Sny starożytnych
Karolina JanowskaZnaczenie snów zajmowało umysły ludzi od zarania dziejów. Nad Nilem i w żyznych dolinach Tyrgysu i Eufratu kapłani badali znaczenie nocnych marzeń już 5 000 lat temu. Egipcjanie uważali, że sny pochodzą od bogów, a ich zadaniem jest przepowiadać przyszłość i rozwiązywać problemy dnia codziennego. Grecy używali snów do celów medycznych, a Rzymianie powołali specjalny urząd kapłański dla tych, którzy mieli je interpretować.
Pierwsze senniki według wszelkiego prawdopodobieństwa powstały w Mezopotamii. Stworzona przez tamtejszych kapłanów Księga Snów stanowiła swoistą kompilację sennych symboli i znaczeń. Dla mieszkańców starożytnego Międzyrzecza sny stanowiły wiadomości od bogów, a także wskazówki, jak postępować w najbliższej przyszłości. Istota sennika tkwiła więc w pierwotnych wierzeniach tamtejszej społeczności. W starożytnej Asyrii około roku 650 p.n.e. powstał też sennik króla Assurbanipala. Do najciekawszych arysyjskich tłumaczeń snów należy to o wzbijaniu się w powietrze, które oznaczać miało życiową stratę.
Tłumaczeniem snów zajmowali się również Babilończycy. W ich kulturze rolę sennika pełnił Epos o Gilgameszu, w którym napotkać można wiele interpretacji marzeń sennych. Sny odbierane były jako przesłanie bogów, przy czym dotyczyło to wyłącznie snów dobrych. Koszmary według przekonań mieszkańców Babilonu zsyłane były przez rozmaite demony. Oczywiście nie każdy mógł zajmować się wyjaśnianiem snów – istniała wyspecjalizowana w tej dziedzinie grupa kapłanów.
Egipt
W kulturze śródziemnomorskiej kulturę sporządzania senników zapoczątkowali kapłani egipscy – to z państwa nad Nilem rozpowszechniła się ona w całym Śródziemnomorzu. Interpretacją marzeń sennych zajmowali się tam kapłani Serapisa, który pełnił między innymi funkcję boga snów. Kapłani owi zamieszkiwali na stałe przybytek tego boga i znani byli ze stosowania tzw. inkubacji snów. Polegała ona na wywołaniu marzenia sennego na określony temat przy pomocy odpowiednich rytuałów i mikstur. Miało to służyć wyjaśnieniu nurtującego problemu oraz spełnieniu marzeń we śnie. Co ciekawe, technikę tę stosowano również w średniowiecznej Japonii, a obecnie uciekają się do niej psychologowie. W Egipcie inkubacja przebiegała w następujący sposób: na lnianym kawałku materiału wypisywano imię boga, którego chciano prosić o nawiedzenie w trakcie snu. Następnie płótno umieszczano w specjalnej lampie, by płonęło podczas pobytu w świątyni osoby, której udzielano wyjaśnienia snu. Warto podkreślić, że Egipcjanin pragnący udać się do świątyni Serapisa w celu dokonania analizy snu musiał pozostać w stanie czystości. Wizytę w przybytku boga poprzedzał więc kilkudniowy post, któremu towarzyszyły odpowiednie rytuały i odprawianie stosownych modłów. Aspekt głodówki nie pozostaje bez znaczenia – wyczerpany fizycznie, osłabiony organizm jest dużo bardziej podatny i otwarty na odczucia duchowe. Post miał również na celu wyzbycie się wszelkich emocji i myśli, które mogłyby przeszkadzać w procesie interpretacji i inkubacji snów.
Również w tradycji egipskiej, podobnie jak w Mezopotamii, sny stanowiły przesłanie od bogów. Egipcjanie wierzyli, że poprzez sen konkretny bóg może zażądać od nich jakiegoś pobożnego czynu, udzieli im ostrzeżenia lub wskaże rozwiązanie dręczącego ich problemu. Dlatego tak istotna była odpowiednia interpretacja marzeń sennych. Do najsłynniejszych tego rodzaju zabiegów należy wyjaśnienie snu faraona o 7 tłustych i 7 chudych krowach przez hebrajskiego sługę Józefa. Warto podkreślić, że mamy tu do czynienia z typowo egipską mitologią, gdzie często występuje motyw właśnie 7 krów – są one przypisane bogu Ozyrysowi, którego po śmierci zaopatrywać miały w pożywienie. Symbol krowy w egipskim hieroglificznym alfabecie oznaczał dosłownie słowo „rok”, stąd też, zgodnie z interpretacją dokonaną przez Józefa, 7 dorodnych krów oznaczało 7 lat urodzaju, natomiast 7 chudych – 7 lat suszy i głodu. Dzięki rozszyfrowaniu snu faraona, Egipt został ocalony przed niewątpliwą klęską głodu, jaka nawiedziła ościenne państwa – wyjaśnienie symboliki pozwoliło zabezpieczyć się na „chude” lata.
Jedna z egipskich Ksiąg Snów zachowała się do naszych czasów. Jest to sennik z 1275 roku p.n.e., a zatem z czasów Ramzesa II. Odnaleziono ją w osadzie Deir el-Medina, czyli w wiosce znajdującej się w pobliżu Doliny Królów (Deir el-Bahari), gdzie pracowali budowniczy grobowców. Księga, którą można dziś podziwiać w British Museum w Londynie, zawiera 108 interpretacji snów oraz opis 78 czynności i uczuć, które mogą pojawić się w trakcie marzeń sennych. Marzenia senne podzielone są w niej na pomyślne i niepomyślne; te drugie oznaczono kolorem czerwonym.
Grecja
Mieszkańcy Hellady również byli szczęśliwymi posiadaczami senników. Zgodnie z nimi dokonywano podziału snów na dobre – zesłane przez bogów nieba – i złe – zesłane przez bogów podziemnych. Grekom znana była także inkubacja snów, przy czym nie udawali się oni bynajmniej do przybytku Apollina – do Delf było daleko, a podróż niewygodna – ale dokonywali tego rytuału samodzielnie. Podobnie jak w Egipcie, również w Grecji przed poddaniem się inkubacji należało dokonać oczyszczenia. Grek pragnący na własną rękę zinterpretować sny przez dwa dni powstrzymywał się od spożycia mięsa i ryb, nie pił wina i nie współżył cieleśnie. Na koniec składał ofiarę temu bogu, do którego zwracał się o interpretację snu. Grecy wierzyli także, że za pomocą snów można leczyć choroby; w tym celu zwracali się z modlitwą do boga lekarzy, Asklepiosa (Eskulapa). Starali się także wpływać na marzenia senne chorego i w ten sposób wspomagać jego leczenie.
Rzym
Senniki nieobce były również Rzymianom. Naród ten, twardo stąpający po ziemi w swoich żołnierskich caligae, miał wszak słabość do wszelkiego rodzaju boskich znaków, a sny bez wątpienia do nich należały. Wbrew pozorom przeciętny Rzymianin był raczej przesądny, zatem gdy przyśniło mu się coś dziwnego, czym prędzej sięgał do sennika, by dowiedzieć się, w czym rzecz. Co ciekawe, największym zaufaniem cieszył się sennik opracowany w II w. n.e. przez Greka, Artemidora z Daldis, znany pod nazwą Oneirokritika (czyli po prostu Sennik). Filozof zawarł w niej aż 95 interpretacji marzeń sennych. To poczytne dzieło składało się z 5 ksiąg i dotyczyło również snów, które się spełniły.
Już wiele stuleci wcześniej, za czasów Republiki, odczytywaniem znaczenia snów zajmowali się w Rzymie haruspikowie, czyli kapłani-wróżbici, wywodzący się jeszcze z kultury etruskiej. Haruspików dzielono na 3 kategorie: odpowiedzialnych za wróżenie z wnętrzności zwierząt ofiarnych, za interpretację błyskawic i wreszcie objaśnianie znaków wróżebnych, w tym snów. Warto odnieść się do jednej z bodaj najsłynniejszych interpretacji sennego marzenia, które przytrafiło się samemu Juliuszowi Cezarowi. Otóż śniło mu się, że obcował cieleśnie z własną matką. Wstrząśnięty przyszły dyktator czym prędzej udał się do haruspika po wyjaśnienie tego jakże niemoralnego snu. Otrzymał odpowiedź, że matka symbolizuje ziemię, a posiadanie jej oznacza władzę nad światem. Nie trzeba chyba dodawać, że ten akurat sen Cezara spełnił się co do joty, podobnie zresztą, jak koszmar jego żony, który zbudził ją w noc przed Idami Marcowymi. Według biografów, Kalpurnia w swym śnie widziała męża w skrwawionej szacie, leżącego u stóp posągu Pompejusza.