Poza czasem. Tajemnicze miejsca w Chorwacji (2)
Agnieszka GrudziążChorwacja to nie tylko znane kurorty i piękne plaże, ale również wymarłe wioski, opuszczone hotele i ukryte winnice. Miejsca niedostępne, trochę zapomniane. Tajemnicze, jakby poza czasem, mogące rozbudzić wyobraźnię niejednego poszukiwacza przygód. Dziś z kontynentu przeniesiemy się na wyspy!
Wysp chorwackich jest ponoć 1224; na każdej z wysp znajdziemy miejsca zapomniane, znane tylko nielicznym. Warto jednak zboczyć ze ścieżek masowej turystyki i udać się tam, gdzie kryje się prawdziwa chorwacka historia.
Pustelnia Blaca
Wyspa Brač to wyspa w środkowej Dalmacji. Słynie z plaży Zlatni Rat, która pojawia się we wszystkich folderach reklamowych kraju. Jednak wyspa kryje w sobie jeszcze wiele innych pięknych i mało znanych miejsc. Jednym z nich jest Pustelnia Blaca, leżąca u podnóża wielkiej skały. Dotrzeć można tu od strony morskiej, ale również lądem.
Pustelnia Blaca to klasztor oraz muzeum położone w południowej części wyspy, pomiędzy Bolem a miejscowością Milna. Jej początki sięgają XVI wieku – mnisi szukali w okolicy schronienia przez Turkami. Znajdziemy tu wielkie obserwatorium astronomiczne, bibliotekę liczącą ok. 10 000 książek, muzeum gromadzące obrazy, bogatą kolekcję zbroi, a także fortepian i teleskop, które rzekomo zostały nabyte poprzez wymianę produktów rolnych klasztoru, takich jak oliwa z oliwek, wino i miód. Okoliczne widoki zapierają dech w piersiach.
Lubenice
Wyspa Cres w zatoce Kvarner połączona jest ruchomym mostem z wyspą Lošinj. Na szczycie stromej skały w zachodniej części Cres, 378 metrów nad poziomem morza, leży miasteczko liczące sobie tysiące lat – Lubenice. Rzymianie zbudowali tu potężną fortecę. Do miasteczka możemy dojechać ciekawą wąską drogą, która prowadzi nas na sam szczyt; stamtąd zaś rozpościera się widok na jedną z najpiękniejszych plaż w Chorwacji, Sv. Ivan.
Lubenice zachwycają wspaniałą architekturą. Wyjątkowe położenie na skale, strome urwiska z widokiem na krystaliczne morze, mnóstwo kapliczek – to wszystko sprawia, że trudno znaleźć drugie takie miejsce w Chorwacji. Przez miejscowość prowadzą dwie wąziutkie kamienne uliczki, wzdłuż których przycupnęły niskie kamienne domki obsadzone figowcami – niektóre opuszczone, inne zamieszkałe, choć mieszkańców miejscowość ma dosłownie garstkę. Wszędzie mnożą się pozostałości z czasów rzymskich, mostki, łuki, kamiennie solidne domy.
Malo Grablje
Wyspa Hvar, jedna z najpiękniejszych w Chorwacji i na świecie, słynie z uprawy lawendy i z pięknych widoków. Do mniej znanych jej zakątków należy opustoszała wioska Malo Grablje, położona w dolince pomiędzy trzema wzgórzami. Dziś nazywa się ją miejscem duchów; kiedyś była miejscem słynącym z uprawy wina, oliwy i lawendy. Katastrofy naturalne oraz kwestie ekonomiczne spowodowały jednak, że w drugiej połowie XX wieku mieszkańcy przenieśli się kilka kilometrów dalej, do miasteczek na wybrzeżu.
Do Malo Grablje możemy dostać się samochodem, jednak najpiękniejsze widoki czekają na tych, którzy wybiorą się tu pieszo – malownicza droga prowadzi z innej częściowo opuszczonej wioski Velo Grablje. Do miasteczka z roku na rok coraz odważniej wkracza natura. Między kamiennymi domami, na brukowanych uliczkach i wśród ruin starych zabudowań wyrasta bujna roślinność. W opuszczonych domostwach można znaleźć pozostawione przez mieszkańców sprzęty codziennego użytku, w tym nawet prasę do wyciskania oliwy z oliwek. Dociera tu niewielu turystów, więc otoczy nas spokój i cisza; jedyne dźwięki, jakie usłyszymy, to odłosy owadów, śpiew ptaków i szum wiatru. Pięknie pachną dziko rosnące lawenda, rozmaryn, figi i granaty.
W miasteczku funkcjonuje nadal stara konoba, czyli rodzaj tawerny z zaledwie kilkoma stolikami: Stari Komin. Właściciel to potomek założycieli Malo Grablje. Udało mu się stworzyć miejsce, które nawiązuje do dawnych tradycji.