kultura historia styl życia kuchnia wywiady

Historia odczytana z talerza. Rozmowa z dr Tamarą Sztymą, kuratorką wystawy „Od kuchni. Żydowska kultura kulinarna”

Julia Wollner

Z naszego talerza da się wyczytać, gdzie mieszkamy, kim jesteśmy, kim byli nasi przodkowie. Jedzenie potrafi też łączyć nas z Bogiem i przywołać dom, kiedy tylko tego potrzebujemy. Z dr Tamarą Sztymą, kuratorką wystawy „Od kuchni. Żydowska kultura kulinarna” w Muzeum Polin, rozmawia Julia Wollner.

Żydowska historia rozgrywała się w różnych lokalizacjach geograficznych, w tym także, choć przecież nie tylko, nad Morzem Śródziemnym. Izrael, państwo żydowskie, leży zaś w sercu Śródziemnomorza. Mnie, żonie Izraelczyka, często zdarza się tłumaczyć znajomym, że kuchnia izraelska nie jest tożsama z kuchnią żydowską. I, żeby było jeszcze bardziej skomplikowanie: że gdy moja teściowa wita mnie w Izraelu pysznym, sycącym czulentem, to podaje danie poniekąd izraelskie, ale nie śródziemnomorskie…

Fot.: materiały prasowe Muzeum Polin
Fot.: materiały prasowe Muzeum Polin

Niespodzianek jest w tym temacie dużo więcej. Jeszcze ciągle nie każdy wie na przykład, że bliskowschodni Izrael jest prawdziwym centrum wegetarianizmu. A przecież to właśnie Żydzi są twórcami idei tikkun olam, czyli tzw. naprawy świata; jednocześnie prowadzenie wegetariańskiej kuchni ułatwia utrzymanie kaszrutu (koszerności), istotnego dla sporej części izraelskiego społeczeństwa.

 

Mat. prasowe Muzeum Polin
Fot.: materiały prasowe Muzeum Polin

Jak widać na tych prostych przykładach, zrozumienie kultury kulinarnej Izraela nie jest możliwe bez poznania podstawowych pojęć opisujących kulturę kulinarną Żydów w ogóle. Wspaniale opowiada o niej teraz wystawa w warszawskim Muzeum Polin, którą oglądać można do 12 grudnia 2022 roku. Narracji historycznej – zdjęciom, tekstom, obiektom – towarzyszą tu nagrania wideo z wywiadami z ekspertami kulinarnymi, historykami i osobami, których działania w praktyce wiążą się z żydowską kuchnią. “Od kuchni” obejmuje także ścieżkę artystyczną – są to cztery instalacje-stoły stworzone przez Annę Królikiewicz, artystkę, dla której jedzenie, kultura kulinarna i jej wielowymiarowość stanowią ważny wątek twórczości. Jej prace w metaforyczny sposób rozwijają główne idee prezentowane w kolejnych częściach ekspozycji: Tradycję, Diasporę, Nowoczesność i Wspomnienia.

Fot.: materiały prasowe Muzeum Polin
Fot.: materiały prasowe Muzeum Polin

Właśnie o tradycji, diasporze, nowoczesności i wspomnieniach rozmawiam z dr Tamarą Sztymą, historyczką sztuki, muzealniczką i kuratorką, od ponad dekady związaną z Muzeum Polin.

Julia Wollner: Przed spotkaniem z Panią zjadłam w biegu coś, co miało zastąpić mi obiad. Zrobiłam to w takim pośpiechu, że nie pamiętam nawet dobrze, co położyłam na talerzu. Po fakcie pojawiła się jednak refleksja, że jedzenie powinno być aktem świadomym i kontrolowanym, a nie tylko kierowanym popędem.

Tamara Sztyma: W religii żydowskiej, dzięki Torze, jedzenie, które jest elementem prawa, przestaje być aktem fizjologicznym. To ważny komponent wyróżniający żydowską kulturę kulinarną. Oczywiście podejście takie stanowi dzisiaj ogólnoświatowy trend; pojawia się coraz więcej ideologii i filozofii, których częścią jest dieta. Ale aby patrzeć na jedzenie jako na akt woli, w pełni świadomy, nie trzeba być religijnym Żydem. Spójrzmy chociażby na wegetarianizm i weganizm – mają bardzo silną podbudowę ideologiczną. W judaizmie ciekawy jest natomiast fakt, że podbudowa ta narodziła się tak dawno temu. Ostateczna wersja Pięcioksięgu, czyli Tory, powstała w VII w. p.n.e.; to wówczas skodyfikowano podstawę zasad, o których mówimy. Świadomość, odpowiedzialność i samokontrola, w odróżnieniu od instynktu, którym kierują się zwierzęta, pojawiły się więc bardzo wcześnie. Zasady te były następnie rozwijane w kolejnych wiekach w literaturze rabinicznej, zajmującej się komentowaniem halachy, czyli prawa religijnego.

Kliknij tutaj, aby kontynuować lekturę na stronie magazynu “Zwierciadło”.