, kupuje mieszkanie w stolicy Włoch. Każdy przystanek w jej nieustannej podróży ma znaczenie symboliczne, zaznacza odrębność pewnego etapu życia. Finalne sceny powieści rozpisane zostały wśród rzymskich dekoracji – na Piazza Navona, Piazza del Popolo, Lungotevere, Ponte Garibaldi czy via Giulia (niestety niektóre z tych adresów zapisano niepoprawnie, a korektor nie wytropił błędów). Śródziemnomorska dżungla, jak określa Wieczne Miasto główna bohaterka, staje się świadkiem końca ucieczki, momentu odnalezienia siebie. Historię zamyka ciekawie dobrany cytat ze Słownika rodzinnego Natalii Ginzburg.

W latach 40. XX wieku, kiedy Żydom nie wolno było wydawać książek, ta wielka włoska pisarka publikowała jako Alessandra Tornimparti. Niestety historia zna takich przypadków więcej, a twórcy niejednokrotnie zmuszeni byli do ukrywania własnej tożsamości. Wielu z nich czyniło to także z obawy przed krytyką, jak wybitny grecki pisarz Nikos Kazantzakis, który na początku swej kariery podpisywał się jako Karma Nirvami. Niektórzy autorzy przyjmują nowe nazwisko w sposób jawny, w celu symbolicznego podkreślenia wyboru nowej drogi. Zdecydował się na to na przykład Izraelczyk Amos Oz (hebr. עֹז, oz – siła, moc), który przyszedł na świat jako Amos Klausner. Dziś stosowanie pseudonimu coraz częściej ma jednak na celu wywołanie zainteresowania publikacją. W Hiszpanii głośno było na przykład o zdolnej autorce thrillerów Carmen Moli, której książki okazały się pracą zbiorową trzech pisarzy: Jorge Díaza, Agustína Martíneza i Antonia Mercero. Najsłynniejszym przykładem wydawniczej zagadki, która pozostaje nierozwiązana do dziś, jest zaś z pewnością tożsamość autora lub autorki kryjącej się pod pseudonimem Elena Ferrante. Podpisywano nim m.in. poczytny cykl Genialna przyjaciółka. Czy dowiemy się, kim jest tajemnicza Ana Maya, autorka Kroków między nami, i dlaczego zdecydowała się pisać bez ujawniania swego prawdziwego nazwiska? Czas pokaże. Póki co, jej powieść doskonale sprawdzi się jako lektura na dobiegające końca wakacje.

Ana Maya, Kroki między nami, tłumaczyła Elżbieta Wołoszyńska-Wiśniewska, Czwarta Strona 2025