Sprawdzone adresy: Grasse
Julia WollnerW Grasse najbardziej zachwyca nabożne wręcz skupienie na zmyśle, który wielu z nas zupełnie zaniedbuje. Nagle odkrywamy, że poza oczami, poza dłońmi, poza ustami mamy także nos, którym możemy poznawać świat, jego historie i tajemnice. Dodajcie do tego pola lawendy, uprawy róż i jaśminu, liczne tarasy widokowe i zapach morskiej bryzy. To właśnie, proszę Państwa, jest Grasse.
Grasse jest miejscem, do którego zawitać powinien każdy miłośnik pięknych aromatów. A że mnie osobiście ciężko wyobrazić sobie Śródziemnomorze bez zapachu, myślę, że do tego prowansalskiego miasteczka wybrać musi się po prostu każdy, kto nosi w sobie choć odrobinę miłości do słonecznego Południa.
O ile na odkrywanie cudów Prowansji potrzeba lat, dekad, może nawet jeszcze więcej, o tyle Grasse jest miejscowością, która będzie idealną metą na krótki weekendowy wypad. Aby odwiedzić najważniejsze miejsca, starczy nam jeden dzień. Co trzeba mieć ze sobą? Trochę pieniędzy w portfelu oraz świadomość, że będzie to wycieczka pełna zakupowych pokus. Czego zdecydowanie nie brać? Infekcji, katarów, uczuleń – zwiedzanie Grasse z zapchanym nosem mija się z celem. W domu pozostawcie też wypchane kosmetyczki – Prowansja oferuje taką ilość naturalnych i pięknie wyglądających specyfików do pielęgnacji urody, że podróżowanie z zapasem kremów czy pachnideł będzie, mówiąc kolokwialnie, wożeniem drewna do lasu.
Grasse, typowe francuskie miasteczko regionu zwanego Alpami Nadmorskimi, na pierwszy rzu oka nie wydaje się miejscem szczególnie interesującym – ot, ładny plac główny, gdzie w sobotę odbywa się malowniczy targ; kilka wąskich uliczek, barów, sklepów z pamiątkami. I bardzo dobrze – więcej atrakcji niepotrzebnie odwracałoby naszą uwagę od trzech najważniejszych adresów… Zresztą nie oko ma tu przecież odgrywać największą rolę. Zdecydowanie ważniejsza będzie zupełnie inna część ciała!
![ulica Grasse](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2016/06/ulicaGrasse.jpg)
Adres 1) Perfumeria Galimard
Galimard, 73 Route de Cannes, 06131 Grasse
Pachnący dzień warto zacząć od porannej wizyty w perfumerii Galimard, usytuowanej przy wylocie z miasteczka. Przed południem nasz nos jest wypoczęty, więc wszelkie zabawy olfaktoryczne będą zwyczajnie najprzyjemniejsze. Sama perfumeria Galimard, choć oczywiście elegancka i świetnie zaopatrzona, nie wyróżnia się niczym bardzo szczególnym… z wyjątkiem najlepszych, zdaniem wielu, zajęć z kompozycji perfum. Miejsce na około dwugodzinnych warsztatach należy zarezerwować wcześniej przez Internet. Szczęśliwi posiadacze biletu wstępu wprowadzeni zostają do sali, w której ustawione są biurka stanowiące miniatury tzw. organów perfumiarskich. Blaty wypełnione są trzema rzędami buteleczek stosowanych do tworzenia kompozycji: nutami głębi (zwanymi także nutami bazy), serca i głowy. Mieszamy je pod czujnym okiem pracowników zakładu, tworząc 50 mililitrów własnej kreacji zapachowej, której koszt wliczony jest w cenę warsztatów (ok. 50 euro). Za dodatkową opłatą można później zamówić także krem do ciała oraz żel pod prysznic z tej samej linii; jej składniki i proporcje przechowywane będą w komputerach Galimarda przez kilka lat.
![](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2016/06/Grasse_-stanowisko.jpg)
Po warsztatach należy spodziewać się przede wszystkim dobrej zabawy – niekoniecznie zaś tego, że stworzymy na nich pachnidło swojego życia. Warto pamiętać, że najznakomitsi artyści poświęcają długie miesiące, a nawet lata, na dobranie odpowiednich proporcji perfum, które potem dostępne są w sklepach. Poza tym nasz nos, nieprzyzwyczajony do intensywnego wąchania, zastrajkuje zapewne po kilku buteleczkach. Przydatne będzie wówczas wtulenie go we własny rękaw oraz krótkie spacery na świeżym powietrzu.
Adres 2) Perfumeria i fabryka Fragonard
Fragonard, 7 Route de Cannes, 06130 Grasse
Siedziba domu Fragonard znajduje się dosłownie po drugiej stronie szosy; warto wybrać się tam więc zaraz po zabawie z nutami zapachowymi, także po to, aby zobaczyć, w jakich warunkach pracują profesjonaliści. Na miejscu odbyć możemy spacer po pięknie utrzymanych ogrodach, a następnie – około półgodzinną wycieczkę z przewodnikiem, który opowie nam o tradycyjnych metodach utrwalania zapachu, takich jak legendarny enfleurage, bazujący na zasadzie pochłaniania aromatów przez tłuszcze.
![enfleurage](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2016/06/enfelurage.jpg)
Będziemy też mogli zajrzeć przez szklaną ścianę do laboratorium chemików, poprzyglądać się czynnościom wykonywanym przez osoby pilnujące rozlewania i pakowania, a wreszcie trafić do rozległej przestrzeni sklepowej, gdzie sprzedawane są legendarne perfumy Fragonard, a także luksusowe kosmetyki tej samej firmy. Ja skusiłam się na kultową wodę Grain de Soleil (franc. “Ziarenko słońca”): orientalne cudo, które doskonale sprawdzi się po wakacjach dzięki pięknie zmieszanym nutom drzewa sandałowego, cynamonu, ambry, paczuli, irysu, kwiatu pomarańczy, róży i jaśminu.
![perfumeria Fragonard](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2016/06/FullSizeRender-3.jpg)
Adres 3) Międzynarodowe Muzeum Perfumiarstwa
Le Musée International de la Parfumerie, 2 Boulevard Jeu de Ballon, 06130 Grasse
Po przerwie, którą spędzić możemy na kosztowaniu specjałów południowofrancuskiej kuchni (w Grasse często tworzonych z użyciem jadalnych kwiatów), kontynuujemy zapachowe przygody w samym sercu miasteczka. Odwiedzić możemy tam trzeci z historycznych domów perfumeryjnych – Molinard, mieszczący się w pięknej, zabytkowej willi. Niecierpliwi powinni jednak od razu skierować się do Musée International de la Parfumerie. Na jego zwiedzanie warto zarezerwować przynajmniej dwie godziny.
![Muzeum Grasse](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2016/06/FullSiRzeRendeEr.jpg)
Ekspozycja w pierwszej kolejności pozwoli nam poznać podstawowe informacje związane z perfumiarstwem: do dyspozycji są liczne nagrania audio i video, sale projekcyjne, w których wyświetlane są filmy, a także ogród. Obok aromatycznych roślin, znajdują się w nim specjalne stanowiska, przy których powąchać możemy silniej skoncentrowane nuty.
![Grasse](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2016/06/FullSizeRendeWr.jpg)
Następnie przechodzimy do działu historycznego: tu przyjrzymy się zapachowym preferencjom naszych przodków. W każdej sali nie tylko obejrzymy wielowiekowe flakony, ale również powąchamy nuty najbardziej typowe dla danego okresu historycznego, a także poznamy współczesne perfumy inspirowane daną epoką z przeszłości.
![Grasse](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2016/06/FullSizeRendEer.jpg)
Końcowa część tej swoistej świątyni zapachu poświęcona jest ostatnim dwóm wiekom perfumiarstwa. Tysiące flakonów i etykiet, rozważania na temat marketingu i promocji – wszystko to sprawia, że z muzeum wychodzimy z ogromem zarówno zmysłowych wrażeń, jak również przemyśleń i refleksji.
![rzeźba Grasse](https://lente-magazyn.com/wp-content/uploads/2016/06/rzeźbaGrasse.jpg)
Grasse jest dzisiaj prawdziwym ewenementem. Produkowane tu naturalne aromaty dużo taniej pozyskuje się w innych krajach; dla przykładu, kilogram różanych płatków z tej okolicy kosztuje nawet kilkanaście razy więcej, niż ten sam surowiec pochodzący ze wschodu Europy. A jednak to Grasse pozostaje światową stolicą perfumiarstwa. Przyczyniła się do tego tradycja, która liczy sobie już blisko 200 lat; nie do przecenienia jest wiedza tutejszych specjalistów. Wielu z nich urodziło się w Grasse i wychowało (za przykład niech posłuży nam chociażby nos marki Hermès, słynny Jean-Claude Ellena); inni przyjeżdżają tu kształcić się i szukać inspiracji. Mnie w Grasse najbardziej zachwyciło nabożne wręcz skupienie na zmyśle, który wielu z nas zupełnie zaniedbuje. Nagle odkrywamy, że poza oczami, poza dłońmi, poza ustami mamy także nos, którym możemy poznawać świat, jego historie i tajemnice. Dodajcie do tego pola lawendy, uprawy róż i jaśminu, liczne tarasy widokowe (szczególnie polecam ten przy Place du 24 Août) i zapach morskiej bryzy. To właśnie, proszę Państwa, jest Grasse.
________________________________________
Więcej o Grasse i śródziemnomorskich zapachach przeczytać można w Lente#02.