książki

Simon Sebag Montefiore, Jerozolima. Biografia

Beata Zatońska

Jerozolima. Biografia Montefiorego jest jednocześnie dziełem monumentalnym i fascynującym, 
z żywą, pełna zawirowań i suspensu narracją. Czuje się, że Monferiore ma z miastem, którego biografię napisał, relacje bardzo osobistą i głęboką. Ma też znakomity warsztat skrupulatnego naukowca, który najpierw przekopał się przez historyczne źródła, sprawdził i skatalogował fakty, a potem przekuł wiedzę w wartką opowieść.

Jerozolima jest świętym miastem, a mimo to zawsze była siedliskiem przesądów, szarlatanerii
i fanatyzmu; przedmiotem pożądania i dumy imperiów, choć nie przedstawia żadnej wartości strategicznej; kosmopolitycznym domem wielu sekt, a mimo to każda z nich wierzy, iż miasto należy do niej; miastem wielu nazw, chociaż każda z tradycji jest tak sekciarska, że wyklucza wszystkie pozostałe – napisał Montefiore we wstępie. Opisana przez niego historia Jerozolimy jest jednocześnie historią Bliskiego Wschodu, bo przez miasto przetoczyli się władcy, wojownicy 
i kapłani z wielu krajów i narodów. Załatwiali tu swoje interesy, realizowali marzenia i pragnienia, bardzo często w sposób krwawy i gwałtowny. Życiorys Jerozolimy, miasta przedstawianego metaforycznie jako piękna kobieta, ma w sobie melodramatyczny patos, niewyobrażalne wręcz okrucieństwo i szaleńcze tempo. Duchowość i wzniosłość sąsiadują tu z hipokryzją i fanatyzmem, a zdrady, grabieże i wojny z wyrafinowaną kulturą. Brawa należą się tłumaczowi, Maciejowi Antosiewiczowi, bo książkę czyta się świetnie.

Ludzie i miasto

Związki autora – brytyjskiego historyka i dziennikarza – Jerozolimą są głębokie i pełne emocji. Zaczął tam jeździć już jako mały chłopiec i biegał ulicami, którymi chadzali kiedyś jego bohaterowie. – Do napisania tej książki przygotowywałem się przez całe życie – powtarza w wywiadach. I dodaje, że w dzieciństwie marzył, że gdy już zostanie poważnym historykiem, napisze o Jerozolimie książkę. Przodkiem Simona Sebaga Montefiore był sir Moses Montefiore, brytyjski finansista, filantrop i orędownik „przywrócenia” Jerozolimie świętości oraz powrotu Żydów do Syjonu. W latach 1827–1875 Montefiore siedem razy odwiedzał Palestynę, śpieszył z pomocą mieszkającym tam Żydom, budował osiedla, synagogi i młyn. Na punkcie Jerozolimy miał wręcz obsesję; jej nazwa widniała w jego herbie, na sygnecie oraz na wielu przedmiotach, którymi się otaczał. Dla Żydów 
z Jerozolimy i diaspory (Moses – red.) Montefiore stał się legendą. Łączył dostojeństwo bogatego wiktoriańskiego baroneta z okresu świetności brytyjskiego imperium z godnością Żyda, który zawsze spieszył na pomoc swym braciom i nigdy nie sprzeniewierzył się judaizmowi – napisał autor książki Jerozolima. Biografia.

Biografię miasta ukazuje Simon Sebag Montefiore poprzez opowieści o ludziach, którzy je budowali, burzyli, zmieniali – i przez to kształtowali jego osobowość. Dzięki temu książka nabiera emocjonalnej gęstości. Wiedzę historyczną przyswaja się niepostrzeżenie, śledząc losy kolejnych ciekawych postaci. Widać skrupulatne przygotowanie autora, jego wieloletnią pracę nad dokumentacją. Przypisy i odnośniki w tekście są wartością samą w sobie, kopalnią ciekawostek.

Kolejni władcy, najeźdźcy i okupanci – Izraelici, Kananejczycy, Asyryjczycy,  Babilończycy, Persowie, Macedończycy, Rzymianie, Umajjadzi, Abbasydzi, krzyżowcy, Tatarzy czy Saraceni – niszczyli i wznosili Jerozolimę od nowa, stosując swoisty recykling materiałów budowlanych. To podejście przyprawia archeologów o ból głowy, bo pojawiają się problemy z datowaniem znalezisk. Na zdjęciu: pierwsze wydanie książki Montefiorego
Kolejni władcy, najeźdźcy i okupanci – Izraelici, Kananejczycy, Asyryjczycy,  Babilończycy, Persowie, Macedończycy, Rzymianie, Umajjadzi, Abbasydzi, krzyżowcy, Tatarzy czy Saraceni – niszczyli i wznosili Jerozolimę od nowa, stosując swoisty recykling materiałów budowlanych. To podejście przyprawia archeologów o ból głowy, bo pojawiają się problemy z datowaniem znalezisk. Na zdjęciu: pierwsze wydanie książki Montefiorego

 

Hitchcockowski suspens

Książka Montefiorego rozpoczyna się z hollywoodzkim rozmachem, od wydarzenia z końca lipca 70 r. naszej ery, które zmieniło bieg historii. W prologu opisał atak, który na oblężoną od 4 miesięcy, wycieńczoną Jerozolimę, przypuściło 60 tys. żołnierzy, dowodzonych przez Tytusa, syna cesarza rzymskiego, Wespazjana. Działo się to 500 lat po tym, jak Babilończycy kompletnie zniszczyli Jerozolimę i zburzyli pierwszą Świątynię. Za sprawą Tytusa doszło do drugiego zburzenia Świątyni. Najeźdźca postanowił zetrzeć miasto z powierzchni ziemi, tak samo jak przed wiekami zrobił to Nabuchodonozor. Rozpętał apokaliptyczną wręcz wojnę; Jerozolima była usłana trupami. Ci, którym udało się przeżyć, chorowali na chorobę głodową. Tytus kazał krzyżować wszystkich jeńców i zbiegów – codziennie przeprowadzano ok. 500 egzekucji. Okrucieństwo popełniane przez Rzymian i powstańców w obrębie murów można porównać z najgorszymi zbrodniami XX wieku – napisał Montefiore. Ile osób poniosło wtedy śmierć w Jerozolimie, nie wiadomo – Józef Flawiusz twierdził, że ponad milion. Tragedia miasta i jego mieszkańców stanowiła kamień milowy w historii Jerozolimy i świata. Jak na ironię, decyzja Tytusa o zniszczeniu Jerozolimy pomogła uczynić z miasta symbol świętości dla dwóch  pozostałych ludów Księgi – podkreśla autor. Dla Mahometa, który w VII wieku założył nową religię, zniszczenie Świątyni przez Tytusa było dowodem na to, że Bóg przestał sprzyjać Żydom i wybrał wyznawców islamu. W 70 r. naszej ery skończyła się żydowska niezależność w Ziemi Świętej, która nie powróciła, jeśli nie liczyć niewielkich przerw, do 1948 r.  Do drugiego zburzenia Świątyni judaizm koncentrował się wokół niej, a potem jego centrum stała się Tora. Po 70 r. w świat ruszyli też chrześcijanie, by głosić swoją religię i nawracać tych, którzy jej nie znali.

Po horrorze ataku Tytusa, rusza korowód postaci istotnych dla Jerozolimy, która zaczynała jako „ufortyfikowana wioska”. Pochód otwiera król Dawid, choc, kiedy zdobył twierdzę Syjonu, Jerozolima była już starożytna. Później następują rozdziały poświęcone innym osobistościom – są wśród nich m.in. Herod Wielki, Salomon, Jezus, Konstantyn, Mahomet, Baldwin I, Ryszard Lwie Serce, Saladyn, Sulejman Wspaniały,  Ben Gurion, Mosze Dajan, Menachem Begin i wielu innych. Jerozolima przez 1 000 lat była tylko żydowska, przez 400 lat chrześcijańska i przez 1 300 lat islamska. Od 1948 r. jest miastem izraelskim. Montefiore kończy swą opowieść 
o Jerozolimie na roku 1967, ponieważ wojna sześciodniowa zasadniczo stworzyła sytuację dzisiejszą i stanowi decydującą cezurę.

Herod i syndrom jerozolimski

Szczególnym potworem wśród opisanych przez Montefiorego satrapów jest Herod Wielki, ojciec Heroda Antypasa, tego, który rządził w Jerozolimie za czasów Jezusa. Herod Wielki rozbudował miasto, sprawnie i żelazną ręką władał państwem oraz wznosił niesamowite budowle; to on kazał przebudować Świątynię tak, że stała się jednym z cudów świata. Jednocześnie słynął z okrucieństwa: mordowanie ludzi sprawiało mu przyjemność, bez względu na to, czy chodziło o obcych wrogów czy też ludzi z nim spokrewnionych. Był też nienasyconą seksualnie bestią i miał duże problemy ze zdrowiem psychicznym. Kazał stracić swoją ukochaną żonę, Mariamme, oskarżoną o planowanie zamachu. Potem błąkał się po pałacu, nawołując ja na próżno. W Talmudzie napisano, że ciało Mariamme kazał Herod Wielki zabalsamować w miodzie.

Każda z opowieści, które snuje Montefiore, jest fascynująca. Pokazuje, jak potężną władzę ma Jerozolima nad tymi, którzy jej pragną. Także pielgrzymi i turyści ulegają jej sile, choć czasem dzieje się to w przewrotny sposób. Chodzi oczywiście o tzw. syndrom jerozolimski. Przypadł on w udziale pewnemu rosyjskiemu pątnikowi, który przybył do Jerozolimy w lutym 1848 r. Był nim Mikołaj Gogol. Pisarz szukał natchnienia, by móc napisać drugą część Martwych dusz. Marzył, że w mieście śnieżnobiałych budowli o złotych kopułach spłynie na niego choć cząstka boskiego geniuszu. Tak się jednak nie stało – Jerozolima go nie urzekła, poczuł za to, że jest wielkim grzesznikiem, niegodnym, by żyć i tworzyć. W efekcie po powrocie do Rosji zagłodził się na śmierć. Opętanie Jerozolimą – jak napisał Montefiore – jest potwierdzone przez współczesną psychiatrię. Pielgrzymi przeżywają szok, gdy znajdują się w miejscu, o którym marzyli. Nie zawsze wyobrażenia pokrywają się z rzeczywistością, a to wyzwala traumy i powoduje halucynacje. Jerozolima pozostaje więc zmienna i niebezpieczna.

Wszystkie cytaty pochodzą z II wydania książki.

Simon Sebag Montefiore, Jerozolima. Biografia, tłumaczył Maciej Antosiewicz, Wydawnictwo Znak Horyzont, wydanie polskie II, Kraków 2023