kultura sztuki piękne architektura historia podróże

Palazzo comunale czyli włoski ratusz

Magdalena Maja Śliwińska

Włochy obfitują w setki wspaniałych ratuszy, a niektóre z nich to prawdziwe perły architektury. Warto, spacerując uliczkami włoskich miast, zwrócić się w ich stronę, nie tylko po to, by poznać skrywane w nich skarby, lecz także historię i ślady niezwykłych postaci, które niejednokrotnie je odwiedzały.

Il palazzo comunale, inaczej ratusz – symbol miasta, budynek użyteczności publicznej oraz siedziba władz samorządowych, we Włoszech pojawia się pod koniec XII wieku. Jego świeża obecność w przestrzeni miejskiej symbolizuje siłę i bogactwo władz lokalnych, a także ich rosnącą odrębność od Kościoła. We wcześniejszych latach zebrania samorządów odbywały się w katedrach, na placach lub w wynajętych przez biskupów aulach. Od czasu powstania pierwszych włoskich palazzi comunali, władza lokalna ma już swoje miejsce, gdzie organizuje zgromadzenia i narady. Początkowo budowle włoskich ratuszy mają charakter obronny: masywne, monumentalne, wznoszone w stylu gotyckim lub romańskim, z czasem ustępują miejsca łagodniejszym liniom i kształtom, przekazując rolę obronną nowo powstającym twierdzom.

Florencja i Palazzo Vecchio, fot. Francisco Terranova / Unsplash
Florencja i Palazzo Vecchio, fot. Francisco Terranova / Unsplash

Palazzo Vecchio

Jest rok 1503. Florencja przeżywa rozkwit renesansu. Palazzo Vecchio, czyli „stary pałac”, bardziej przypomina jeszcze klasztor niż siedzibę władz miejskich. Zaprojektowany przez Arnolfa di Cambio, wzniesiony w stylu romańskim w 1299 roku, wnętrze ma wciąż surowe, pozbawione wszelkich ozdób. Trzykondygnacyjna, monumentalna budowla z wieżą La Torre di Arnolfo, leżąca w sercu Florencji na Piazza della Signoria, wygląda imponująco, lecz jedynie od zewnątrz. Ten stan rzeczy postanawia zmienić chorąży Pier Soderini. Wykorzystując fakt, że w mieście przebywa dwóch wielkich artystów, zatrudnia do pracy nad jedną z sal pałacu, Salone dei Cinquecento, początkowo Leonarda da Vinci, a dwa lata później Michała Anioła. Sala Pięciuset jest projektem wyjatkowo nowatorskim, ponieważ ma przedstawiać zwycięskie bitwy Republiki Florenckiej, a nie, jak do tej pory, wyłącznie motywy religijne. Jednakże wstępny plan Soderiniego nie dochodzi do realizacji: 51-letni Leonardo da Vinci nie dokończy powierzonego mu fresku Bitwa pod Anghiari, a 28-letni Michał Anioł nigdy nie namaluje Bitwy pod Casciną. Nieudane freski Leonarda da Vinci zostaną zamalowane, a Michał Anioł pozostawi po projekcie jedynie kartony ze szkicami…

Jest rok 2022. Grupy turystów przemierzają sale najpiękniejszego włoskiego ratusza, którego większa część stanowi obecnie muzeum. Niektórzy zachwyceni, inni znużeni, zwiedzają liczne sale Palazzo Vecchio. Przewodnik wycieczki zatrzymuje się na dłużej w Sali Pięciuset, by goście mogli zobaczyć serie manierystycznych fresków Giorgia Vasariego, przedstawiające zwycięskie walki Florentczyków ze Sieneńczykami oraz rzeźby: między innymi serię posągów Fatiche di Ercole Vincenza De’ Rossiego oraz Geniusz zwycięstwa Michała Anioła. Ilu z nich choć na chwilę przeniesie się myślą w tamte czasy?

 

Palazzo Pubblico, Siena, fot. Luca Florio / Unsplash
Palazzo Pubblico, Siena, fot. Luca Florio / Unsplash


Palazzo Pubblico

Siena – jeden z najważniejszych punktów na mapie Toskanii, w drugiej połowie XIV wieku, po latach świetności ekonomicznej oraz kulturalnej, przeżywa prawdziwy kryzys. Miasto, podobnie jak cały kontynent, opanowanuje epidemia dżumy, lecz dla Sieny jest ona wyjątkowo bezlitosna. Miasto, które za czasów Rady Dziewięciu stworzyło swoje najwspanialsze budowle, takie jak gotycki ratusz Palazzo Pubblico z imponującą wieżą Torre del Mangia, znajdujący się przy głównym placu Piazza del Campo, w drugiej połowie włoskiego Trecento przypomina wielką umieralnię. W czasie, gdy bankrutują banki, a polityczna rola miasta ulega osłabieniu, pojawia się osoba o niezwykłej sile, temperamencie oraz talencie. Kontrowersyjna, obdarzona wyjątkową urodą Katarzyna Benincasa, mimo nacisku ze strony rodziny, postanawia odrzucić propozycję zamążpójścia i rozpoczyna życie zakonne. Uznana za świętą, Caterina da Siena zwraca się z pomocą ku umierającym, opiekuje się osobami w najcięższym stanie, mimo płynącego z kontaktu z nimi zagrożenia. Po kilku latach pracy z chorymi objawia również talent mediacyjny, co wykorzystuje na początku lokalna, później także szerzej pojęta władza, która za jej pomocą rozwiązuje konfikty z sąsiadującymi republikami oraz Kościołem. Z racji politycznej roli, którą niespodziewanie przyjmuje, coraz częściej bywa w ratuszu, gdzie pozostawia po sobie liczne ślady…

W jednej z sal pałacu, zwanej Mappa del mondo, która dawniej była miejscem spotkań Rady Generalnej Republiki, można zobaczyć obraz artysty znanego jako Vecchietta, przedstawiający św. Katarzynę. Ponadto w auli Sala del Capitano del Popolo, w której obecnie obradują urzędnicy miejscy, znajduje się seria fresków, namalowanych przez największych sieneńskich malarzy w latach 1592–1600. Ukazują one ważne momenty z życia miasta, na szczególną uwagę zasługuje dzieło Rutillia Manettiego S. Caterina esorta Gregorio XI a tornare a Roma, przedstawiające scenę, w której św. Katarzyna nakłania papieża Grzegorza XI, by wrócił do Rzymu. Palazzo Pubblico kryje w sobie również inne ważne dzieła artystów takich jak Ambrogio Lorenzetti, którego alegoryczny cykl fresków Dobre i złe rządy znajduje się w Sali Dziewięciu.

Ratusz w Sienie, będący symolem miasta, jego widokówkową twarzą, przyciąga do siebie rzesze turystów, którzy odwiedzając go, mogą przenieść się w czasie, zaczynając swoją podróż od średniowiecza aż po najnowszą historię. Warto, wygrzewając się w słońcu na Piazza del Campo, wśród szalejących tam stale gołębi, podjąć próbę i stanąć w kolejce do muzeum ratusza – najpiękniejszej budowli w Sienie.

Pomnik Leonarda da Vinci przy Palazzo Marino w Mediolanie, fot. © CEphoto, Uwe Aranas
Pomnik Leonarda da Vinci przy Palazzo Marino w Mediolanie, fot. © CEphoto, Uwe Aranas

Palazzo Marino

Jest grudzień 1575 roku. Na ulicach Mediolanu panuje zima, a w jednym z najpiękniejszych pałaców miasta, Palazzo Marino, w ciepłej sypialni śpi maleńka Marianna de Leyva y Marino. Ani jej ojciec, hiszpański hrabia Monzy Martino de Leyva y de la Cueva-Cabrera, który już teraz wróży jej przyszłość zakonną, ani jej matka, Virginia Marino, córka właściciela pałacu, nie podejrzewają, że ich kilkumiesięczna córeczka za kilkanaście lat wywoła skandal wszech czasów. Nie mogą jeszcze wiedzieć, że ich Marianna, już jako siostra zakonna, zakocha się w mordercy – księciu Gianie Paolu Osio i wyda na świat co najmniej dwoje jego dzieci, a jej ukochany, by ukryć ten fakt, zabije troje kolejnych niewinnych ludzi. Rodzice więc, jeszcze spokojni, pełni nadziei patrzą na niemowlę drzemiące w jednej z komnat pałacu, która kiedyś zostanie nazwana Zieloną Salą (Sala Verde), ze względu na oliwkowy adamaszek pokrywający jej ściany…

Dziś, rozsławiona przez Alessandra Manzoniego Mniszka z Monzy kojarzona jest nie tylko z bohaterką Narzeczonych, Gertrudą, dla której była pierwowzorem, lecz również z filmami reżyserów takich, jak Raffaello Pacini czy Eriprando Visconti, którzy także postanowili opowiedzieć jej historię. Pałac zaś, w którym się urodziła i mieszkała, od 1861 roku pełni funkcję ratusza Mediolanu i stanowi jeden z najciekawszych zabytków miasta. Zaprojektowany przez architekta Galeazza Alessiego, wybudowany w latach 50. i 60. XVI wieku, skrywa w sobie liczne skarby: dzieła o tematyce mitologicznej twórców takich, jak Aurelio Busso i Ottavio Semino, cykl płaskorzeźb w Salone dell’Alessi, przedstawiających pory dnia i nocy, pomnik Leonarda Da Vinci widniejący u wejścia do pałacu, oraz wiele innych. Może przyszedł zatem czas, by odwiedzić dawny dom szalonej Mniszki z Monzy?

Neptun w Bolonii, fot. Fred Romero / Flickr, CC BY 2.0
Neptun w Bolonii, fot. Fred Romero / Flickr, CC BY 2.0

Palazzo dAccursio

Jest druga połowa XV wieku. Obiecujący polski astronom Mikołaj Kopernik właśnie przyjechał do Bolonii, by rozpocząć studia na wydziale prawa. Już niedługo pozna uczonego Dominika Marię Novarę, którego dzieło De motu octavae spherae wywrze wielki wpływ na jego myśl, co w późniejszym czasie zaowocuje przełomem dla świata. W Bolonii, pod okiem mistrza, przeprowadzi także swoje pierwsze obserwacje, w tym Aldebarana – najjaśniejszej gwiazdy w gwiazdozbiorze Byka. Ile razy w czasie swojego krótkiego pobytu w Bolonii wielki astronom, przemierzając centralny plac miasta Piazza Maggiore w drodze na uniwersytet, spojrzy w kierunku Palazzo d’Accursio, szybując myślami daleko wśród gwiazd? To pytanie pozostaje otwarte…

Dziś Palazzo Comunale, inaczej Palazzo d’Accursio, ze swoją charakterystyczną wieżą Torre dell’Orologio, skrywającą dawny zegar słoneczny, chcąc nie chcąc, nawiązuje do astronomicznej historii miasta, które gościło w swoich murach nie tylko Kopernika, lecz także innych wybitnych astronomów takich jak: Giovanni Antonio Magini, Francesco Maria Grimbaldi czy Giovanni Domenico Cassini. Palazzo D’Accursio jest jedną z centralnych budowli miasta. Leży w sercu Bolonii przy placu Piazza Maggiore, obok gotyckiej bazyliki San Petronio oraz pałaców: Notariuszy, De Bianchi i Del Podesta. Wybudowany w stylu gotyckim w roku 1290, początkowo należał do prawnika i przedstawiciela Szkoły Bolońskiej, Accursia, i stąd też pochodzi jego nazwa. Budowę wspomnianej wieży zegarowowej również datuje się na XIII wiek; pierwotnie wskazywała ona czas poprzez zegar słoneczny, który z czasem zastąpiono zegarem mechanicznym, nie niszcząc jednak wspaniałego antycznego wynalazku. W 1336 roku Palazzo d’Accursio stał się siedzibą najważniejszych sędziów gminy, zwanych Anziani, by wkrótce uzyskać status siedziby rządu. Do niedawna, bo do roku 2008, pełnił on funkcję ratusza, zaś aktualnie mieści w sobie muzea Collezioni Comunali d’Arte di Bologna oraz Museo Morandi.

Palazzo Comunale na przestrzeni wieków, dzięki twórcom takim jak Fioravante Fioravanti czy Nicolò dell’Arca, zmieniał swój charakter. Jednakże trudno mówiąc o ratuszu bolońskim, nie wspomnieć o rzeźbie Neptuna, widniejącej naprzeciw budowli, która od XVI wieku, kiedy to powstała z rąk flamandzkiego artysty Jeana de Boulogne da Douai, niezmiennie intryguje, by nie powiedzieć – szokuje. Wspaniały, jakże męski, bóg morza, nazwany w dodatku „Gigantem”, przyprawił kardynałów, którzy zlecili, w dobrej wierze, jego konstrukcję, o niemały ból głowy. Fontanna ze wspomnianym „Gigantem” miała ozdobić centralny plac Piazza Maggiore, lecz okazała się zbyt śmiała, a jej tytułowy bohater zbyt okazały. Artysta, na polecenie Kościoła, zmodyfikował w odpowiednim miejscu rzeźbę, wydłużając jednak palec Neptuna, co pod odpowiednim kątem oddaje, nawet dobitniej, początkową wizję autora. Może więc Neptun zachęci Was do poznania bliżej i jego, i ratusza, do którego nieustannie zaprasza, wyczekując Was całe dnie na Piazza del Nettuno?

 

Zdjęcie główne: Florencja, fot. Bianca Ackermann / Unsplash