kultura historia inspiracje styl życia

Trzy rzeczy, których nie wiedziałeś o starożytnym Egipcie

Redakcja

Korzystając z książki Charlotte Booth Jak przeżyć w starożytnym Egipcie, sprawdzamy, co w dawnym państwie nad Nilem mogłoby zaskoczyć nawet jego dobrze zorientowanych miłośników.

Egiptolodzy doskonale wiedzą, że cywilizacja dawnego państwa nad Nilem jest tak bogata i złożona, że nieustannie przynosi nowe odkrycia i niespodzianki. Większości z nas wydaje się jednak, że zna najważniejsze jej elementy: hieroglify, mumie, piramidy… Co mogłoby zaskoczyć nawet nieźle zorientowanych miłośników starożytnego Egiptu? Sprawdzamy, korzystając z książki Charlotte Booth Jak przeżyć w starożytnym Egipcie. Oto 3 przykładowe ciekawostki, które nas zafascynowały. Gwarantujemy, że w książce znajdziecie ich dużo więcej!

Jak przeżyć w starożytnym Egipcie Charlotte Booth to książka opublikowana przez Wydawnictwo Poznańskie. "Lente" jest patronem medialnym tego nietypowego przewodnika
Jak przeżyć w starożytnym Egipcie Charlotte Booth to książka opublikowana przez Wydawnictwo Poznańskie. “Lente” jest patronem medialnym tego nietypowego przewodnika

 

Święta… sałata

Kuchnia egipska była bogata w warzywa, np. soczewicę, czosnek, pory, kapustę, ogórki i cebulę. Tę ostatnią pogryzano często jako przekąskę, a także uważano za afrodyzjak. Jedzono też rośliny bardziej dla nas zaskakujące, jak np. pędy lotosu, owoce lilii wodnych oraz pieczone łodygi papirusu. Jednak jednym z najważniejszych warzyw w Kemet, zarówno z punktu widzenia ikonografii, jak i diety, była sałata, uważana za świętą. Łączono ją bowiem z bogiem płodności i rolnictwa, Amonem-Minem. Długie liście miejscowej odmiany sałaty oraz biały sok, który wypływa z łodygi po jej nacięciu, kojarzono z członkiem oraz spermą, wierząc, że wpływa pozytywnie na zdolności rozrodcze. O tym, jak zabezpieczano się przed niechcianą ciążą, przeczytasz natomiast tutaj.

Fryzjerka czy akuszerka?

Dzieci w starożytnym Egipcie karmiono piersią przez mniej więcej 3 lata. Kobiece mleko to najczystszy pokarm; wszystkie inne potrawy mogły być zanieczyszczone piaskiem z pustyni. Posada mamki stanowiła więc zajęcie prawie doskonałe – kobiety te miały pewność, że będą dobrze odżywiane i że pracodawca będzie o nie dbał, bo w ten sposób zabezpiecza zdrowie swoich dzieci. O pracę nie musiały się martwić także akuszerki – zwykle we wsi mieszkała przynajmniej jedna specjalistka od porodów, która nie narzekała na brak zajęcia. Co ciekawe, musiała ona nie tylko znać się na parciu, rozwarciu czy przecinaniu pępowiny, ale także… umieć przygotować fryzurę rodzącej.

 

Jak pisze Charlotte Booth, możecie zastanawiać się, jakie, u licha, znaczenie ma w tych okolicznościach fryzura, ale w istocie jest ważnym elementem magii sympatycznej związanej z porodem. Włosy należy związać najciaśniej, jak się da, układając je w małe loki, które następnie powoli się rozpuszcza, pomagając wydać na świat dziecko w najlepszym po temu momencie. Włosy nie mogą być zbyt luźne, bo dziecko może wyjść za szybko i znaleźć się w niebezpieczeństwie. O tym, czy poród przebiegł prawidłowo, świadczył szereg znaków, w tym także pierwszy okrzyk maleństwa. Jeśli brzmiał on ni, wówczas dziecko miało szanse przeżyć; jeśli mebi – należało liczyć się z jego rychłą śmiercią.

Piasek i mumia w salonie

Badania mumii wykazują, że Egipcjanie cierpieli na liczne choroby: nowotwory, arteriosklerozę, artretyzm, malarię, gruźlicę i dolegliwości powodowane przez rozmaite pasożyty. Kró lRamzes V z XX dynastii chorował na ospę – na jego twarzy wciąż widoczne są ślady krost; faraon Siptah z XIX dynastii cierpiał na polio, gdyż jedna noga mumii jest krótsza i uschnięta. Przeciętna długość życia w Egipcie wynosiła od 32 do 35 lat, i to bez uwzględniania śmiertelności niemowląt; człowiek, który przekroczył czterdziestkę, uchodził za szczęśliwca obdarzonego szczególną łaską bogów. Bez względu na długość życia, mieszkając w Kemet, trzeba było przyzwyczaić się do rozmaitych dolegliwości typowych dla tej szerokości geograficznej – jak chociażby bóle zębów powodowane obecnością piasku w potrawach, co prowadziło do nadmiernego ścierania szkliwa. Wielu Egipcjan cierpiało także na pylicę – chorobę charakteryzującą się występowaniem przewlekłego zapalenia oskrzeli oraz rozedmy płuc. Może ona prowadzić do niewydolności krążenia. Najczęściej spotykana była pośród kamieniarzy i rzemieślników grobowych, którzy spędzali całe dnie w zamkniętych i zakurzonych przestrzeniach. Lekarstwem, które miało pomóc przy płytkim oddechu i męczącym kaszlu, była mieszanina miodu, śmietany, karobu i pestek daktylowych. Miksturę podgrzewało się, a następnie wdychało jej opary. Czy pomagała? Nie wiadomo. Z całą pewnością wiele chorujących umierało. Przy okazji warto dodać, że pogrzeb w starożytnym Egipcie wyglądał dość różnie, zależnie od zamożności i pozycji społecznej rodziny. Niektóre z nich otwierały rodzinne grobowce co dwa, trzy lata i umieszczały tam kilka ciał za jednym razem. W takich rodzinach zmumifikowane szczątki trzymało się w domu, do czasu przeprowadzenia pogrzebu.

Charlotte Booth, Jak przeżyć w starożytnym Egipcie, tłumaczył Maciej Miłkowski, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2022

 

Publikacja Charlotte Booth Jak przeżyć w starożytnym Egipcie jest w naszej opinii skierowana do młodego czytelnika bądź osób, które w lekki i przyjemny sposób chcą dowiedzieć się, jak wyglądało życie codzienne przez tysiącami lat. Oczekuj miłej rozrywki, która jednocześnie uczy i rozwija! Magazyn “Lente” jest patronem medialnym książki. Swój egzemplarz zamówisz tutaj.